Reklama

Wierzę, że świat nie będzie już mógł o tym zapomnieć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy w 2000 r. odbywałam pielgrzymkę do Rzymu, było to dla mnie przeżycie niezwykłe i do niczego nieporównywalne. Pierwszy raz poza krajem, do tego w miejscu nabrzmiałym historią, jak może nigdzie indziej. Chodziłam śladami starożytnych cesarzy i śladami pierwszych chrześcijan. Kondensacja wrażeń i emocji była tak ogromna, że jeszcze dziś z łatwością mogę je przywołać. Jednak to najważniejsze, na co czekałam, z obawą czy na pewno będzie możliwe, to spotkanie z Ojcem Świętym. To samo zresztą odczuwały wszystkie osoby z mojej grupy pielgrzymkowej. Sala Klementyńska i Ojciec Święty na swoim tronie miały być ukoronowaniem tej wyprawy. To do Niego przyjechaliśmy, to w Jego oczy pragnęliśmy spojrzeć. Udało się, chociaż już wtedy Ojciec Święty był bardzo schorowany i starano się coraz bardziej Go oszczędzać.
Teraz w czasie Jego ostatniej choroby i śmierci wielokrotnie wracałam do tego osobistego spotkania i zawsze gdy o Nim myślę, tamten obraz mam przed oczami. Pochylona do przodu postać w papieskim fotelu. Widać utrudzenie, zmęczenie. Jednak tylko do momentu, gdy do jego kolan przypadły dzieci a potem zaczęła się rozmowa. To była niezwykła przemiana, jakby nagłe przebudzenie. I to łagodne, żywe i przenikliwe spojrzenie, które każdy choćby na sekundę chciał przytrzymać na sobie.
Chociaż czasem narzekamy na media, to w ostatnich dniach cieszyłam się bardzo, że żyję w czasach radia i telewizji. To dzięki nim wiele milionów ludzi mogło uczestniczyć w największych, do głębi przejmujących rekolekcjach świata. Chociaż skończyło się już triduum cierpienia i śmierci Ojca Świętego, te rekolekcje trwają nadal. Dzięki nim na nowo przeżywamy pielgrzymki Papieża, słuchamy Jego nauczania. Z tą samą mocą przemawiają do nas obrazy, na których jest młody, energiczny, silny jak i te, na których widoczny jest wysiłek każdego kroku i każdego słowa. Te ostatnie może jeszcze bardziej nas przejmują i wzruszają. Zwłaszcza serca ludzi w starszym wieku wzbierają wdzięcznością za to, że Papież pozwalając uczestniczyć całemu światu w swojej starości, chorobie i powolnym odchodzeniu przywrócił mu na nowo takie wartości jak godność życia w każdym wieku i każdym stanie oraz godność umierania.
Wierzę, że świat nie będzie już mógł o tym zapomnieć.
Tak więc cieszę się, że żyję w czasach mediów i przez te ostatnie dni mogłam uczestniczyć w życiu Ojca Świętego niemal tak, jakby wszystko działo się na moim podwórku, że mogłam też uczestniczyć w tym wspólnym milionom ludzi przeżywaniu straty i bólu po Jego śmierci. Jednak kiedy myślę o Ojcu Świętym zawsze widzę tę pochyloną, znużoną postać zagłębioną w swoim fotelu, ożywiającą się i zawsze gotową na kolejne spotkanie ze swoimi dziećmi - tak jak zapamiętałam Go z osobistego spotkania.
Wierzę, że Ojciec Święty, tak jak za życia, wciąż swoje dzieci błogosławi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Radość pośród pytań

2025-12-13 20:09

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 35, 1-6a. 10, • Jk 5, 7-10, • Mt 11, 2-11
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Zapalono światła na choince na placu Świętego Piotra

2025-12-15 18:02

[ TEMATY ]

Watykan

Boże Narodzenie

Włodzimierz Rędzioch

W Watykanie zapalone zostały w poniedziałek światła na choince i odsłonięto stojącą obok szopkę. Świerk pochodzi z okolic Bolzano w Trydencie-Górnej Adydze na północy Włoch, a szopkę przygotowała diecezja Nocera Inferiore-Sarno w Kampanii na południu kraju.

25-metrowy świerk czerwony przywieziony został z Val d’Ultimo w prowincji Bolzano i waży 8 ton. W styczniu, gdy drzewo zostanie zabrane z placu, będzie wykorzystane zgodnie z zasadą troski o środowisko - zapewnili ofiarodawcy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję