Reklama

Edukacja

Nauczyciele podzieleni

W poniedziałek 8 kwietnia w wielu polskich szkołach nauczyciele, chociaż przyszli do szkoły, nie prowadzili lekcji. W tygodniach poprzedzających strajk Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) oraz Forum Związków Zawodowych (FZZ) zażądały od MEN podwyżek dla wszystkich nauczycieli w wysokości 1000 złotych, potem minimalnie te oczekiwania obniżono, uwzględniając stopień awansu zawodowego nauczyciela. Pomimo spotkań, kolejnych rozmów nie udało się dojść do porozumienia. Rząd RP konsekwentnie utrzymuje, że aktualnie państwa nie stać na takie podwyżki. Przedstawił swoje propozycje, których ZNP i FZZ nie przyjęły.

[ TEMATY ]

edukacja

strajk

nauczyciele

Alexas_Fotos/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To w polskiej oświacie III RP największy strajk nauczycieli. Jak wynika z wypowiedzi przywódców, jego termin został dobrze przemyślany i zaplanowany. Przygotowujący się do niego doszli do wniosku, że rząd będzie otwarty na żądania strajkujących w sytuacji zbliżających się kolejnych egzaminów; w gimnazjach, szkołach podstawowych i na końcu w liceach i technikach.

Nauczyciele

Niestrajkujący nauczyciele, z którymi rozmawiałam, ale też ci wypowiadający się na portalach społecznościowych przyznają, że oczekiwania nauczycieli są słuszne, ale nie wolno do ich egzekwowania wykorzystywać sytuacji dzieci i młodzieży. Zwłaszcza, gdy się jest nauczycielem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy uczniowie rozwiązują kolejne zadania, gdy piszą wypracowania, w pokojach nauczycielskich przebywają strajkujący nauczyciele. Sytuacja jest niezręczna, o czym donoszą m.in. media społecznościowe. – Przed egzaminem wydawało się, że będzie niewesoło – opowiada nauczycielka (prosi o niepodawanie nawet jej imienia) z jednej z małopolskich szkół, gdzie uczniowie zdawali egzamin gimnazjalny. Przyznaje, że w jej szkole nie strajkuje tylko dwoje nauczycieli oraz ksiądz katecheta. I zauważa: - Staliśmy się odrębną grupa, chociaż wcześniej byliśmy zgranym gronem. Gdy któreś z nas wchodzi do pokoju nauczycielskiego, zapada milczenie, ale na szczęście nie było u nas takich sytuacji, jak pokazywali w sieci. Ks. katecheta dodaje, że dwie nauczycielki powiedziały, iż planują pomóc w przeprowadzeniu egzaminów, gdyby w szkole zaistniała taka potrzeba, jednak reakcja strajkującego grona była jednoznaczna - nie wolno! – To jest tak jak w grupie; albo jesteś z nami, albo przeciw nam- komentuje kapłan.

- Na początku strajkujący nauczyciele przynosili ze sobą kartkówki i sprawdziany do poprawy- opowiada niestrajkująca nauczycielka. W gronie było wesoło, ale z dnia na dzień sytuacja się zmieniała. Coraz więcej osób niczym uczniowie zajęci byli telefonami. Niektórzy nerwowo chodzili po pustych korytarzach. Po przeprowadzonym, mimo wszystko egzaminie, gdy głośno było o decyzji samorządu, że nauczyciele nie otrzymają pieniędzy za dni, w których strajkują, jedna ze strajkujących dopytywała: - A jak będzie wyglądała sytuacja w czasie nadchodzących wolnych dni? Czy otrzymamy wynagrodzenie? Inna wręcz głośno stwierdziła, że jej nie stać na strajkowanie, bo ma do spłacenia kredyt.

Reklama

- Jeden z moich znajomych pracuje w dwóch szkołach - samorządowej i prywatnej; w tej pierwszej strajkuje, a w drugiej ma lekcje - opowiada ks. katecheta. Jeszcze bardziej go zaskoczyło, gdy w piątek po egzaminie gimnazjalnym usłyszał ze strony strajkującego sugestię, aby się wybrał na... L 4. – Zapytałem go wprost, jak sobie to wyobraża, że będę udawał chorego – mówi wzburzony katecheta, który w kolejnym tygodniu uczestniczył w egzaminach przeprowadzanych szkole podstawowej.

Uczniowie

Warto też zwrócić uwagę na reakcje i postawy uczniów. Ci, których czekały egzaminy, byli zestresowani. – Jeszcze w poniedziałek wieczorem nie wiedziałem, czy egzamin się odbędzie – wspomina gimnazjalista Kuba. Mama gimnazjalistki opowiada: - Wiozłam Maję na egzamin i usłyszałyśmy w radio, że mogą one zostać unieważnione. Maja, cała w nerwach stwierdziła, że w takim razie nie będzie zdawać...

Pani Barbara, polonistka, opowiada, że przed egzaminem uczniowie klas I i II technikum codziennie dopytywali, czy weźmie udział w strajku. – Zapytałam, dlaczego ich to interesuje, na co ze śmiechem odpowiedzieli, że będą mieć wolne... – komentuje nauczycielka. Przyznaje, że nie jest do końca przekonana o szczerości uczniowskich listów popierających strajk. Przykładem jest list otwarty wystosowany przez uczniów V LO w Krakowie; upowszechniany i szeroko komentowany. W tej samej szkole powstał drugi list, w którym szykujący się do matury proszą nauczycieli, aby ich sklasyfikowali. Licealiści napisali m.in.: „Czy warto teraz stawiać pod znakiem zapytania nasze marzenia o studiach, długotrwałe starania o miejsca w uczelniach na całym świecie, a przede wszystkim wieloletnią, ciężką i wytrwałą pracę, umożliwiającą uzyskanie jak najlepszego wyniku na egzaminie dojrzałości?...” Ten list nie jest popularny, a przecież zwraca uwagę na poważny problem – licealiści stali się zakładnikami strajkujących.

Reklama

W okresie przedświątecznym wielu protestujących nauczycieli zdecydowało się zawiesić strajk, aby sklasyfikować uczniów, dzięki czemu będą oni mogli przystąpić do matury. Ale nie wszyscy. W sytuacji, gdy egzaminy w gimnazjach i podstawówkach się odbyły, strajkujący mają świadomość, że ich racja bytu właśnie teraz się waży.

Wg sondażu Kentara z 11 kwietnia br. 53 % badanych popierało strajk, a 43 % - nie popierało. Tymczasem 16 kwietnia 47 % popiera strajk, a 49 % już go nie popiera. Na podsumowanie strajku przyjdzie czas, ale już dzisiaj wiadomo, że w polskim społeczeństwie, tak bardzo podzielonym, dokonał się kolejny podział. Komu na nim zależy?

2019-04-17 16:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piontkowski: rozumiemy obawy, dlatego przygotowano wytyczne i zalecenia

Rozumiemy obawy części rodziców i nauczycieli w związku z powrotem do zajęć stacjonarnych w szkołach - napisał w specjalnym liście minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Zapewnił, że bezpieczeństwo jest priorytetem, dlatego przygotowano odpowiednie przepisy, wytyczne i zalecenia.

Jednocześnie podkreślił, że kształcenie na odległość nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ucznia z nauczycielem i z rówieśnikami.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję