Reklama

Uroczystość Objawienia Pańskiego

Niedziela podlaska 1/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mędrcy świata, monarchowie,

Gdzie spiesznie dążycie?

Powiedzcie nam, Trzej Królowie

Chcecie widzieć dziecię?

Kościół katolicki 6 stycznia obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego (gr. Epifania), która w naszym kraju znana jest pod nazwą Trzech Króli. Uroczystość ta jest pamiątką dnia, w którym nowo narodzony Syn Boży objawił się na ziemi w tajemnicy Wcielenia, ukazując się poganom w osobie Dzieciątka. Jest to uroczystość najstarsza i jedna z największych w roku kościelnym. Swymi początkami sięga III w.

Była najpierw obchodzona w połączeniu z uroczystością Bożego Narodzenia przez chrześcijan obrządku wschodniego. Na Zachodzie Epifania jest świętowana 6 stycznia już od IV w. Dzień ten jest ponadto pamiątką hołdu złożonego przez trzech Mędrców ze Wschodu nowo narodzonemu Jezusowi w stajence betlejemskiej. Tłumaczy to zwyczajową nazwę tej uroczystości: Trzech Króli, która wśród wiernych Kościoła katolickiego jest najpopularniejsza. Wydarzenie złożenia hołdu znamy z 2 rozdziału Ewangelii według św. Mateusza. Jednak Ewangelista podaje bardzo mało informacji o przybyszach ze Wschodu, nie nazywa ich wcale królami, ale Mędrcami. Nigdzie też nie zostało powiedziane, ilu ich przybyło do Betlejem. Ich liczbę ustaliła późniejsza tradycja, przyjmując umownie, że skoro Jezusowi złożono trzy dary, to również ofiarodawców musiało być trzech. Ponadto dopiero od IX w. tradycja średniowieczna wymienia ich imiona - Kacper, Melchior i Baltazar, które jednak nie mają potwierdzenia w Ewangelii.

Dawniej w dniu tym święcono złote przedmioty, kadzidło, mirrę, a także kredę. Chodziło tu o upamiętnienie darów złożonych Jezusowi. Nieznaną w Polsce mirrę zastępowały ziarenka jałowca, kadzidłem natomiast były wymieszane z żywicą zioła. Do naszych czasów przetrwał głównie zwyczaj święcenia kadzidła i kredy, którą po powrocie z kościoła wypisywano na drzwiach inicjały trzech królów oraz datę bieżącego roku, np. K+M+B 2002. Podane symbole, przyjmowane powszechnie jako pierwsze litery imion Mędrców ze Wschodu, w tradycji Kościoła są tłumaczone też inaczej, gdy przyjmiemy, że K (łac. C), M i B są pierwszymi literami łacińskich wyrazów: Christus Multorum Benefactor - tzn. " Chrystus dobroczyńcą wielu", albo: Christus Mansioni Benedicat - czyli "Niech Chrystus błogosławi temu domowi". Ostatnie z powyższych tłumaczeń stanowi noworoczne błogosławieństwo udzielane domowi przez Kościół. Oznaczanie drzwi takimi symbolami jest świadectwem tego, że w danym domu mieszka rodzina chrześcijańska.

W Polsce z dniem tym wiązały się także różne tradycje i liczne zwyczaje ludowe. Jeszcze w pierwszych dziesięcioleciach XX w. dzień 6 stycznia nazywano "szczodrym" lub "świętym dniem". Był to dzień spotkań rodzinnych i sąsiedzkich, zabaw, poczęstunków, wręczania darów. Do domów, zwłaszcza na wsi, przychodzili kolędnicy, wśród których tylko w tym dniu można było zobaczyć Trzech Króli. Byli to chłopcy przebrani za wschodnich magów, w szatach wypożyczonych z parafii.

W tym dniu w kościołach do szopki wstawiano figury Trzech Króli, a poświęconym kadzidłem okadzano domostwa. Dawniej, w niektórych okolicach Polski czas pomiędzy Bożym Narodzeniem a uroczystością Trzech Króli uważano tak dalece za święty, że nie wykonywano w tym okresie żadnych ciężkich prac. Pogoda, jaka w tym dniu panowała wróżyła nadchodzącą wiosnę: "Na Trzy Króle słońce świeci, wiosna do nas pędem leci".

Wraz z uroczystością Objawienia Pańskiego kończy się nastrojowy czas Polskich Godów, a rozpoczyna czas zapustów, trwający do Środy Popielcowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Jezu, ufam Twemu miłosierdziu. Jezu, ufam Tobie!

2024-04-15 13:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 5-11.

Wtorek, 7 maja

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję