Reklama

Benedykt XVI

Święty Hilary z Poitiers

Św. Hilary z Poitiers, który był jednym z wielkich biskupów IV wieku. W konfrontacji z arianami, którzy uważali Jezusa, Syna Bożego, jedynie za stworzenie - wprawdzie wyjątkowo wzniosłe, ale tylko stworzenie - Hilary poświęcił całe swoje życie obronie wiary w boskość Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Boga, tak samo jak Ojciec, który Go zrodził odwiecznie.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

pl. wikipedia.org

Hilary z Poitiers

Hilary z Poitiers

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Nie mamy wielu danych dotyczących życia Hilarego. Starożytne źródła mówią, że urodził się w Poitiers, prawdopodobnie ok. 310 r. Pochodził z zamożnej rodziny i otrzymał solidne wykształcenie literackie, które łatwo rozpoznać w jego pismach. Nie wydaje się, aby wzrastał w środowisku chrześcijańskim. On sam mówi nam o drodze poszukiwania prawdy, która doprowadziła go stopniowo do poznania Boga Stwórcy oraz Boga Wcielonego, który umarł, by dać nam życie wieczne.

Ochrzczony ok. 345 r., został wybrany na biskupa swojego rodzinnego miasta ok. 353 r. W następnych latach Hilary napisał swoje pierwsze dzieło „Komentarz do Ewangelii Mateusza”.

Podziel się cytatem
Chodzi tutaj o najstarszy komentarz w języku łacińskim do tej Ewangelii, jaki do nas dotarł. W 356 r. Hilary uczestniczył, jako biskup, w synodzie w Béziers na południu Francji, który został nazwany „synodem fałszywych apostołów” - sam go tak określał. Nazwa ta pochodzi stąd, że zgromadzenie było zdominowane przez biskupów proariańskich, którzy negowali boskość Jezusa Chrystusa. Ci „fałszywi apostołowie” zażądali od cesarza Konstancjusza potępienia i wygnania biskupa Poitiers. W ten sposób Hilary został zmuszony do opuszczenia Galii latem 356 r.

Hilary schronił się we Frygii, w obecnej Turcji, gdzie znalazł się w środowisku religijnym całkowicie zdominowanym przez arianizm. Tam również jego troska duszpasterska zmuszała go do ustawicznej pracy nad przywróceniem jedności Kościoła, opartej na fundamencie prawdziwej wiary, sformułowanym przez Sobór w Nicei. W tym celu rozpoczął pisanie najważniejszego i najbardziej znanego swego dzieła dogmatycznego - „De Trinitate” (O Trójcy). Opisał w nim swoją osobistą drogę ku poznaniu Boga oraz wielkie zatroskanie, żeby pokazać, iż Pismo Święte w sposób jasny potwierdza bóstwo Syna oraz Jego równość z Ojcem. Jest to oczywiste nie tylko w Nowym Testamencie, ale również na wielu stronach Starego Testamentu, gdzie już objawia się tajemnica Chrystusa. W konfrontacji z arianami kładzie on nacisk na wymowę imion Ojca i Syna oraz rozwija całą swoją teologię trynitarną, wychodząc od formuły chrztu, przekazanej nam przez samego Pana: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec i Syn mają tę samą naturę. Nawet jeśliby niektóre fragmenty Nowego Testamentu mogły sugerować, że Syn jest mniejszy od Ojca, to Hilary daje nam precyzyjne reguły, by uniknąć błędnych interpretacji: niektóre teksty Pisma Świętego mówią o Jezusie jako o Bogu, inne natomiast podkreślają Jego człowieczeństwo. Niektóre odwołują się do Niego w tym, co dotyczy Jego prabycia u Ojca, inne natomiast biorą pod uwagę stan Jego uniżenia (kenosi) aż po śmierć; jeszcze inne wreszcie kontemplują Go w chwale zmartwychwstania. W latach swego wygnania Hilary napisał również „Księgę synodów” („De synodis”), w której powtarzał i komentował dla swoich współbraci, biskupów Galii, wyznanie wiary oraz inne dokumenty synodów, które odbywały się na Wschodzie ok. połowy IV wieku. Św. Hilary, zawsze stanowczy w konfrontacji z radykalnymi arianami, pokazał ducha pojednania w konfrontacji z tymi, którzy zgodzili się wyznawać, że Syn jest podobny do Ojca w istocie, oczywiście, starając się doprowadzić ich do pełnej wiary, zgodnie z którą nie tylko istnieje podobieństwo, lecz także prawdziwa równość Ojca i Syna w bóstwie. Również to wydaje się bardzo charakterystyczne: u św. Hilarego widzimy ducha pojednania, szukającego zrozumienia u tych, którzy jeszcze nie doszli do pełni prawdy, i pomagającego im swoją wielką kompetencją teologiczną, aby doszli do pełnej wiary w prawdziwą boskość Pana Jezusa Chrystusa.

W 360 lub 361 r. Hilary mógł wreszcie powrócić z wygnania do ojczyzny. Szybko podjął działalność pastoralną w swoim Kościele, zaś wpływ jego magisterium rozciągał się o wiele szerzej, poza granice tej wspólnoty. Synod, jaki odbył się w Paryżu w 360 czy 361 r., odwołał się do języka Soboru w Nicei. Niektórzy starożytni autorzy uważają, że ten antyariański zwrot Episkopatu Galii był w znacznej mierze zasługą siły przekonywania biskupa Poitiers. Taki był jego dar: połączenie mocy wiary oraz otwartości w relacjach międzyosobowych. W ostatnich latach życia napisał jeszcze „Traktat o Psalmach” („Tractatus super Psalmos”), swego rodzaju komentarz do 58 psalmów, interpretowanych zgodnie z zasadą wskazaną we wprowadzeniu do dzieła: „Nie ma wątpliwości, że wszystko, co powiedziane jest w psalmach, należy rozumieć zgodnie z orędziem ewangelicznym w ten sposób, że bez względu na głos, którym duch prorocki przemawiał, wszystko odnosi się do wiedzy o przyjściu naszego Pana Jezusa Chrystusa, Wcielenia, Męki i królestwa oraz do chwały, mocy i potęgi naszego zmartwychwstania” („Instructio Psalmorum”, 5). Widział on we wszystkich psalmach przenikanie i światło tajemnicy Chrystusa oraz Jego Ciała, którym jest Kościół. Przy różnych okazjach Hilary spotykał się ze św. Marcinem; właśnie blisko Poitieris przyszły biskup Tours założył klasztor, który istnieje do dzisiaj.

Reklama

Hilary zmarł w 367 r. Jego liturgiczne wspomnienie obchodzi się 13 stycznia. W 1851 r. bł. Pius IX ogłosił go doktorem Kościoła.

Dla podsumowania głównych treści jego doktryny chciałbym powiedzieć, że Hilary znajduje punkt wyjścia całej swojej refleksji teologicznej w wierze chrztu. W dziele „De Trinitate” Hilary pisze: „Pan nakazał chrzcić w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (por. Mt 28, 19), tzn. chrzcić, wyznając i Stwórcę, i Jednorodzonego, i Tego, który jest Darem. Jeden jedyny jest Stwórca wszystkiego, gdyż jeden tylko jest Bóg Ojciec, od którego wszystko pochodzi. Jeden jedyny jest Pan nasz, Jezus Chrystus, przez którego wszystko zostało stworzone (por. 1 Kor 8, 6), jeden jedyny jest też Duch (por. Ef 4, 4), który jest darem we wszystkich (…). W niczym nie można znaleźć braku pełni tak wielkiej, w której spotykają się w Ojcu, w Synu i w Duchu Świętym nieskończoność w Wiekuistym, objawienie w Obrazie, radość życia w Darze” („De Trinitate” 2, 1). Bóg Ojciec, będąc cały miłością, jest zdolny przekazać w pełni swoje bóstwo Synowi. Dla mnie szczególnie piękna jest formuła św. Hilarego: „Bóg nie potrafi być niczym innym, jak Miłością, nie potrafi być nikim innym, jak Ojcem. A kto kocha, nie jest zazdrosny, kto zaś jest ojcem, jest nim w całej pełni. Imię to nie dopuszcza kompromisu, jakby Bóg miałby być ojcem tylko w niektórych wymiarach, zaś w innych nie byłby nim” (tamże 9, 61).

Reklama

Dlatego też Syn jest w pełni Bogiem, bez jakiegokolwiek braku czy pomniejszenia: „Ten, który pochodzi od Doskonałego, jest Doskonały, gdyż Ten, który posiada wszystko, daje Mu też wszystko” (tamże 2, 8). Tylko w Chrystusie, Synu Bożym i Synu Człowieczym, ludzkość znajduje zbawienie. Przyjmując ludzką naturę, złączył On ze sobą każdego człowieka, „stał się ciałem nas wszystkich” („Tractatus super Psalmos” 54, 9); „przyjął w siebie naturę wszelkiego ciała, przez nie stał się prawdziwym życiem, ma też w sobie korzeń wszelkiego szczepu” (tamże 51, 16). Dlatego też droga ku Chrystusowi jest otwarta dla wszystkich - gdyż On przyciągnął wszystkich do swojego bycia człowiekiem - chociaż zawsze konieczne jest osobiste nawrócenie: „Dzięki relacji i związkowi z Jego ciałem przystęp do Chrystusa jest otwarty dla wszystkich ludzi, pod warunkiem, że porzucą starego człowieka (por. Ef 4, 22) i przybiją go do Jego krzyża (por. Kol 2, 14), że pozostawią wcześniejsze dzieła i nawrócą się, aby razem z Nim być pogrzebanymi w Jego chrzcie, mając przed sobą perspektywę życia (por. Kol 1, 12; Rz 6, 4)” (tamże 91, 9).

Wierność Bogu jest darem Jego łaski. Dlatego św. Hilary prosi pod koniec swojego traktatu „O Trójcy Świętej”, aby być wiernym wierze chrztu. Jest to charakterystyczne dla tej księgi: refleksja przemienia się w modlitwę, zaś modlitwa powraca do refleksji. Cała księga jest dialogiem z Bogiem.

Chciałbym zakończyć dzisiejszą katechezę jedną z tych modlitw, która stanie się w ten sposób również naszą modlitwą: „O, Panie - recytuje w sposób natchniony św. Hilary - spraw, abym zawsze zachowywał wiarę w to, co wyznałem w symbolu mojego odrodzenia, gdy zostałem ochrzczony w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Abym wielbił Ciebie, naszego Ojca, a razem z Tobą Twojego Syna; abym zasłużył na Twojego Ducha Świętego, który pochodzi od Ciebie, przez Twojego Jednorodzonego. Amen” („De Trinitate” 12, 57).

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

2020-01-13 08:12

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gänswein podziękował Bogu za dar życia Benedykta XVI

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

abp Gänswein

Włodzimierz Rędzioch

Abp Georg Gänswein trwa w żałobie po swoim byłym przełożonym Benedykcie XVI. W niedzielę rano wieloletni prywatny sekretarz papieża-seniora wraz z licznie zgromadzonymi duchownymi i wiernymi odprawił w Bazylice św. Piotra Mszę św. w intencji zmarłego rok temu papieża Ratzingera. Z abp Gänsweinem koncelebrowali kardynałowie: Gerhard Ludwig Müller i Kurt Koch. Podczas liturgii arcybiskup kilkakrotnie z trudem opanowywał wzruszenie.

W kazaniu abp Gänswein podziękował Bogu za dar życia Benedykta XVI. Przed licznymi gośćmi, w tym z Niemiec, 67-letni hierarcha wyraził wdzięczność za "bogactwo jego nauczania, głębię jego teologii i świetlany przykład tego prostego i pokornego robotnika w winnicy Pańskiej".
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Potrzeba powrotu do Bożych źródeł [Felieton]

2025-07-06 20:40

ks. Łukasz Romańczuk

Żyjemy w czasach, gdy wartości chrześcijańskie są niezwykle ważne i aktualne. To czasy, gdy cywilizacja euroatlantycka przeżywa okres zeświecczenia. Gdy całe narody odchodzą od Boga, gdy prawa Boże są łamane, gdy odrzucane są Przykazania Dekalogu, w tych czasach ważny jest głos świętych, takich jak św. Jan Paweł II. Arcybiskup Zygmunt Feliński – męczennik, wyjątkowa postać w historii warszawskiego Kościoła – wymienił trzy zasadnicze korzenie zła, które sprawiają, że człowiek traci orientację i odchodzi od Boga. Powiedział za św. Pawłem, że „korzenie owe to: chciwość pieniądza, pycha żywota, pożądliwość ciała – są to główne źródła zła, przez które w sposób szczególny działa szatan”, ale można się temu złu przeciwstawić.

Od początku istnienia chrześcijaństwa powstawały zakony, których duchowni – poprzez śluby jakie składają, przeciwstawiają się właśnie tym korzeniom zła. Są to śluby: ubóstwa – przeciwko chciwości pieniądza, posłuszeństwa – przeciwko pysze żywota, oraz czystości – przeciwko pożądliwości ciała). Z początku powstawały zakony pustelnicze, a z czasem zakony kontemplacyjne, takie jak benedyktyni czy cystersi. To właśnie mnisi zachowali skarby kultury antycznej przed zniszczeniem. Oni, w swoich klasztorach, odseparowani od świata, kierując się benedyktyńską zasadą „ora et labora”, tzn. „módl się i pracuj”, przepisywali księgi starożytnych filozofów, lekarzy, uczonych czy poetów. Bez ich pracy kultura antyczna, wiedza grecka, rzymska, prawo i inne zabytki kultury światowej nie przetrwałyby. To benedyktyni i cystersi uczyli Europejczyków – naszych przodków – jak uprawiać ziemię, jak budować mosty i domy, jak siać zboże, jak hodować bydło i trzodę. To oni stanęli u podstaw fundamentów cywilizacji europejskiej. Już w VI wieku tworzyli pierwsze szkoły powszechne, a następnie uniwersytety. To oni przekazywali Ewangelię – od najmłodszego do najstarszego chrześcijanina.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję