Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Wotum wdzięczności za 50-lecie istnienia archidiecezji

Archidiecezja Szczecińsko-Kamieńska chce zbudować kościół i szkołę na Madagaskarze. Ma to być wotum wdzięczności na zbliżające się 50-lecie istnienia archidiecezji. Zbiórka funduszy na ten cel już trwa, a konsekracja kościoła ma nastąpić w 2022 r. W Szczecinie w ostatnich dniach przebywał misjonarz oblat Maryi Niepokalanej o. Marek Ochlak z Madagaskaru, który opowiadał o całym projekcie. O szczegółach pomysłu i o chrześcijaństwie na Madagaskarze mówi KAI ks. dr. Paweł Płaczek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum

Ks. dr Paweł Płaczek

Ks. dr Paweł Płaczek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: – Skąd pomysł na kościół na Madagaskarze?

Ks. dr Paweł Płaczek, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej: – Wybudujemy szkołę i kościół na Madagaskarze jako wotum wdzięczności za zbliżające się 50-lecie istnienia archidiecezji. Wspomożemy tym projektem ojców oblatów, którzy już od 30 lat posługują wśród ubogich w Afryce. Będzie to dar naszego serca, a jednocześnie przywrócenie godności dzieciom, które żyją w Kościele pierwszej ewangelizacji. Tytuł kościoła będzie związany z główną patronką naszej Archidiecezji – Matką Kościoła i Jej ten dar dedykujemy. Konsekracja kościoła i otwarcie budynku szkoły planowane są w 2022 r.
Projekt kościoła i szkoły oraz kosztorys przedstawił misjonarz oblat Maryi Niepokalanej o. Marek Ochlak posługujący 24 lata na Madagaskarze. Budynek kościoła ma mieć wymiary 20 na 10 metrów. Będzie pełnił również funkcję szkoły. Poza tym budynkiem chcemy też wybudować przynajmniej dwie dodatkowe klasy, żeby grupa dziecięca, podstawowa i starsze dzieci mogły się uczyć. Kościół i szkoła kosztowałyby około 15 tys. euro. Taki kościół czy szkołę można wybudować w 4 miesiące, jeśli wszystko idzie według planów. Gdybyśmy wybudowali nowy kościół, który byłby też szkołą, to byłby to prawdziwy cud dla wioski. Budowa takich budynków jest bardzo droga, gdyż wszystko trzeba przywieźć z dużego miasta, którego odległość wynosi od 60 do 100 kilometrów i do tego trzeba przebyć wyschniętą rzekę. W porze suchej jest piaszczysta, a w porze deszczowej ma 7 m głębokości. Oczywiście nie ma mostu. Czasem nawet do 4 miesięcy miejscowi są odcięci od świata. Transporty mogą być tylko od czerwca do grudnia. Te warunki podrażają budowę. Na Madagaskarze są półpustynne warunki.

– Skąd Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej znalazło się na Madagaskarze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Przed 1980 r. biskup z Tamatave - największego miasta portowego na Madagaskarze - pojechał do Rzymu szukać misjonarzy, ponieważ przebywający tam monfortani się starzeli i była potrzeba poszukiwania nowych misjonarzy. Pierwsza piątka oblatów na wniosek Generała Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, który jest w Rzymie wyjechała z Polski 3 grudnia 1980 r. Na początku tylko do diecezji Tamatave, potem trafili również do stolicy Antananarywy, dziś są w 4 na 18 diecezji. W sumie jest 90 misjonarzy Zgromadzenia (miejscowych i polskich). Oblaci rozpoczęli misję na Madagaskarze właściwie od zera. Trzydzieści lat temu był mały kościół, który właściwie był ruiną. Najpierw zaadoptowali zdewastowany budynek, aby mieć gdzie mieszkać, na początku spali na workach po cemencie. Do misji przynależy 5 wiosek, w tym 3 duże wioski, czyli z 200 chat. Jedna z wiosek, której chcemy pomóc to Misokitsy. W tym roku zakonnicy rozpoczęli nauczać dzieci w baraku. Jest prawie 70 dzieci. W całej wiosce jest prawie 300 dzieci.
Gdybyśmy jednak chcieli podsumować liczbę misjonarzy na całym Madagaskarze, to jak podaje o. Marek Ochlak, jest około 70 misjonarzy z Polski. To księża, siostry i bracia zakonni. Jest też kilku Polaków misjonarzy świeckich. Ważną rolę w historii Madagaskaru odgrywają jezuici i tu szczególnie należy podkreślić rolę o. Jana Beyzyma, który posługiwał wśród trędowatych. Zgromadzenie Księży Misjonarzy św. Vincentego a Paolo, franciszkanie, kapucyni i salezjanie też zostawili swój ślad na Madagaskarze.
W sumie, patrząc na religijny przekrój społeczeństwa, 40 proc. to chrześcijanie, w tym 20 proc. to katolicy. Potem luteranie, kalwiniści i anglikanie, którzy, jak dodaje o. Marek Ochlak, stworzyli pierwszy przekład Biblii tłumaczony na oficjalny język malgaski. Najmniej wśród chrześcijan jest prawosławnych. 50 proc. społeczeństwa jednak stanowią animiści, dla których podstawa to oparcie się na wierzeniach plemiennych. Chrześcijaństwo na Madagaskarze to około 150 lat historii i Malgasi są otwarci na wiarę w Jezusa Chrystusa. Przy chorobach i pogrzebie jednak wciąż jeszcze udają się do miejscowych czarowników, by złożyć ofiary.
Na początku września z wizytą do stolicy Madagaskaru udaje się papież Franciszek i jak podkreśla o. Marek, to ma być okazja dla miejscowych, aby ludzie na świecie odkryli, że Madagaskar liczy się w Kościele Katolickim.
KAIŁ Jakie inne inicjatywy podejmują Papieskie Dzieła Misyjne Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej?

– To wsparcie duchowe – modlitwa za misje i o powołania misyjne, budzenie i pogłębianie świadomości odpowiedzialności za misje katolickie w świecie wśród katechetów, a poprzez nich wśród dzieci, młodzieży i rodziców.

– Inne formy pomocy to trzy wyjazdy do Kenii katechetów zaangażowanych w działalność misyjną w parafiach i szkołach posługi (2017, 2018 i 2019), warsztaty metodyczne dla katechetów Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej poświęcone zagadnieniom misyjnym, włączenie się w „Program adopcji ucznia” w Kenii. Obecnie pomocą stypendialną objętych jest 447 dzieci z przedszkoli, szkół podstawowych, średnich i z Niższego Seminarium Duchownego w Isiolo w Kenii, dwie animacje misyjne w szkołach i parafiach przeprowadzone przez ks. Jeremy Kabuga Murithi – proboszcza parafii w Kipsing i s. Mary Casty Kanyaki Kiraithe ze zgromadzenia sióstr felicjanek. Przeprowadziliśmy także akcję pt. „Piórnik i lizak dla ucznia z Kipsing”. W trakcie trwania akcji zebrano około sześciu tysięcy piórników wraz z lizakami. Finansowo wspieramy przedszkole w Kipsing w wysokości 2 tys. dol. rocznie, w ramach akcji „Okulary dla Kenii” zebraliśmy już ok. 28 tys. par okularów.
Kupiliśmy 25 materacy dla internatu przy szkole podstawowej w Kipsing, pompę wodną dla Kipsing oraz sfinansowaliśmy przeszkolenie miejscowego pracownika do jej obsługi. Dzięki funduszom jest też 40 ławek w szkole podstawowej w Kipsing, 15 stołów i 30 ławek do jadalni szkoły podstawowej w Kipsing. Kupiliśmy ok. 1500 kg kukurydzy i 1500 kg fasoli (podczas każdego z 3 wyjazdów do Kenii - dla dzieci ze szkoły w Kipsing), a także wózek inwalidzki. Wspieramy działalność misyjną placówek prowadzonych przez siostry felicjanki (Zgromadzenie Sióstr Św. Feliksa z Kantalicjo), szczególnie misję w Kipsing - najbardziej ubogi z ośrodków. Wsparliśmy misję Missiones w Argentynie – o. Bernardynów; wspieramy obecnie projektem ojców Oblatów z Madagaskaru. Wszystkie dzieła są owocem zbiórek w zachodniopomorskich szkołach, ale także hojności przedsiębiorców i indywidualnych darczyńców.

Reklama

– To wszystko wpisuje się szczególnie w miesiąc misyjny...

– Niebawem rozpocznie się ogłoszony przez Ojca Świętego Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny w całym Kościele. Będzie to październik. Ufam, że ten czas pozwoli nam wszystkim zrozumieć, że misje są dla nas wszystkich zadaniem. Kościół ze swojej natury jest misyjny. Jednym z sześciu zadań katechezy jest wprowadzenie do misji. Misje są sprawą całego Ludu Bożego. Każdy kapłan musi mieć w sobie choć małą cząstkę zapału misyjnego. To jest również wyznacznik jego codziennego powołania. Jestem przekonany, że to nasze wotum na Madagaskarze będzie z jednej strony potwierdzeniem serca, że rozumiemy naturę Kościoła, a z drugiem strony pokazaniem wdzięczności, bo przecież i my 50 lat temu dostaliśmy finansowe wsparcie na budowę struktur pastoralnych w naszej Archidiecezji. I nie było to przecież z Polski. Dlatego czas i teraz na nas, by w ten symboliczny sposób uruchomić pomost materialnej pomocy dla Kościoła na misjach.

– Skąd ta pasja i miłość do misji?

– Z jednej strony z usłyszanego słowa, a z drugiej z doświadczenia Kościoła pierwszej ewangelizacji. Pamiętam jak św. Matka Teresa z Kalkuty apelowała do ludzi: „Jeśli nie potrafisz nakarmić głodnych całego świata, nakarm choć jedno dziecko”. Słowo plus nasze doświadczenie mobilizują nas do działania na rzecz misji. Wszystkie nasze spotkania, zarówno w Kenii, jak i tutaj – to wzajemne ubogacanie się poprzez poznawanie innej kultury, innego sposobu życia, wyznawania wiary i chwalenia Pana Boga. To działa w obie strony: my poznajemy ich, a oni nas. My im dajemy coś materialnego, a oni modlą się za nas. Siostra Casty, felicjanka posługująca w Kipsing powiedziała, żegnając w Kipsing szczecińskich katechetów: „Chociaż Rok Miłosierdzia już się skończył, jesteście dla nas jednym z jego owoców. Dziękujemy za wiarę i nadzieję, którą się z nami podzieliliście. Dziękujemy za wszystko, co przywieźliście, ale jeszcze bardziej dziękujemy za waszą obecność wśród nas”. Grono ludzi zainteresowanych projektami misyjnymi w naszej Archidiecezji stale rośnie. Widać wyraźne ożywienie w tej dziedzinie. Katecheci promują Papieskie Dzieła Misyjne, biorą czynny udział w Orszaku Trzech Króli, uczniowie naszych szkół uczestniczą w konkursach misyjnych i olimpiadzie misyjnej. Zawsze brali udział w akcjach misyjnych, ale były to zadania wyznaczane odgórnie, a więc nie wzbudzały takiego entuzjazmu. Może nie do końca katecheci rozumieli te inicjatywy misyjne. W tej chwili wszelkie inicjatywy dotyczące misji przyjmowane są z pełnym zrozumieniem, wielkim entuzjazmem i chęcią działania.

– Dziękuję za rozmowę.

– Rozmawiał Piotr Kołodziejski
Część pieniędzy jest już zebrane podczas zbiórek szkolnych, parafialnych. Każdy może wesprzeć nowe dzieło ofiarą na specjalne konto misyjne diecezjalnej Fundacji “Szczecińska”:

18 1750 0012 0000 0000 2691 4078 z dopiskiem: budowa szkoły i kościoła na Madagaskarze Bank BGŻ BNP Paribas S.A. Fundacja SZCZECIŃSKA ul. Królowej Korony Polskiej 28E, 70-485 Szczecin

2019-06-20 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wszystko jest w rękach Boga

Niedziela rzeszowska 29/2021, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Ks. Tomasz Nowak

Ks. Jan Młynarczyk

Ks. Jan Młynarczyk

O dzieciństwie w Niebylcu i Rzeszowie, ponad 60 latach kapłaństwa i przygotowaniu do śmierci z ks. Janem Młynarczykiem rozmawia ks. Tomasz Nowak.

Ks. Tomasz Nowak: Rok temu przeżywał Ksiądz z kolegami diamentowy jubileusz kapłaństwa…

Ks. Jan Młynarczyk: Tylko z nielicznymi. Większość księży z mojego rocznika już nie żyje. Było nas wyświęconych 39, a teraz żyje 9. W 2020 r. zmarło aż 7 księży – pogrzeb za pogrzebem. Część nie mogła dojechać z racji choroby. Jubileuszowa Msza św. była w kaplicy seminarium duchownego w Przemyślu. Mszy św. miał przewodniczyć abp Józef Michalik, ale się, biedaczysko, rozchorował. Modlił się z nami abp Adam Szal.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję