„To wielka radość dla całego Kościoła w Polsce, a zwłaszcza dla archidiecezji gnieźnieńskiej, której kard. Stefan Wyszyński był wieloletnim pasterzem” – przyznał abp Wojciech Polak komentując dzisiejszą wiadomość o upoważnieniu przez papieża Franciszka Kongregacji ds. Kanonizacyjnych do ogłoszenia dekretu o cudzie za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego.
Jak dodał, wspomniany cud uzdrowienia, który miał miejsce w 1988 roku, jest w jego przekonaniu kolejnym „potwierdzeniem boskiej interwencji przez wstawiennictwo Prymasa Tysiąclecia”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pytany o zasługi i miejsce kard. Stefana Wyszyńskiego w historii abp Polak przyznał, że jest to niewątpliwie postać monumentalna, symbol wytrwania i niezłomności Kościoła w trudnych czasach komunistycznego reżimu. Ale kard. Wyszyński to także, a może przede wszystkim „święty pasterz zatroskany o człowieka, o jego wiarę i zbawienie, który swoją postawą, posługą, nauczaniem i życiem umacniał braci w wierze”.
Prymas Polski wspomniał również, że jako ministrant spotkał swojego poprzednika, gdy ten przyjechał do jego rodzinnej parafii. Nigdy jednak nie miał okazji choć krótko z nim porozmawiać.
„Znam kard. Wyszyńskiego z opowieści, z książek, zwłaszcza z zapisków, które po sobie pozostawił, choćby z publikowanych ostatnio Pro Memoria. Wyłania się z nich człowiek wielowymiarowy, zaangażowany, w pełni świadomy ciążącej na nim odpowiedzialności, człowiek o głębokiej duchowości, a jednocześnie twardo stąpający po ziemi, któremu przyszło prowadzić Kościół w trudnych czasach komunizmu i dzięki któremu Kościół wyszedł z tego zmagania zwycięski” – podsumował Prymas Polski.