Reklama

Aktualności

Niekonwencjonalny Papież Franciszek

[ TEMATY ]

Franciszek

BostonCatholic / Foter.com / CC BY-ND

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Mam nadzieję, że Bóg wam wybaczy to, coście zrobili” – tymi słowami w czasie pierwszej kolacji w Domu św. Marty nowy papież zwrócił się do kardynałów, którzy go wybrali. Poprosił też, by nie nazywać go Franciszkiem I, ale po prostu Franciszkiem.

Swój pontyfikat rozpoczął niekonwencjonalnie. Po pierwszym spotkaniu z pielgrzymami zgromadzonymi na Placu św. Piotra nie zgodził się wsiąść do watykańskiej limuzyny, by pojechać na nocleg do Domu św. Marty, ale wraz z wszystkimi elektorami udał się tam minibusem. Wychodząc na balkon, nie ubrał też czerwonej obszytej futrem aksamitnej pelerynki, a zamiast złotego ozdobnego krzyża wybrał swój stary, skromny krzyż biskupi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Także dziś rano, gdy po raz pierwszy jako papież opuścił mury Watykanu i pojechał pomodlić się do bazyliki Matki Bożej Większej, zrezygnował z reprezentacyjnego samochodu z charakterystyczną watykańską rejestracją SCV 1. Przez nikogo niezauważony, przemknął ulicami Rzymu w asyście zaledwie kilku policyjnych motocykli.

Swą modlitwę u stóp Madonny Franciszek zapowiedział wczoraj z loggi bazyliki watykańskiej. Jak mówią jego przyjaciele, będąc w Rzymie zawsze chadzał do Santa Maria Maggiore, by pomodlić się przez czczoną tam ikoną Salus Populi Romani, Matki Bożej patronki Rzymu. Dziś złożył u Jej stóp bukiet kwiatów. Modlił się też w znajdującej się obok kaplicy, miejscu symbolicznym dla Towarzystwa Jezusowego. Właśnie tam bowiem swą pierwszą Mszę odprawił w dniu Bożego Narodzenia założyciel jezuitów, św. Ignacy Loyola.

Ku zawodowi wiernych, którzy zgromadzili się przy głównym wejściu bazyliki, by powitać Papieża, wszedł on z boku i całą półgodzinną wizytę poświęcił na modlitwę. Gdy wychodził, pozdrowił dominikanów pełniących w bazylice posługę spowiedników. „Bądźcie miłosierni w konfesjonale dla swych penitentów; bardzo tego potrzebują” – powiedział Franciszek i prosił, by pamiętali także o modlitwie w jego intencji.

Reklama

Pierwsza wizyta za murami Watykanu miała swój dalszy ciąg. Papież pojechał do leżącego nieopodal Panteonu Międzynarodowego Domu Pawła VI, gdzie zatrzymał się przed rozpoczęciem konklawe. Zanim zabrał walizkę z rzeczami, zapłacił za pobyt, by, jak powiedział, dać dobry przykład.

„Spotkał się z mieszkańcami i pracownikami. Wizyta miała charakter bardzo serdeczny” – mówi pracujący w Watykanie ks. Arkadiusz Nocoń, od lat mieszkający w tym domu. Pracuje on w Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, której członkiem był kard. Bergoglio:

„Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy zostaliśmy zatrzymani w drzwiach. Nagle otwiera się brama i na nasze podwórko wjeżdża samochód, właśnie, z Ojcem Świętym. Po prostu przyjechał, wracając z Bazyliki Santa Maria Maggiore, po swój bagaż, bo zostawił tutaj w pokoju nr 203 swój bagaż, po który miał wrócić po konklawe, a teraz jako Ojciec Święty przyjechał i udał się do naszej jadalni, aby przywitać się z personelem, z paniami z kuchni, z paniami, które sprzątają. No, proszę sobie wyobrazić, jakie były emocje, jaka była radość, ile łez radości. Było to nieprawdopodobne. Otrzymaliśmy wszyscy jego błogosławieństwo, no i cały czas nas zaskakuje, od samego początku”.

Pytany, czy niekonwencjonalne zachowanie nowego Papieża nie zagraża jego bezpieczeństwu, ks. Federico Lombardi stwierdził, że to ochrona musi się dostosować do stylu Papieża Franciszka, a nie odwrotnie. Zresztą, jak dodał watykański rzecznik, już Jan Paweł II zasłynął łamaniem protokołu i chodzeniem w miejsca, które wcześniej wydawały się dla Papieża niewyobrażalne.

Ks. Lombardi nie wykluczył, że Franciszek wkrótce zechce odwiedzić Argentynę.

2013-03-15 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek u św. Marty: w chwilach trudnych potrzebna jest modlitwa, cierpliwość i nadzieja

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

W najtrudniejszych chwilach smutku i bólu, a także w obliczu zniewag trzeba wybrać drogę modlitwy, cierpliwości i nadziei w Bogu, nie popadając w ułudę próżności – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej homilii Ojciec Święty odniósł się do pierwszego czytania z dzisiejszej liturgii (Tb 11,5-17 ) mówiącego o uzdrowieniu Tobity ze ślepoty.

Franciszek zaznaczył, że historia opisana w Księdze Tobiasza jest zupełnie normalna: opowiada o Tobicie - ślepym ojcu Tobiasza oraz Sarze- żonie Tobiasza, która była w przeszłości niesprawiedliwie oskarżana o spowodowanie śmierci siedmiu mężów. Papież zauważył, że w tym fragmencie rozumiemy, jak Bóg prowadzi ludzkie dzieje. Tobit i Sara przeżyli zarówno chwile bardzo trudne jak i niezwykle piękne, podobnie jak ma to miejsce w życiu każdego człowieka. Tobit był prześladowany, dokuczano mu, jego żona, która wcale nie była złą kobietą, bo prowadziła dom, gdy on był ślepy, złorzeczyła mu. Również Sara doświadczała złorzeczeń, bardzo cierpiąc. Obydwoje mieli powody, by sądzić, że dla nich lepsza była by śmierć.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję