Reklama

Sport

Kamil Stoch wrócił na szczyt

Reaktywacja Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski odniósł 34. zwycięstwo w zawodach o Puchar Świata, będąc najlepszy w dzisiejszym konkursie na Gross-Titlis-Schanze (HS140) w Engelbergu. Polak wygrał dzięki skokom na odległość 138 m i 136 m. Drugi był Stefan Kraft, a trzeci Karl Geiger.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za kadencji Stefana Horngachera, Polacy zawsze stawali na podium w Engelbergu. W 2016 roku Stoch był drugi w 2017 roku Kamil zajął trzecie i drugie miejsce, zaś przed rokiem Piotr Żyła uplasował się na drugim miejscu, a tuż za nim był Stoch.

Tradycja została podtrzymana. Kamil był najlepszy w serii treningowej, w kwalifikacjach drugi, zaś konkurs wygrał. Polak skakał nie tylko daleko, ale także bardzo dobrze pod względem stylu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od kilku lat próbuję rozpocząć sezon od mocnego uderzenia, ale udaje mi się to w Engelbergu. Jestem zadowolony ze swych dobrych skoków, które dały mi wygraną — powiedział Kamil.

Podziel się cytatem

Pierwsza seria konkursowa okazała się być popisem w wykonaniu Stocha. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli poszybował na 138 metr i na półmetku rywalizacji prowadził z przewagą 4,5 punktu nad Kraftem (134,5 m) oraz 7 pkt. nad Geigerem (133,5 m).

Reklama

W drugiej obronił pierwsze miejsce, choć wszyscy czekali w napięciu na wszystkie części składowe rezultatu.

Dobrze zaprezentował się Piotr Żyła, który utrzymał ósme miejsce z pierwszej serii. Zawiódł Dawid Kubacki. Po pierwszej serii był dopiero 18., zaś po drugiej spadł na 22. pozycję. Stefan Hula cudem zakwalifikował się do drugiej rundy. W finałowej rywalizacji skoczył na tyle przyzwoicie, by awansować z 30. pozycji na 25. miejsce.

Jakub Wolny nie przebrnął niespodziewanie kwalifikacji. Na pierwszej serii udział w konkursie zakończyli 34. Maciej Kot (124,5 m) oraz 39. Klemens Murańka (117 m).

2019-12-21 19:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

365 dni polskiego sportu

Pora na podsumowanie 2014 r. A jest się z czego cieszyć i co wspominać. Bo to był niezwykle udany rok. Nie sposób wyliczyć wszystkich sukcesów. Warto więc przypomnieć te najbardziej spektakularne, które dostarczyły nam niezapomnianych przeżyć

Australia – Melbourne, 25 stycznia 2014 r. Ten dzień na zawsze pozostanie w pamięci Łukasza Kubota, tenisisty, który – w parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem – wygrał Australian Open w grze podwójnej i został trzecim w historii (po Jadwidze Jędrzejowskiej i Wojciechu Fibaku) polskim mistrzem wielkoszlemowym.
Rosja – Soczi. Luty, zimowa olimpiada i medale Polaków: cztery złote, jeden srebrny i jeden brązowy. W sumie sześć krążków, co dało nam 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nigdy w historii nie było lepiej. A zaczęło się 9 lutego od złota Kamila Stocha w konkursie indywidualnym w skokach narciarskich na normalnej skoczni. 13 lutego zaś nasza niezawodna Justyna Kowalczyk nie pozostawiła złudzeń rywalkom i w biegu narciarskim na 10 km stylem klasycznym okazała się bezkonkurencyjna. Dwa dni później Zbigniew Bródka o włos, bo o 3 tysięczne sekundy, był lepszy na mecie od kolejnego zawodnika w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 1500 m, i tym samym został pierwszym polskim panczenistą, który na igrzyskach zdobył najcenniejszy krążek. Również 15 lutego po raz kolejny przypomniał o sobie Kamil Stoch i na dużej skoczni został drugi raz na tych igrzyskach mistrzem olimpijskim. 22 lutego świętowaliśmy natomiast kolejne medale naszych panczenistów – srebrny krążek pań (Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Katarzyna Woźniak; na podium znalazła się też Natalia Czerwonka, która jechała w półfinale) oraz brązowy triumf panów (Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański) w biegach drużynowych.
Słowenia – Planica. 23 marca i znowu Kamil Stoch, który odebrał tam Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Francja – Grenoble i Saint-Gaudens. Dwa zwycięstwa Rafała Majki na górskich odcinkach Tour de France. 24 lipca, jako pierwszy polski kolarz, Majka zwyciężył w klasyfikacji górskiej tego prestiżowego wyścigu. Jednocześnie było to pierwsze zwycięstwo polskiego kolarza w jakiejkolwiek klasyfikacji Tour de France w historii.
Polska – Kraków. Tour de Pologne. 9 sierpnia i po raz kolejny Rafał Majka. Tym razem zwycięstwo w całym wyścigu.
Szwajcaria – Zurych. Od 12 do 17 sierpnia odbywały się tam lekkoatletyczne mistrzostwa Europy, na których zdobyliśmy aż 12 medali (ostatni raz tak dobrze było w Budapeszcie w 1966 r., gdy Polacy zdobyli 15 medali). Najważniejsze z nich to dwa złote – Adama Kszczota w biegu na 800 m i Anity Włodarczyk w rzucie młotem. Warto też odnotować srebro naturalizowanego Polaka Yareda Shegumo w biegu maratońskim.
Niemcy – Berlin. 31 sierpnia, mityng ISTAF i po raz kolejny Anita Włodarczyk, która ustanowiła tam nowy rekord świata w rzucie młotem (79,58 m).
Polska – Katowice. 21 września i legendarny już Spodek. Siatkarska reprezentacja Polski po niezwykle dramatycznych pojedynkach została mistrzem świata, pokonując w finale Canarinhos 3:1. Utytułowani Brazylijczycy musieli uznać niekwestionowaną dominację podopiecznych Stéphane’a Antigi (nasz francuski trener). Po raz pierwszy w historii byliśmy gospodarzami mistrzostw. Podczas całego turnieju przegraliśmy tylko jedno spotkanie, a konkretnie z USA (1:3). Paweł Zatorski, Krzysztof Ignaczak, Michał Winiarski, Mateusz Mika, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Andrzej Wrona, Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Dawid Konarski, Paweł Zagumny i Fabian Drzyzga powtórzyli sukces legendarnej drużyny Huberta Wagnera sprzed 40 lat.
Hiszpania – Ponferrada. 28 września Michał Kwiatkowski, podczas kolarskiego mundialu, został mistrzem świata w indywidualnym wyścigu szosowym ze startu wspólnego. To pierwszy polski zawodowy mistrz świata w kolarstwie.
Polska – Warszawa. 11 października i Stadion Narodowy. 60 tys. kibiców na trybunach i miliony przed telewizorami stało się świadkami heroicznego boju naszych piłkarzy z mistrzami świata w ramach eliminacji mistrzostw Europy, które odbędą się we Francji w 2016 r. Pokonaliśmy wtedy Niemców 2:0.
Po raz pierwszy w historii wygraliśmy z naszymi zachodnimi sąsiadami. Tym razem „Bello di notte” (piękny nocą) – taki przydomek otrzymał nasz kapitan Robert Lewandowski po strzeleniu Realowi Madryt aż czterech goli w pamiętnym meczu w Lidze Mistrzów, kiedy jeszcze reprezentował barwy Borussii Dortmund – nie zdobył bramki, ale poprowadził Biało-Czerwonych do końcowej wiktorii za sprawą Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili.
Katar – Doha. 7 grudnia na pływackich mistrzostwach globu na krótkim basenie Radosław Kawęcki obronił tytuł mistrzowski na 200 m stylem grzbietowym.

CZYTAJ DALEJ

Forum „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce”

2024-04-23 10:54

[ TEMATY ]

forum

mężczyźni

Mat.prasowy

Co słyszymy, trzeba rozgłaszać po dachach! (por. Mt 10, 27). Dlatego zapraszamy na spotkanie Forum pod hasłem „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” w Częstochowie, 25 maja 2024 r. (sobota), w godzinach od 9 do 16. Będzie to wspólna Eucharystia oraz modlitwa o świętość dla współczesnych mężczyzn. Jak również możliwość wysłuchania konferencji wybitnych Gości oraz szansa na wymianę doświadczeń poprzez przedstawienie osobistego spojrzenia uczestników na męskie sprawy w ramach panelu dyskusyjnego.

CEL

CZYTAJ DALEJ

Obfity owoc

2024-04-24 10:00

Mateusz Góra

    W kościele św. Wojciecha na Rynku w Krakowie obchodzono uroczystości odpustowe ku czci patrona.

Świętego Wojciecha, który patronuje kościołowi na rynku, a także jest Głównym Patronem Polski, Kościół Katolicki wspomina 23 kwietnia. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. uczestnicy modlili się w sposób szczególny za Kraków i Polskę. W homilii kard. Dziwisz przybliżył postać św. Wojciecha i jego rolę w życiu Polski i Krakowa. – Wydawać się mogło, że młody biskup przegrał, że nic mu się w życiu nie udało. Młodo zmarł, został wygnany z krajów, w których chciał ewangelizować. Tymczasem jego przedwczesna śmierć przyniosła niezwykły owoc. Już w 2 lata po swoim męczeństwie został ogłoszony świętym. Relikwie świętego męczennika spoczęły w Gnieźnie i stały się podwalinami budowania i umacniania wspólnoty i ładu w naszej ojczyźnie – mówił kardynał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję