Reklama

Strażackie święto w Braciejówce

Weronika Różycka

„70 lat temu Opatrzność Boża na ziemię małopolską posłała dobrego ducha. W niewielkiej miejscowości Braciejówka erygowano nową wspólnotę parafialną pw. Trójcy Przenajświętszej, wyłączając jej teren z parafii w Gołaczewach. Wybudowano kościół drewniany oraz plebanię, a pierwszy proboszcz tej rodziny parafialnej ks. Józef Mruczkowski oprócz dzieł duszpasterskich zainicjował także wiele inicjatyw społecznych” - mówił proboszcz parafii w Braciejówce ks. Henryk Chmieła. Wśród nich na pierwszy plan wyłania się powołanie do istnienia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Braciejówce, złożonej z braci strażaków, którzy ogarnięci do dzisiaj tym dobrym duchem pragną służyć Bogu i ludziom.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z 70-letnimi tradycjami

4 września tutejsza jednostka OSP obchodziła 70. rocznicę swego istnienia. Mszy św. w intencji strażaków i ich rodzin przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Piotr Skucha. Ksiądz Biskup poświęcił także sztandar ufundowany przez mieszkańców Braciejówki oraz wiceprezesa Zarządu Powiatowego OSP Janusza Dudkiewicza. Strażacką uroczystość swoją obecnością zaszczycili przedstawiciele władz OSP RP, władze powiatowe i samorządowe, radni miasta i gminy Olkusz, poczty sztandarowe i delegacje strażaków z okolicznych miejscowości, mieszkańcy Braciejówki i całego regionu. Przybyłych na uroczystość powitał prezes OSP w Braciejówce Zbigniew Gil, zaś historię jednostki zaprezentował Maksymilian Pilch.
Jak wynika z Kroniki OSP, 1 lutego 1935 r. pierwszy proboszcz wraz z grupą mieszkańców założył jednostkę OSP w Braciejówce. Pierwszym komendantem został druh Antoni Gil. Zakupiono pierwszy niezbędny sprzęt. Niedługo potem wybuchła II wojna światowa, jednak nie rozwiązano tutejszej straży. Doszło jednak do tragicznego wydarzenia. Okupant zamordował kilku mieszkańców wsi, a wśród nich pierwszego komendanta straży. Pochowano ich w zbiorowej mogile. W 1960 r. przystąpiono do 4-letniej budowy remizy strażackiej. 3 lipca 1977 r. OSP został nadany sztandar. Jednostka była zdolna bojowo i wzorowo wykonywała zadania statutowe. W roku 1983 nadbudowano remizę OSP, a 5 lat później budynek ten strażacy oddali na cele szkoły podstawowej. W 2001r. przystąpiono do realizacji planu 5-letniego: podjęto uchwałę o remoncie i modernizacji budynku OSP, powzięto myśl o ufundowaniu sztandaru oraz o zorganizowaniu jubileuszu 70-lecia.

Skarb wiary

Bp Piotr Skucha podczas słowa Bożego zastanawiał się wraz z uczestnikami Świętej Liturgii nad sensem pracy, którą wykonują bracia strażacy - ochotnicy. Stwierdził, iż słowo „straż” jest bardzo pozytywne, bo niesie ze sobą wiele nadziei. „Jest nieszczęście, pożar, wypadek, przybywa straż, która pomaga opanować ogień, a jeśli jest to jeszcze straż ochotnicza, to jest w tym jeszcze bardziej wyrażony związek solidarności, wspólnej chęci niesienia pomocy człowiekowi będącemu w nieszczęściu, oczekującemu na ratunek - podkreślał Kaznodzieja.
- Strażacy bronią dobra materialnego, ale też duchowego, bo przecież człowiek nie wyraża się w tym, co zbudował, ale wyraża się przede wszystkim w tym, kim jest, a on jest wielkim bogactwem. Dlatego też nie będzie przesadą, jeśli powiem, iż strażak stoi na straży dobra duchowego” - zaznaczał. Ksiądz Biskup rozważał także problem, dlaczego to właśnie św. Floriana obrali sobie strażacy na swojego patrona, przecież nie zginął w żadnej akcji ratunkowej ani w żadnym pożarze… „Zginął jako obrońca wiary chrześcijańskiej. Patron strażaków, który bronił swojej wiary, każe nam myśleć, że my wszyscy jesteśmy poniekąd takimi strażakami, gdyż mamy bronić i zdobywać naszą wiarę. Wiara to najcenniejszy skarb, której na wzór strażaków powinniśmy bronić i troszczyć się o nią. Ziarno wiary otrzymujemy w sakramencie chrztu św., ale dalszy jej rozwój zależy tylko od nas samych. Troska o swoją wiarę to nasz wielki i święty obowiązek, który można porównać do pracy i zadań braci strażaków. Zatem brońmy naszej wiary, bo to nasz skarb” - zaznaczał Kaznodzieja.
Na zakończenie Mszy św. jubileuszowej głos zabrał gospodarz miejsca, proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy w Braciejówce ks. Henryk Chmieła, który wyraził wdzięczność Księdzu Biskupowi za przewodniczenie Najświętszej Liturgii i umocnienie Bożym słowem, wszystkim przybyłym zaś dziękował za uczestniczenie w tej rodzinnej radości. Braciom strażakom życzył potrzebnych sił i zdrowia w służbie dla tutejszej społeczności oraz doczekania jeszcze piękniejszych rocznic i wciąż nowych ochotników. Uroczystość zakończyła się przekazaniem i wręczeniem sztandaru oraz odznaczeniem medalami za zasługi dla pożarnictwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję