Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Szczecin wspominał Jana Pawła II

Szczecinianie wzięli udział we wtorek w wieczornym czuwaniu na Jasnych Błoniach. 2 kwietnia minęło 14 lat od śmierci polskiego papieża. Tego dnia jak co roku młodzież z pobliskiego XIII Liceum Ogólnokształcącego przygotowała wraz z ks. Grzegorzem Adamskim fragmenty nauczania św. Jana Pawła II. Tym razem były to notatki osobiste papieża.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Archiwum Kurii Metropolitalnej w Szczecinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fragmentów zapisków Karola Wojtyły, a potem Ojca Świętego, wysłuchało dwieście osób. Ks. Adamski przyznał, że „nigdy nie poznał bliżej Jana Pawła II niż po lekturze notatek z jego życia osobistego. - W wieku 40 lat, kiedy zaczął prowadzić te notatki duchowe..., wtedy był już święty, czuje się, że Bóg dla niego był ponad inne wartości i był najważniejszy – podkreślił.

Jan Paweł II w 1987 r. odwiedził również Szczecin, gdzie odprawił m.in. Mszę św. na Jasnych Błoniach w obecności kilkuset tysięcy ludzi. Teraz przy jego pomniku mieszkańcy spotykają się m.in. po to, by wspominać tamte chwile.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Co roku chodziliśmy na te wieczorne wspomnienia. Coraz mniej ludzi pamięta o tym. Kiedy żył i mówił do nas, to ludzie reagowali spontanicznie, to wszystko mieliśmy w sercu - mówią szczecinianie.

Reklama

W czuwaniu uczestniczył abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, który rozważał moment śmierci Jana Pawła II i narodzin świętego dla nieba. - Co działo się wtedy w niebie o 21.37, jak ducha Jana Pawła II wzięli jego rodzice, prowadzili dalej, wzięli jego przyjaciele wcześniej zmarli, jego brat, święci, których beatyfikował i kanonizował. Jaki się tam utworzył orszak? Myśmy czuli smutek, a tam były hymny, pieśni i radość i prowadzili go przed tron Boga – podkreślił abp Dzięga.

Licealistka Magda Wesołowska uważa, że Franciszek jest kontynuatorem nauczania papieża Polaka. - Nauka Jana Pawła II będzie wciąż kultywowana i na tym będą się wychowywały młode pokolenia katolików – powiedziała.

O 21.37 zabrzmiała ulubiona pieśń papieża "Barka" odśpiewana po Apelu Jasnogórskim.

2019-04-03 13:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz w Augsburgu: Jan Paweł II przeszkadzał niektórym

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Archiwum Archidiecezji Łódzkiej

Papież podczas wizyty w łódzkiej katedrze

Papież podczas wizyty w łódzkiej katedrze

Jana Pawła II głosił prawdę o Bogu i człowieku, jednak była ona odrzucana przez tych, którzy chcieli stworzyć świat bez Chrystusa i Ewangelii. Wiemy, czym skończył się ten tragiczny „eksperyment”. Zamiast zbudować świat na ziemi, pozostawili na niej ruiny duchowe i materialne. Ale wcześniej przeszkadzał im taki człowiek i pasterz, jak Jan Paweł II - stwierdził kard. Stanisław Dziwisz w Augsburgu, gdzie w minioną niedzielę był z okazji 1050. rocznicy śmierci św. Ulryka, patrona diecezji.

Kardynał Dziwisz przypomniał, że przez niemal czterdzieści lat towarzyszył posłudze metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły, a od 16 października 1978 roku papieża Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję