Sądzę, że to było tak: najpierw powstała diecezja legnicka, następnie Caritas legnicka, a potem 2 czerwca 1994 r. zostało zarejestrowane koło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) przy parafii św. Jadwigi w Złotoryi. Dzięki funduszom Caritas i staraniom ks. dr. Czesława Włodarczyka nasze koło SRK już po raz piąty mogło wyjechać z grupą 40 dzieci na kolonie letnie.
W Zagórzu Śląskim byliśmy już trzeci raz. Obecnie, w Roku Eucharystii, byli z nami: 15 ministrantów, 15 dziewcząt ze scholi oraz 10 dzieci z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Złotoryi. Ministranci i scholka pojechali w nagrodę za wierną służbę Bogu i parafii.
By tysiące dzieci z naszej diecezji mogły wyjechać na wakacje potrzeba starań i dobrego serca wielu ludzi. Każdy, kto kupuje wigilijną świecę Dzieła Pomocy Dzieciom, wspiera tę akcję. Ci, którzy kupują chlebki wielkanocne lub oddają 1% na pożytek publiczny też pomagają coraz większej liczbie dzieci wyjechać z miasta, zapomnieć o telewizorze, komputerze, internecie...
Wdzięczni jesteśmy Bogu za Caritas legnicką i za każdego parafianina, który wspiera, pomaga, czuwa i modli się. Dziękujemy Panu Bogu za to, że odwiedził nas bp Stefan Cichy. Ksiądz Biskup i ks. kanclerz Józef Lisowski śpiewali wraz z dziećmi: Nie umiem dziękować Ci, Panie, bo małe są moje słowa, zechciej przyjąć moje milczenie i naucz mnie życiem dziękować.
Dziękujemy Dobremu Bogu za ks. Jarosława Święcickiego - dyrektora Domu Rekolekcyjnego. Wdzięczni jesteśmy za codzienną Mszę św. i ciekawe homilie. Cieszymy się, że mogliśmy wypoczywać w górach, wśród zieleni, lasów i łąk, nad jeziorem. Zwiedziliśmy Zamek Grodno i sztolnie w Walimiu. Byliśmy na Wielkiej Sowie w aquaparku w Bielawie. Dziękujemy Panu Burmistrzowi Złotoryi za darmowy autobus oraz za dofinansowanie pobytu dzieci. Kolonistów ucieszyły odwiedziny ks. Mariusza, który opiekuje się ministrantami i scholą w parafii. Rodzicom dziękuję za zaufanie, a dzieciom za dobre zachowanie. Koloniści dbali o porządek w pokojach (był konkurs czystości). Starali się oszczędzać wodę i prąd. Wiele śpiewaliśmy. Zaprzyjaźniliśmy się z grupą z Miłkowic. Podczas deszczowej pogody oglądaliśmy filmy o Panu Jezusie i o Janie Pawle II. W naszym turnusie było troje dzieci po I klasie szkoły podstawowej - radziły sobie bardzo dobrze. O wspaniałej atmosferze niech świadczy fakt, że jeden chłopiec nie chciał jechać na kolonie, w końcu pojechał pod warunkiem, że będzie tylko jeden tydzień - i wytrwał z zadowoleniem do końca. Z kolei inny kolonista przeziębił się, i mimo wysokiej temperatury „musiał” przez noc wyzdrowieć, by rodzice, którzy na drugi dzień przyjechali w odwiedziny - nie zabrali go do domu.
Dziękuję wychowawcom, którzy cieszyli się wielką sympatią swoich grup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu