Panie, pozwól się dotknąć,
Woła we mnie wszystko,
Może nie jak Tomasz,
Bo przecież wiem i wierzę.
Bym bardziej wiedział niż wierzył.
By nie rodziły się we mnie
Myśli, które trudno zadowolić.
Jeżeli nie, to przymnóż mi wiary,
Tak małej jak ziarnko gorczycy,
Abym nie szukał uzasadnień,
Potwierdzenia dla szkiełka i oka.
Tak do końca, na oścież, bym
W miłości zatracił siebie,
a odnalazł Ciebie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu