Reklama

Papieska przyjaźń i troska

Niedziela lubelska 3/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Antoni Nadbrzeżny: - Ekscelencjo, jaki jest cel spotkania biskupów z papieżem w ramach wizyty nazywanej „ad limina apostolorum”?

Bp Mieczysław Cisło: - Wizyta biskupów poszczególnych Kościołów partykularnych, która odbywa się co pięć lat w Stolicy Apostolskiej, ma na celu zaprezentowanie najważniejszych wydarzeń oraz problemów Kościoła lokalnego urzędom watykańskim oraz przedstawienie się Ojcu Świętemu. W ramach wizyty biskupów polskich, która odbyła się w trzech etapach w listopadzie i grudniu 2005 r., spotykaliśmy się z pracownikami poszczególnych dykasterii rzymskich, przedstawiając sytuację Kościoła w Polsce i wysłuchując pewnych relacji o życiu całego Kościoła.

- Pobyt w Rzymie to czas wspólnej modlitwy i wielu interesujących spotkań.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Podczas tej wizyty sprawowaliśmy uroczyste i symboliczne liturgie w bazylikach większych Rzymu, przy grobie św. Piotra oraz nawiedziliśmy grób umiłowanego Papieża Jana Pawła II. Ponadto uczestniczyliśmy w spotkaniu opłatkowym z duchowieństwem w Instytucie Polskim i w Kolegium Polskim. To są dwa domy, w których zamieszkują polscy księża studiujący w Rzymie oraz pracujący w urzędach watykańskich.

- Jaki był dalszy przebieg wizyty?

Reklama

- Kulminacyjnym i zarazem najbardziej wymownym momentem było spotkanie z Ojcem Świętym. Najpierw poszczególni biskupi diecezjalni z biskupami pomocniczymi oraz księżmi studiującymi w Rzymie mieli możliwość bezpośredniego spotkania. Nasze spotkanie odbyło się w czwartek, 15 grudnia. Mieliśmy okazję przypomnieć Ojcu Świętemu jego pobyt w Lublinie w 1988 r. W rozmowie wspomniałem, że jako ówczesny przełożony w lubelskim seminarium duchownym miałem zaszczyt gościć kard. Ratzingera i wspólnie sprawować liturgię. Zapytał mnie, czy seminarium nadal jest tak wypełnione alumnami jak wówczas. Odpowiedziałem, że tak. Dodałem tylko, że po podziale diecezji, który miał miejsce w 1992 r., część alumnów przeszła do diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Wszyscy studiują jednak razem w seminarium lubelskim. Po moich słowach dostrzegłem radość na twarzy Ojca Świętego.

- Czy Benedykt XVI pamięta swój pobyt w Lublinie?

- Papież zaskoczył mnie, przypominając, że w tamtych latach alumni lubelscy, z powodu dużej liczby, nie mieścili się razem na refektarzu w seminarium duchownym. Doskonale pamiętał, że stoły stały również na rozległych korytarzach. Odpowiedziałem, że teraz tych stołów już nie ma, bo jest drugi refektarz, gdzie część alumnów spożywa posiłki.

- Co było główną treścią papieskiego przesłania?

Reklama

- Drugie spotkanie z Ojcem Świętym miało miejsce w sobotę 17 grudnia, w ostatnim dniu naszego pobytu. Było to spotkanie wszystkich biskupów, przybyłych w trzeciej grupie: z metropolii warszawskiej, lubelskiej, warmińskiej, białostockiej i przemysko-warszawskiej obrządku grecko katolickiego oraz biskupstwa polowego z Warszawy. Ojciec Święty wysłuchał krótkiego sprawozdania złożonego przez Księdza Prymasa, który przewodniczył naszej grupie. Następnie wygłosił przemówienie dotyczące problemów parafii, laikatu polskiego, ruchów i stowarzyszeń katolickich oraz wolontariatu. Przywołał soborową formułę parafii, rozumianej jako wspólnota rodzinna. Bardzo mocno akcentował, aby parafia nie była instytucją anonimowych interesantów czy też uczestników liturgii, lecz prawdziwą wspólnotą wspólnot. Ojciec Święty poruszył w swoim przemówieniu wiele szczegółowych problemów. Podkreślił duży wkład Kościoła polskiego w misje, nie tylko ze strony duchownych, ale i świeckich.

- Jakie zadania postawił Ojciec Święty przed polskim Kościołem?

- Ważnym zadaniem wskazywanym przez Papieża jest rozwijanie wolontariatu w ramach akcji charytatywnej. Ojciec Święty zauważył, że coraz więcej młodzieży w Polsce angażuje się w niesienie pomocy potrzebującym. Również prefekci kongregacji oraz przewodniczący rad papieskich podkreślali z uznaniem żywotność Kościoła polskiego. Przeżywaliśmy wielką radość, słysząc, że Kościół w Polsce postrzegany jest pod pewnym względem jako wzór. Akcentowano głównie dynamizm duszpasterstwa parafialnego, wysoki poziom funkcjonowania seminariów duchownych, dużą liczbę powołań kapłańskich i zakonnych, bogate życie liturgiczne i sakramentalne oraz dość wysoką frekwencję wiernych w świątyniach. To dawało nam duże poczucie satysfakcji. Papież przypomniał jednak, że nawet ten wysoki procent frekwencji na niedzielnych Mszach św. nie zwalnia z troski o gruntowną formację duchową naszych wiernych.

- Jakie osobiste odczucia towarzyszyły Księdzu Biskupowi podczas tej wizyty?

Reklama

- Kiedy leciałem do Rzymu, myślałem o tym, że tym razem nie będzie już Jana Pawła II, nie będzie wspólnego śpiewania kolęd na Watykanie z udziałem polskiego Papieża. Okazało się jednak, że Jan Paweł II jest bardzo obecny w Rzymie poprzez swój grób, do którego nadal pielgrzymują tysiące ludzi z całego świata. Widzieliśmy, jak długa kolejka przez Plac św. Piotra przesuwa się powoli w kierunku grobu. To jest niezwykły fenomen, bo większość z obecnych to ludzie młodzi. Jan Paweł II był wspominany we wszystkich urzędach watykańskich. Mieliśmy poczucie tej wdzięczności Kościoła za Jana Pawła II, którego dała Polska. W świadomości ludzi ta wielkość pontyfikatu jest wciąż obecna i stanowi istotny punkt odniesienia. Niezwykłą radością była dla mnie obecność Jana Pawła II w osobie jego Następcy, który we wszystkich przemówieniach nawiązywał do swego poprzednika, mówiąc: „nasz umiłowany Jan Paweł II”. Wyczuwa się wyraźnie tę miłość Benedykta XVI do swego Poprzednika i do narodu polskiego. Osobiście dziękowałem Ojcu Świętemu za każde słowo wypowiadane po polsku w pozdrowieniach kierowanych do naszych rodaków. Powiedziałem, że jest to niezwykły moment naszej więzi, kiedy cała Polska w niedzielne południe słucha relacji z modlitwy Anioł Pański. Papież cieszył się, gdyż uświadomił sobie, że jego słowa wypowiadane na Placu św. Piotra spotykają się z wielkim odzewem w naszej ojczyźnie. Mówiłem, że Polska modli się za Papieża. Był bardzo wdzięczny, prosił o dalszą modlitwę, błogosławił Seminarium Duchownemu, podkreślając, że ta wspólnota jest bardzo ważna w życiu archidiecezji. Otrzymaliśmy od Benedykta XVI pamiątkowe krzyże biskupie. Zwyczajem Stolicy Apostolskiej jest, że papież wręcza przybyłym biskupom krzyże, które są widzialnym znakiem naszej łączności z Ojcem Świętym. Przed 7 laty otrzymałem krzyż od Jana Pawła II z jego herbem.

- Papież z wielką życzliwością zwraca się do Polaków...

- Kiedy patrzyłem, z jaką sympatią Benedykt XVI odnosił się do biskupów polskich, przypomniałem sobie fakt, że on - jeszcze jako młody profesor w Tybindze - podpisał razem z uczonymi niemieckimi deklarację uznania granic na Odrze i Nysie, wzywającą do porozumienia i współpracy z Polską. Miało to miejsce na początku lat 60., jeszcze przed słynnym Listem biskupów polskich do niemieckich o pojednaniu. Z jego strony i ze strony intelektualistów był to wielki akt odwagi, bo w społeczeństwie niemieckim, były w tym czasie silne jeszcze nastroje rewizjonistyczne i panował wówczas okres zimnej wojny między Wschodem i Zachodem. Sądzę, że nić tej więzi z Polską, zaciągnięta w młodości, jest stale obecna w jego życiu, umocniona przez lata współpracy z Janem Pawłem II i rozwijana dzięki podróżom do Polski z okazji otrzymania doktoratów honoris causa we Wrocławiu i Lublinie oraz udzielania sakry biskupiej biskupowi radomskiemu. Te więzi z Polską były mocne i dzisiaj przekładają się na pełne nadziei spojrzenie na nasz Kościół. Mam nadzieję, że spotkanie z Benedyktem XVI w czasie jego wizyty w naszej ojczyźnie będzie pięknym uwieńczeniem tych więzi, dzisiaj już pasterskich, z Kościołem polskim.

- Serdecznie dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas wycieczki górskiej na Śnieżnik

2025-03-08 21:00

[ TEMATY ]

śmierć

śmierć kapłana

FB parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach

Ks. Marek Mekwiński

Ks. Marek Mekwiński

Jak podaje FB parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach, zmarł proboszcz parafii ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas wycieczki górskiej na Śnieżnik. Mimo reanimacji ks. Marek zmarł. Przeżył 57 lat życia i 32 lata kapłaństwa.

Ks. Marek Mekwiński urodził się 10 października 1967 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął w 23 maja 1992 roku. Na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską skierowany został do parafii pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy. Posługę w tej parafii pełnił do roku 1993 i mianowany w parafii św. Agnieszki we Wrocławiu Maślicach [1993-1999]. W latach 1999 -2002 był wikariuszem w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Świdnicy. W latach 2002 -2006 był wikariuszem w parafii pw. św. Mikołaja w Brzeziej Łące. Jako wikariusz był także w parafii św. Franciszka z Asyżu [2006 - 2008]. Od sierpnia 2008 roku był proboszczem parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach. W latach 1995 - 2004 był diecezjalnym moderatorem Domowego Kościoła. Przez wiele lat był także moderatorem wspólnoty Agalliasis we Wrocławiu.
CZYTAJ DALEJ

Poznaj historię Chrystusa z warszawskiej archikatedry

2025-03-13 20:50

[ TEMATY ]

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Krzyż Baryczkowski

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

To okazja do usłyszenia nie tylko legendy o cudownym Panu Jezusie z warszawskiej fary, ale przede wszystkim zgłębienia historii najwybitniejszego działa sztuki na Mazowszu. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej zaprasza na piątkowe oprowadzania po Kaplicy Baryczków.

Spotkania, które związane są z przypadającą w tym roku 500. rocznicą sprowadzenia do Warszawy baryczkowskiego krucyfiksu, rozpoczną się jutro - 14 marca - i w okresie Wielkiego Postu będę odbywać się co tydzień w piątki do 11 kwietnia włącznie.
CZYTAJ DALEJ

Wszycie Esperalu Warszawa - liderem w leczeniu uzależnień

2025-03-14 11:23

[ TEMATY ]

wszywka

uzależnienie od alkoholu

Materiał sponsora

W Polsce blisko miliona obywateli boryka się z uzależnieniem od alkoholu

W Polsce blisko miliona obywateli boryka się z uzależnieniem od alkoholu

W Polsce blisko milion obywateli boryka się z uzależnieniem od alkoholu. Jednak to nie są wszystkie osoby, które ponoszą negatywne konsekwencje choroby. Naukowcy uważają, że w naszym kraju od 3 do 4 miliona osób żyje w rodzinie, w której występuje problem alkoholowy. Częstym następstwem życia z osobą w czynnym uzależnieniu jest współuzależnienie od alkoholu.

Zespół współuzależnienia dotyka nie tylko partnera osoby uzależnionej, a także dzieci, rodzeństwa lub przyjaciół. Jest to stan charakteryzujący się patologicznymi wzorcami zachowań, który pomaga przystosować się do życia w trudnym świecie alkoholika.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję