Reklama

Adwentowe znaki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy dziś drugą niedzielę Adwentu. Ewangelia ukazuje nam bezpośredniego poprzednika Jezusa - Jana Chrzciciela, którego życiową misją było wołanie za prorokiem Izajaszem: „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego” (por. Mk 1, 3). Jest to pełne zaangażowania i mocy wezwanie do nawrócenia i aktywnego oczekiwania na Zbawiciela.
Dla nas również Adwent jest czasem oczekiwania na przyjście Pana, aby jeszcze raz przeżyć tę nieogarniona tajemnicę wcielenia i narodzenia, tajemnicę Miłości Boga większej niż wszechświat cały. Oczekiwanie samo w sobie jest jakby częściowym wypełnieniem. Nasze myśli, wyobraźnia i działania już niejako uczestniczą w tym, co ma nieuchronnie nastąpić. Przyjdzie bowiem ta niezwykła noc, kiedy zaśpiewamy Bóg się rodzi...
Tymczasem Kościół poprzez bogatą symbolikę, teksty liturgiczne i swoisty koloryt tego okresu nadaje głęboki sens radosnemu oczekiwaniu. Czytania mszalne koncentrują się głównie wokół postaci, które poprzedziły lub przepowiadały przyjście Mesjasza, takich jak: Najświętsza Maryja Panna, św. Jan Chrzciciel czy prorok Izajasz.
Życie ludzkie nabiera sensu, gdy jest dążeniem do jakiegoś celu, czekaniem na przychodzącego Chrystusa. Aby być gotowym na to spotkanie, należy się do niego przygotować. Temu służą rekolekcje adwentowe, które najlepiej prostują ścieżki naszego życia i wzmacniają radość spotkania.
W polskiej tradycji odprawiana jest codziennie rano, a obecnie także i wieczorem, Msza św. wotywna ku czci Matki Bożej, zwana Roratami. Jest to Msza św. odprawiana przez cały Adwent w dni powszednie. Nazwa ta pochodzi od słów pieśni na wejście: Rorate caeli desuper - Spuśćcie rosę niebiosa. Zbawiciel jest tu porównany do rosy użyźniającej spragnioną ziemię. Najstarsze ślady odprawianej w Polsce Mszy św. roratniej sięgają XII w. W wieku XVI Roraty były już znane w całej Polsce. W czasie tej Mszy św. pali się przy ołtarzu dodatkowa, ozdobna świeca symbolizująca Najświętszą Maryję Pannę, która podobnie jak jutrzenka wyprzedza wschód słońca, tak Ona poprzedza przyjście Jezusa. Świeca jest ozdobiona białą lub niebieską wstęgą. Msza św. roratnia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach, które stopniowo zapalane są w czasie śpiewu Chwała na wysokości Bogu..., aż do momentu, gdy cała świątynia wypełni się światłem. Zwyczajem, który pamiętam z dzieciństwa, była wędrówka na Roraty z zapalonymi świecami. Im bliżej kościoła, tym więcej widać było zbliżających się ogników, które zlewały się w jeden strumień znikający w ciemnym wejściu do świątyni... Dziś głównie dzieci wykonują fantazyjne lampiony, z którymi uczestniczą w tej wyjątkowej Mszy św. To dobrze, że ten piękny polski obyczaj nie zanika, chociaż brak już dawnej gorliwości...
W okresie Adwentu świątynię przyozdabia również wieniec adwentowy, na którym umieszczone są cztery świece symbolizujące cztery niedziele Adwentu. Zwyczaj ten został zapożyczony z Niemiec, ale pięknie przyjął się w naszej obrzędowości.
Wieniec adwentowy posiada bogatą symbolikę: światło, zieleń i krąg, które oznaczają wspólnotę oczekującą w miłości i radości na przyjście Pana.
Przed nami jeszcze dwie niedziele Adwentu. Wykorzystajmy ten czas na dobre przygotowanie się do spotkania z Chrystusem w czasie zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Pamiętajmy też o powtórnym przyjściu Pana, które przecież nastąpi. Niech autentyczne będzie nasze wołanie: „Przyjdź, Panie Jezu!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję