Reklama

Przemówienia

Franciszek: Europa przestanie istnieć, jeśli nie będzie się rodzić więcej dzieci

[ TEMATY ]

papież

spotkanie

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Zdjęcie archiwalne

Zdjęcie archiwalne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Europie musi się rodzić więcej – powiedział papież Franciszek 23 maja do przedstawicieli Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). Z prezydium tej organizacji rozmawiał o głównych problemach kontynentu. Zachęcał biskupów do przypominania Europejczykom o Bogu, dodając, że muszą być w tym wytrwali i konsekwentni.

Bp Gianni Ambrosio, który w rozmowie z Radiem Watykańskim opowiedział o dzisiejszej audiencji, podkreślił, że Ojciec Święty zwrócił szczególną uwagę na kryzys demograficzny. Bez dzieci ani Europa, ani jej cywilizacja nie będą miały przyszłości – miał powiedzieć Franciszek. Jego zdaniem przekonywanie małżeństw do większej dzietności jest jednym z głównych wyzwań, które stoją przed Starym Kontynentem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W skład kierownictwa COMECE wchodzą: jej przewodniczący - arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Reinhard Marx, trzej wiceprzewodniczący - bp Gianni Ambrosio z włoskiej diecezji Piacenza-Bobbio, bp Virgil Bercea, greckokatolicki ordynariusz Oradea Mare w Rumunii i bp Jean Kockerols, biskup pomocniczy archidiecezji Mechelen-Bruksela. Ponadto członkiem delegacji był sekretarz COMECE ks. Patrick Daly.

Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej istnieje od 3 marca 1980 r. W jej skład wchodzą delegaci 26 konferencji biskupich z państw Unii Europejskiej. Ponadto członkami stowarzyszonymi są przedstawiciele episkopatów Chorwacji (kandydującej do Unii) i Szwajcarii. Sekretariat tej instytucji znajduje się w Brukseli.

Od ponad 30 lat COMECE towarzyszy procesowi integracji europejskiej i zapewnia instytucjonalną obecność Kościoła w jej strukturach UE. Zgodnie z art. 17 Traktatu Lizbońskiego o sposobie pracy UE, COMECE jest partnerem dialogu instytucji unijnych.

COMECE przygotowuje właśnie inicjatywę ewangelizacyjną, zatytułowaną „Tydzień nadziei”. Odbędzie się ona w dniach 23-27 czerwca w dzielnicy Brukseli skupiającej unijne instytucje. Akcja związana jest z 10. rocznicą podpisania przez Jana Pawła II adhortacji apostolskiej „Ecclesia in Europa”, w której zachęcał on do ożywienia obecności chrześcijańskiej na Starym Kontynencie.

Reklama

Każdy dzień przyszłej inicjatywy otworzy poranna modlitwa, po czym podjęta będzie wspólna refleksja nad tematami związanymi z obecnością chrześcijan w życiu publicznym. Spotkaniu towarzyszyć będą współcześni świadkowie wiary. Pierwszym, którego postać i przesłanie zostaną przedstawione, będzie bł. ks. Jerzy Popiełuszko.

Oto polski teks przemówienia papieskiego:

Drodzy Bracia w biskupstwie,

Znamienne jest to - i jestem z tego powodu szczególnie zadowolony - że nasze pierwsze spotkanie odbywa się właśnie tutaj, w miejscu, które przechowuje nie tylko grób Piotra, ale także żywą pamięć jego świadectwa wiary, jego służby prawdzie, jego daru z siebie aż po męczeństwo dla Ewangelii i dla Kościoła.

Dzisiejszego wieczoru ołtarz Konfesji staje się w ten sposób naszym Jeziorem Tyberiadzkim, na którego brzegach słyszymy ponownie wspaniały dialog Jezusa z Piotrem, wraz z pytaniem skierowanym do Apostoła, które jednak powinno także rozbrzmieć w naszym sercu: „Czy miłujesz Mnie?”; „Czy jesteś moim przyjacielem?” (por. J 21,15 nn.).

Pytanie to było skierowane do człowieka, który pomimo uroczystych zapewnień, dał się owładnąć strachem i zaparł się Go.

„Czy miłujesz Mnie?”; „Czy jesteś moim przyjacielem?”

Pytanie to skierowane jest do każdego z nas: jeśli unikamy odpowiedzi nazbyt pospiesznej i powierzchownej, pobudza nas ono do spojrzenia w głąb samych siebie, do głębokiego zastanowienia się.

„Czy miłujesz Mnie?”; „Czy jesteś moim przyjacielem?”

Ten, który przenika serca (por. Rz 8, 27), staje się żebrakiem miłości i pyta nas o jedyną rzecz naprawdę istotną, przesłankę i warunek, aby paść Jego owce, Jego baranki, Jego Kościół. Podstawą wszelkiej posługi jest ta zażyłość z Panem. Życie Nim jest miarą naszej posługi kościelnej, wyrażającej się w gotowości do posłuszeństwa, do uniżenia i całkowitego oddania (por. Flp 2, 6-11).

Reklama

Zresztą następstwem miłowania Pana jest oddanie wszystkiego - absolutnie wszystkiego, aż po samo życie - dla Niego: to właśnie musi wyróżniać naszą posługę duszpasterską, jest to papierek lakmusowy, pokazujący, jak dogłębnie przyjęliśmy otrzymany dar, odpowiadając na wezwanie Jezusa i jak bardzo jesteśmy związani z powierzonymi nam ludźmi i wspólnotami. Nie jesteśmy wyrazem jakiejś struktury czy też potrzeb organizacyjnych: także z posługą naszej władzy jesteśmy wezwani, aby być znakiem obecności i działania zmartwychwstałego Pana, a więc budowania wspólnoty w miłości braterskiej.

Nie jest to oczywiste, albowiem nawet największa miłość, jeśli nie jest nieustannie ożywiana, słabnie i gaśnie. Nie bez powodu apostoł Paweł przestrzega: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (Dz 20, 28).

Brak czujności - jak wiemy - sprawia, że pasterz staje się obojętny. Sprawia, że staje się on roztargniony, zapominalski a nawet niecierpliwy. Ów brak uwodzi go perspektywą kariery, przynętą pieniędzy i kompromisu z duchem tego świata. Rozleniwia go, przekształcając w funkcjonariusza, urzędnika, bardziej troszczącego się o siebie, o organizację i struktury, niż o prawdziwe dobro Ludu Bożego. Grozi mu więc, że - jak apostoł Piotr - zaprze się Pana, nawet jeśli formalnie ukazuje nam i mówi w Jego imieniu. Przysłania się świętość Matki Kościoła hierarchicznego, czyniąc go mniej płodnym.

Kim, bracia, jesteśmy przed Bogiem? Jakie są nasze próby? Co nam Bóg mówi przez nie? Na czym się opieramy, aby je przezwyciężyć?

Reklama

Tak jak Piotra, natarczywe i smutne pytanie Jezusa może nas zmartwić i bardziej uświadomić nam słabość naszej wolności, osaczonej jakby przez tysiące uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych, które często powodują zagubienie, frustrację, a nawet niedowiarstwo.

Nie są to z pewnością uczucia i postawy, jakie pragnie wzbudzić Pan. Korzysta z nich raczej Nieprzyjaciel, diabeł, aby wyizolować w zgorzknieniu, narzekaniu i zniechęceniu.

Jezus, Dobry Pasterz, nie upokarza ani nie pozostawia w wyrzutach sumienia: w Nim przemawia czułość Ojca, który pociesza i dodaje energii: pozwala przejść z dezintegracji wstydu do integracji zaufania; przywraca odwagę, powierza ponownie odpowiedzialność, posyła na misję.

Piotr, który oczyszczony w ogniu przebaczenia może z pokorą powiedzieć: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21, 17), w swoim Pierwszym liście wzywa nas, abyśmy paśli „stado Boże, [...] strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, [...] nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada” (1 P 5, 2-3).

Tak, bycie pasterzami oznacza wierzyć każdego dnia w łaskę i moc, jaką otrzymujemy od Pana, pomimo naszej słabości i podjąć w pełni odpowiedzialność kroczenia przed stadem, będąc wolnymi od obciążeń, które utrudniają zdrowy pośpiech apostolski i bez wahania się w przewodzeniu, aby nasz głos rozpoznawali zarówno ci, którzy przyjęli wiarę, jak i ci, którzy jeszcze „nie są z tej owczarni” (J 10,16). Jesteśmy powołani do tego, aby naszym stało się marzenie Boga, którego dom nie zna wykluczenia osób i narodów, jak zapowiadał proroczo Izajasz (por. Iz 2, 2-5).

Z tego względu bycie pasterzami oznacza także gotowość, by iść pośrodku i za stadem: zdolność do wysłuchania cichej opowieści człowieka cierpiącego i wspierania kroku tych, którzy lękają się, że nie są go w stanie postawić; zwracania uwagi, by podnosić na nowo, dodawać otuchy i wzbudzać nadzieję. Z dzielenia się z pokornymi nasza wiara zawsze wychodzi wzmocniona. Odłóżmy więc na bok wszelkie formy wywyższania się, aby pochylać się na tymi, których Pan powierzył naszej opiece. Zachowajmy wśród nich szczególne miejsce dla naszych kapłanów: zwłaszcza dla nich, nasze serce, nasza pomoc i nasze drzwi niech będą otwarte w każdych okolicznościach.

Reklama

Drodzy bracia, wyznanie wiary, które teraz wspólnie ponawiamy, nie jest aktem formalnym, ale oznacza odnowienie naszej odpowiedzi na zaproszenie: „Pójdź za Mną!”, którym kończy się Ewangelia Jana (21, 19): prowadzi do przeżywania własnego życia zgodnie z planem Bożym, angażując całego siebie dla Pana Jezusa. Stąd wypływa owo rozeznanie, które zna i podejmuje myśli, oczekiwania i potrzeby ludzi naszych czasów.

W tym duchu, dziękując z serca każdemu z was za waszą posługę, składam was pod płaszcz Maryi, Naszej Pani.

Matko milczenia, zachowująca tajemnicę Boga,

wyzwól nas od bałwochwalstwa teraźniejszości, na które skazuje się, ten kto zapomina.

Oczyścić oczy Pasterzy kroplami pamięci:

powrócimy do świeżych początków, aby Kościół modlił się i pokutował.

Matko piękna, rozkwitającego z wierności wobec codziennej pracy,

przebudź nas ze snu lenistwa, małostkowości i defetyzmu.

Przyoblecz pasterzy tym współczuciem, które jednoczy i integruje: odkryjemy radość

Kościoła służącego, pokornego i braterskiego.

Matko czułości, która otula cierpliwością i miłosierdziem,

pomóż nam przemóc smutki, zniecierpliwienie i surowość tych, którzy nie należą do Kościoła.

Wstawiaj się u swego Syna, aby zręczne były nasze ręce, nogi i serca:

zbudujemy Kościół żyjący prawdą w miłości.

I będziemy Ludem Bożym pielgrzymującym do Królestwa Bożego. Amen.

2013-05-24 08:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w kamieniołomie: niech bezrobocie zniknie z naszych społeczeństw

[ TEMATY ]

Franciszek

Madagaskar

Boże, spraw, by bezrobocie zniknęło z naszych społeczeństw - modlił się papież Franciszek podczas wizyty w kamieniołomie Mahatazana w Antananarywie. Przy pomniku Najświętszego Serca Jezusowego prosił Boga, by każdy mógł zaznać „radości i godności zarabiania na swój chleb, żeby go zanieść do domu i utrzymać swoich bliskich”.

- Oby nasze rodziny wiedziały, że radość zarabiania na chleb jest doskonała wówczas, gdy ten chleb jest dzielony z innymi - przypominał Franciszek, modląc się do sprawiedliwego Boga o poruszenie serc przedsiębiorców, aby zapewnili „pracującym godne wynagrodzenie oraz warunki szanujące ich ludzką godność”. - Spraw by bezrobocie - przyczyna tak wielu bied - zniknęło z naszych społeczeństw - prosił papież.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję