Reklama

Watykan

Film o cudach eucharystycznych

W Watykanie odbył się przedpremierowy pokaz dokumentu na temat współczesnych cudów eucharystycznych, z których dwa miały miejsce w Polsce, w Legnicy oraz w Sokółce. Jest to pierwszy tego rodzaju film w historii.

[ TEMATY ]

film

Watykan

cuda

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inspiracją do jego powstania stało się studium opracowane przez zmarłego w 2006 r. sługę Bożego Carlo Acutisa. Przygotował on w formie multimedialnej wystawę, która odwiedziła do tej pory pięć kontynentów oraz 10 tys. kościołów w świecie.

Film nosi tytuł „Znaki”, ponieważ jak mówi reżyser Matteo Ceccarelli cud stanowi znak, z którego rodzą się pytania ważne dla wiary i chrześcijaństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Czym w istocie jest cud dla wierzącego? Stanowi on przede wszystkim świadectwo. Jest czymś, co pozostaje na trwałe obecne – powiedział Radiu Watykańskiemu Caccarelli. – Tak jak w przypadku ziarnka gorczycy, o którym Jezus mówi, że wpada w ziemię i powstaje z niego wielkie drzewo, z gałęziami, którymi jest chrześcijaństwo. Cud nie jest czymś, co całkowicie nam się wymyka, ale jest czymś, co pozwala zbliżyć się do wiary, poznać ją w nieco inny sposób. Prawdziwy cud dzieje się potem w życiu każdego z nas. To znak, który niesiemy w naszych sercach.

Reżyser pyta w filmie o to, co zmieniły cuda eucharystyczne w życiu ludzi, którzy stali się ich świadkami oraz jak reaguje na te niezwykłe zjawiska nauka. Dla wielu księży otwierają nowy sposób komunikowania z wiernymi. Realna obecność ukryta w znakach staje się jakby mocniejsza, bardziej wiarygodna. Reżyser doprowadza w filmie do spotkania wiary i nauki. Neurofizjolodzy, patomorfolodzy badali cząstki tkanek ludzkich obecne na różnych tkaninach mających kontakt z postaciami eucharystycznymi. Metody badań były podobne do tych, które stosuje się w kryminalistyce, badając ślady zbrodni. To służy do określenia właściwości krwi oraz DNA.

- Dotykamy granicy nauki i wiary – powiedział Radiu Watykańskiemu Franco Serafino, kardiolog. – Obie stykają się ze sobą. Z jednej strony stanowią one jakby zamknięte w sobie kręgi. Może wydawać się, że odnośnie cudów nauka zajmuje się tym, co nie leży w jej kompetencjach. Piszę o tym w książce, którą niedawno opublikowałem we Włoszech. Muszę powiedzieć, że cuda mówią nam wiele z punku widzenia naukowego, czysto medycznego, ale ważne i interesujące jest także stwierdzenie, że cuda chowają się przed nauką, ukrywają się. Nauka musi cenzurować samą siebie. To jest prawdopodobnie wolą nieba, aby z jednej strony nie pomniejszać zdolności poznawczych człowieka, ale także, aby nie przekreślać ani nie upokarzać wiary. Eucharystia jest przecież przedmiotem wiary, a nie obiektem badania poprzez naukę i technikę.

2018-10-30 17:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Wojtyła, Wojtyła - pomóż!”

Lekarze byli w 100 proc. pewni, że dziewczynka nie przeżyje. Od tamtego czasu minęło już sześć lat, a Gloria jest całkowicie zdrowa. Takie cuda za wstawiennictwem Jana Pawła II zdarzają się na całym świecie

Gloria Maria przyszła na świat w szóstym miesiącu ciąży, kilka tygodni po śmierci Papieża. Była lżejsza od torebki cukru, cała czerwona, wyglądała, jakby była bez skóry. Według lekarskiej diagnozy, nie miała nerek ani pęcherza, czyli była bez szans na przeżycie. - W ciągu 30-40 min po cesarskim cięciu przewidywano zatrucie organizmu i śmierć - mówi „Niedzieli” Jacek Wrona, ojciec Glorii Marii. - Dlatego gdy stałem przed inkubatorem, byłem przekonany, że patrzę, jak umiera moje dziecko. Choć w sercu zrozpaczonych rodziców kołatała się jeszcze nikła nadzieja, to lekarze nie pozostawiali złudzeń: sytuacja jest beznadziejna. - Była przecież pod opieką najwybitniejszych specjalistów, którzy pod ręką mieli najnowocześniejszy sprzęt. I mimo tego stanowczo podkreślali, że Gloria nie przeżyje. Gdyby dali choć cień nadziei, poruszyłbym niebo i ziemię, ale ja nie miałem prawa nie wierzyć w to, co mówią profesorowie - przyznaje ojciec. Kilka tygodni wcześniej, gdy tylko pojawiły się informacje o złym stanie zdrowia dziewczynki, Joanna Wrona zawierzyła jej życie wstawiennictwu Jana Pawła II. „Każdego dnia kładę na brzuchu obrazek z jego wizerunkiem. Na odwrocie widnieje tekst modlitwy oraz odręczny napis: «Ojciec Święty wziął do rąk i pobłogosławił z myślą o chorych w Krakowie na Wawelu 22 czerwca 1983 r.»” - zapisała w dzienniku Joanna. Jaki był efekt tej modlitwy? Dziś Gloria Maria ma prawie sześć lat. I na przekór lekarskiemu doświadczeniu i wiedzy medycznej jest całkowicie zdrowa. - Wypis z kliniki brzmiał bowiem makabrycznie. Napisano, że dziewczynka będzie słabo widziała, prawie w ogóle nie będzie słyszała. Do tego ma jakieś wylewy i dziury w mózgu oraz zamulone jelita - wspomina ojciec. Jednak urodzona w szóstym miesiącu ciąży Gloria w ciągu jednego roku dogoniła swoich rówieśników. Jest zdrowa bez żadnej medycznej ingerencji.
CZYTAJ DALEJ

Małżeństwa i rodziny pielgrzymowały na Jasną Górę

2025-09-28 16:03

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasnej Góry

„Pielgrzymi nadziei” – pod takim hasłem 27 i 28 września na Jasnej Górze odbyła się 41. Ogólnopolska Pielgrzymka Małżeństw i Rodzin. „Ta Pielgrzymka buduje naszą wiarę – buduje wiarę w to, że droga powołania do świętości idzie przez małżeństwo i rodzinę” – podkreślił biskup płocki Szymon Stułkowski w homilii podczas Mszy św. na Szczycie Jasnogórskim na zakończenie Pielgrzymki.

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. w intencji rodzin z zawierzeniem ich Królowej Polski i odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich, sprawowana w niedzielę 28 września na Szczycie Jasnogórskim. Eucharystii przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Eucharystię koncelebrowali: abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny, oraz bp Józef Wróbel, biskup pomocniczy diecezji lubelskiej.
CZYTAJ DALEJ

Zalesie. Dom marzeń

2025-09-28 19:00

Ruch Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej

W kaplicy zamontowano już witraż z oazową symboliką

W kaplicy zamontowano już witraż z oazową symboliką

Ośrodek Szkoleniowo-Formacyjny Myśli Katolicko-Społecznej im. ks. Franciszka Blachnickiego w Zalesiu jest coraz bliższy ukończenia.

Oazowy dom rekolekcyjny k. Bełżyc powstaje na bazie dawnej szkoły. Jest odpowiedzią na tęsknotę członków Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej za własną przestrzenią do modlitwy i odpoczynku, ale też wynikiem owocnej współpracy licznych środowisk i wielu darczyńców. – W starej części budynku zakończył się już remont. W miejscu dawnych klas są m.in. pokoje gościnne z pełnym węzłem sanitarnym, które mogą pomieścić ok. 60 osób, tymczasowe sale konferencyjne, a nawet kaplica, w której znajduje się Najświętszy Sakrament – mówi z radością ks. Jerzy Krawczyk. Archidiecezjalny moderator podkreśla, że dzięki środkom, pozyskanym m.in. z archidiecezji lubelskiej, ale też zaangażowaniu wielu osób, prace w starej części szkoły są na ukończeniu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję