Reklama

Organizacja zabaw bezalkoholowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy jesteśmy w stanie bawić się bez alkoholu? Czy potrafimy, nie pijąc, odkryć w sobie czystą, dziecięcą radość we wspólnych tańcach, grach i zabawach? Spróbujmy sobie taki bal wyobrazić.

Poloneza czas zacząć. - Podkomorzy rusza

z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza,

wąsa podkręcając, podał rękę Zosi,

skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi.

W rytm dostojnej muzyki, parami, czwórkami i ósemkami przemierzamy salę tworząc mosty, uliczki, węże i ślimaki. Ważna jest tutaj rola prowadzącego korowód wodzireja. To on musi pewnie i zdecydowanie kierować tańcem. Ale powinien też umieć - w razie potrzeby - dyskretnie ukryć się w tłumie. Wodzirej powinien inspirować grupę w tańcu i zabawie, nie zmuszając nikogo do uczestnictwa w niej. Wydaje się, że udany bal w dużym stopniu zależy od jego właściwego kontaktu z bawiącymi się. Reszty dopełnia dobrze dobrana muzyka, wystrój sali i smaczne potrawy.

Moja żona jest z wykształcenia instruktorem tańca. Od jedenastu lat prowadzi zajęcia taneczne z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Uczestniczyła w kilku kursach z pedagogiki zabawy i w wielu warsztatach tanecznych. Ukończyła też na WSP w Zielonej Górze pedagogikę ze specjalnością animacja społeczno-kulturalna. Ja jestem aktorem - skończyłem wydział lalkarski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Pracuję z dziećmi i młodzieżą w założonym przez siebie prywatnym teatrze " Złota kaczka". Ukończyłem też kurs wodzirejów zabaw i wesel bezalkoholowych w ośrodku profilaktyczno-szkoleniowym im. ks. Franciszka Blachnickiego w Katowicach.

Pierwszy raz zetknęliśmy się z pomysłem zabawy bezalkoholowej ponad 10 lat temu, przygotowując nasze własne wesele. Pojawiło się wtedy wiele pytań i wątpliwości. Postawiliśmy jednak zaryzykować, aby wszyscy weselnicy mogli doświadczyć czystej radości zabawy wolnej od lęku przed alkoholowym zamętem. Jak wszyscy nowożeńcy decydujący się na tak trudny krok, otrzymaliśmy specjalne błogosławieństwo bp. Alfonsa Nossola, odczytane w czasie ślubnej Mszy św. Mimo ogromnych trudności w fazie organizacyjnej przyjęcie weselne było udane i do dziś jest mile wspominane przez wszystkich uczestników. Mieliśmy też wspaniałego wodzireja i świetną orkiestrę.

Sześć lat później sami zaczęliśmy organizować bezalkoholowe zabawy. Razem z żoną poprowadziliśmy dwa bale sylwestrowe (w Otyniu i Zakęciu), dwa bale karnawałowe (w Gorzowie Wlkp. i w Nowej Soli) oraz jedno wesele w Jaczowie koło Głogowa.

Reklama

Iwona i Grzegorz Kmieć

I Bezalkoholowy Bal Karnawałowy w Bytomiu Odrz.

Nasz Bal to dobra muzyka, profesjonalni wodzireje, gorące dania, zimne przekąski, ciasta, owoce, desery i napoje, tańce integracyjne, zabawy i konkursy. Zapraszamy.

Bal odbędzie się 19 stycznia, początek o godz. 20.00 w sali Spółdzielni Niewidomych w Bytomiu Odrz. Ilość miejsc ograniczona.

Koszt od osoby - 75 zł.

Informacje i zapisy pod numerem tel. 388-46-22 i 388-44-89.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stowarzyszenie Rodzin Katolickich zaprasza na II Głogowski Bezalkoholowy Bal Karnawałowy

Odbędzie się on 19 stycznia w Spółdzielczym Domu Kultury "Pegaz" przy ul. Gwiaździstej w Głogowie. Początek o godz. 20.00.

W programie m.in. zabawa z towarzyszeniem zespołu muzycznego " Maraton", konkurs ciast własnego wypieku, loteria z nagrodami, aukcja prac plastycznych. Koszt 160 zł od pary. Zgłoszenia po każdej Mszy św. przy głównym wyjściu z kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Głogowie lub telefonicznie pod numerem: 834-65-60.

Dochód z balu zostanie przekazany na dofinansowanie letniego wypoczynku dzieci.

* * *

Bliższych informacji o balach bezalkoholowych oraz pomoc przy ich realizacji można uzyskać u ks. Jana Pawlaka: Wydział Duszpasterski Kurii Biskupiej, pl. Powstańców Wlkp. 1, 65-075 Zielona Góra, tel. ( 0-68) 327-12-91 lub u Iwony i Grzegorza Kmieciów: Osiedle nad Ochlą 14, 67-106 Otyń, tel. (0-68) 355-09-10.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

"DGP": Tabletka "dzień po" z apteki nie dla małoletnich

2024-05-07 07:35

[ TEMATY ]

leki

moakets/PIXABAY

Dlaczego lekarze mogą przepisać pigułkę "dzień po" tylko za zgodą rodzica, a aptekarze nie? Ci ostatni nie zamierzają ryzykować – pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Do wczoraj do wojewódzkich oddziałów NFZ wpłynęło 16 wniosków o przystąpienie do pilotażu przepisywania antykoncepcji awaryjnej w aptekach. Chodzi o tzw. tabletkę +dzień po+ zawierającą hamujący lub opóźniający owulację, a przez to niedopuszczający do zapłodnienia, octan uliprystalu. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie pilotażu można je składać od 1 maja, ale odzew jest jak na razie nikły" - informuje "DGP".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję