Reklama

Pielgrzymkowa miłość

Był rok 1998. Sierpień. Andrzej Zawiślak, dziś kierownik Pizzerii „Pod Wieżą”, kolejny raz w życiu wybrał się na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy. Po drodze poznał sympatyczną, krótkowłosą blondynkę, Kasię. Rok później wzięli ślub.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie pielgrzymek pieszych na Jasną Górę poznaje się wielu ludzi, którzy później przysięgają sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Niektórzy decydują się też na pielgrzymkowe śluby

Pielgrzymował od dziewiątego roku życia. Ale nigdy nie przypuszczał, że właśnie na pątniczym szlaku znajdzie swoją drugą połowę. Chociaż przyznaje, że w roku 1998 szedł z intencją odnalezienia życiowego powołania.

Pielgrzymkowa iskra

Oboje byli w grupie Biało-Zielonej, która wyrusza z kościoła akademickiego św. Anny. Na jednym z postojów Andrzej zauważył, że dwie dziewczyny bezskutecznie usiłują rozbić namiot. Postanowił im pomóc. Jedną z nich była właśnie Katarzyna, jego przyszła żona. To właśnie z nią od razu znalazł „wspólny język”. - I tak zaczęła się nasza znajomość - mówi z uśmiechem, mieszając łyżeczką herbatę.
Potem oboje spotykali się na tej pielgrzymce przy kolejnych postojach, na modlitwach, konferencjach, przy posiłkach. Coś między nimi zaiskrzyło. Ale nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Raczej zaczęła się od przyjaźni, wspólnych rozmów, spotkań popielgrzymkowych, które odbywały się później w Warszawie. Od października natomiast razem uczestniczyli w konwersatoriach dla studentów u św. Anny.
W końcu podjęli decyzję, że chcą być razem na zawsze. Ale tak, by drogę pielgrzymkową przenieść na całe życie, na małżeństwo, rodzinę - tłumaczą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jasnogórskie oświadczyny

W maju 1999 r. Andrzej wybrał się z Kasią na Jasną Górę. Weszli do Kaplicy Cudownego Obrazu. Andrzej zostawił na chwilę dziewczynę samą i poszedł do kwiaciarni, by kupić kwiaty. Wrócił z bukietem bordowych róż. Kiedy ona klęczała na posadzce, przedarł się przez tłum, ukląkł koło niej i właśnie wtedy się oświadczył, wręczając kwiaty. Kasia się popłakała. Była zaskoczona. Nie spodziewała się takiego scenariusza. - Tutaj utwierdziliśmy się w przekonaniu, że do końca życia chcemy być razem - mówią po latach. Potem poszli to uczcić do jednej z pobliskich restauracji w Częstochowie.
Na kolejną pielgrzymkę wybrali się trzy miesiące później, już jako narzeczeni. A kiedy razem weszli do kaplicy, przed Cudowny Obraz Matki Bożej, poczuli ogromne wzruszenie. I radość, że właśnie Maryja była świadkiem ich zaręczyn. I że będzie nieustanną towarzyszką ich dalszego życia.
25 września 1999 r. Kasia i Andrzej wzięli ślub. O nietypowej porze, bo o godzinie 21.30, w kościele akademickim św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu. Uroczystość skończyła się około północy. - Pamiętam do dziś słowa ks. rektora Bogdana Bartołda, który powiedział w kazaniu: „Zawsze wracajcie do św. Anny, bo ona was kocha”. - I wracamy, a właściwie cały czas tu jesteśmy - mówi Andrzej.

Nałóg pozostał do dziś

Po ślubie udział w pielgrzymce jest inny. Ale jest. Bo z nałogu pielgrzymowania państwo Zawiślakowie nie wyzwolili się do dziś.
Mają już dwójkę dzieci: Franciszka i Martę. Dlatego Kasia nie uczestniczy w całej pielgrzymce, dołącza się tylko do poszczególnych etapów, przyjeżdża z dziećmi w określone dni, najczęściej w weekendy. Wielkie poruszenie wywołała wokoło, gdy zjawiła się po raz pierwszy z miesięczną córeczką. - Ale gdy dzieci dorosną, na pewno będą z nami chodzić w całej pielgrzymce na Jasną Górę - mówią radośni rodzice.
Andrzej natomiast jest organizatorem pielgrzymki. Ksiądz rektor mówi o nim: „fachowiec od wszystkiego”. Przez cały rok przygotowuje trasę wędrówki, objazdy trasy, sprzęt, jest też kierowcą przewodnika.
- Zawsze marzyłem o tym, aby pielgrzymka była prawdziwym trudem. Posługiwanie pątnikom jest o wiele trudniejsze niż wędrowanie przez kolejne etapy pielgrzymki - mówi Andrzej. Kiedy szedł jako „zwykły pielgrzym” nie wiedział na przykład, że można mieć odbitą nogę od sprzęgła, gdyż na trasie 300 km przejeżdża się samochodem nawet... 3 tys. km.
Czym dla obojga małżonków jest pielgrzymowanie? Byciem z bliźnim, odbieraniem go w wielu aspektach, świadomością, że trzeba komuś pomóc, wysłuchać, pocieszyć. Pielgrzymka jest bardzo ważną częścią ich życia. Nie zamieniliby jej na żaden urlop - choć intensywnie pracują. Andrzej zresztą przez 21 lat tylko raz nie był na pielgrzymce. Szedł, niezależnie od tego czy lał deszcz, czy był upał, czy trasa wiodła przez las, czy pola, gdy kurz i piach bezlitośnie sypały się w oczy, niezależnie od pojawiających się na nogach bąbli i opuchniętych stóp.
Dlaczego? Bo każda pielgrzymka pozostawia jakiś ślad, niezatarte znamię i wspomnienia, które - niczym bumerang - wciąż powracają, nie pozwalając zapomnieć tego wszystkiego, czego człowiek tu doświadczył. I tworzy więzi.
Swoją siłę przyciągania ma też, zdaniem Andrzeja, obcowanie z Bogiem poprzez kontakt z ludźmi. Nie tylko z tymi, z którymi się idzie, ale także z gospodarzami, mieszkańcami mijanych miejscowości, którzy wystawiają napoje i ciasto, częstują owocami i powierzają również swoje intencje.
Jaki natomiast jest związek pielgrzymowania z życiem małżeńskim państwa Zawiślaków? Czy trud wędrówki przekłada się jakoś na ich związek?
- Podejmowanie trudów życia wynika z pielgrzymowania. Pielgrzymowanie bowiem stanowi istotę człowieczeństwa - podkreśla Andrzej. Świadomość ta pomaga nam tak żyć, by do niczego na Ziemi się nie przywiązywać, gdyż jest to tylko etap na drodze do życia wiecznego.
Pielgrzymka to dla nich również czas odejścia od świata, chwila refleksji, zadumy, milczenia. To czas, w którym wsłuchują się w głos Stwórcy i udzielają sobie odpowiedzi na Jego słowa. To czas, który jest bez-czasem, pozwalającym z innej nieco perspektywy spojrzeć na własne życie, na nabranie do niego choć odrobiny dystansu. Dlatego tak naprawdę żadna pielgrzymka się nie kończy. I żadna nie traci na aktualności. Tym bardziej, jeśli wiąże się ze znalezieniem współmałżonka - jak w ich przypadku.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skandaliczna książka dla dzieci z instruktażem profanacji Eucharystii!

2025-03-03 20:27

[ TEMATY ]

książka

profanacja

Mat.prasowy/Canva

Kilka lat temu w polskich księgarniach pojawiła się skandaliczna książka dla dzieci z opisami profanacji Najświętszego Sakramentu. I choć została mocno oprotestowana, nadal jest w sprzedaży! - informuje portal wpolityce.pl.

„Mała Nina” napisana przez niemiecką pisarkę Sophie Scherrer, zawiera wiele niepokojących wątków, w tym opis profanacji Najświętszego Sakramentu. „Wystarczy owinąć ją przezroczystą folią, a powstanie zakładka do książki albo piękny talizman” - mówi bohaterka, namawiając do przyjęcia Komunii Św. i wyplucia jej. Mimo licznych protestów dziesiątek tysięcy osób w Polsce, które podpisywały m.in. petycję o wycofaniu jej ze sprzedaży, może ona trafić w ręce naszego dziecka.
CZYTAJ DALEJ

Akceptacja ludzi i wydarzeń, które są dla nas trudne, oznacza przyjęcie krzyża

2025-02-12 13:45

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 22-25.

Czwartek, 6 marca. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie „Symfonii Miłosierdzia” do słów św. Faustyny Kowalskiej dotrze do ok. 6 mld ludzi na Ziemi

2025-03-07 18:08

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

św. Faustyna Kowalska

symfonia

Małgorzata Pabis

Wierni zgromadzeni w sanktuariach Bożego Miłosierdzia kościoła katolickiego na sześciu kontynentach: od Brazylii przez USA, Polskę, Afrykę, Filipiny aż do Australii, dzięki telewizji i internetowi (TVP2 oraz EWTN) połączą się w modlitwie o pokój, uczestnicząc w wykonaniu „Symfonii Miłosierdzia” do słów św. siostry Faustyny Kowalskiej z muzyką Bartka Gliniaka. Wydarzenie rozpocznie się o godz. 17.00 w sobotę 26 kwietnia br.

Przesłanie św. siostry Faustyny jest znane na całym świecie, stąd ideą przyświecającą twórcom wydarzenia jest „by cały świat wyśpiewał Pieśń Miłosierdzia”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję