Reklama

Z wakacyjnych wędrówek

Między Tyńcem a Łopuszną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku już lat na urlopowe wędrowanie wybieram szlaki na południe od Krakowa. Tatry zapewniają przestrzeń, a także milczenie, unaoczniające głębszy, ostateczny sens życia. W ciszy zaczynamy słuchać głosu wewnętrznego, tak często zagłuszanego zewnętrznym światem, cywilizacyjną krzątaniną. Milczenie gór i fascynująca przyroda pozwalają ustawić na nowo hierarchię spraw, otworzyć się na Ojca wszelkiego stworzenia.

Zanim ulokowałam się w stolicy Tatr, miałam możliwość znaleźć się po raz pierwszy w miejscach tak dobrze znanych z nazwy, jak: Tyniec, Ludźmierz, Łopuszna. Z Krakowa wyjeżdżam z przyjaciółmi rankiem. Towarzyszy nam wschodzące słońce, będące - jak mówił św. Franciszek - obrazem wszechmocnego, miłującego Boga. Przed nami - wzgórze tynieckie i opactwo benedyktyńskie. Zza murów tonącego w zieleni i promieniach porannego słońca dziedzińca klasztornego - fascynujący widok na Wisłę w dole oraz Kraków i wieże bielańskiej pustelni Ojców Kamedułów w oddali.

Jeden z Ojców Benedyktynów poświęca nam nieco czasu, aby oprowadzić po kościele (w którym uwagę zwraca wspaniała, świeżo wyzłocona ambona i inne równie cenne elementy wystroju świątyni) oraz przybliżyć historię tego niezwykłego miejsca. A historia klasztoru sięga aż XI w. Wtedy powstał zespół kamiennych budowli typowych dla opactwa. Z romańskiej budowli zachowała się do dzisiaj południowa ściana pierwotnej bazyliki, fundamenty krużganka, refektarz i fragmenty zdobnictwa architektonicznego. Na przestrzeni wieków opactwo było niszczone, a jego dobra grabione (m. in. księgozbiór), ale miało także okresy rozkwitu. Kościół i klasztor w XV w. rozbudowano w stylu gotyckim. Dzisiejsza świątynia zachowała plan gotyckiego kościoła i kilka jego elementów. W XVII w. kościół otrzymał wystrój barokowy. Z tego okresu pochodzą stalle w chórze zakonnym, z obrazami przedstawiającymi życie św. Benedykta i dzieje benedyktynów.

W końcu XVIII w., gdy Polska zniknęła z mapy Europy, opactwo przechodziło różne koleje, a w 1816 r. władze austriackie je skasowały (część dóbr oraz znaczną część biblioteki udało się zachować w Tarnowie). Ostatni mnich tyniecki zmarł w 1844 r. W lipcu 1939 r. do Tyńca przybyło 10 mnichów z ośrodka formacji w Belgii. Podjęte dzieło przetrwało okres niemieckiej okupacji i lata komunizmu. Zaraz po wojnie podjęto odbudowę zespołu architektonicznego i prace trwają do dziś. W 1968 r. klasztor wrócił do godności opactwa. Po latach nieobecności mnisi znów szukają Boga przez wspólną modlitwę i pracę. Bowiem zasada benedyktynów brzmi: "Módl się i pracuj".

Spotkany w Tyńcu o. Leon Knabit mówi: "Modlitwa zwraca mnie ku Bogu, praca przypomina mi, że żyję na ziemi". Do tego jeszcze " szanować wszystkich ludzi", jak napisano w Regule. Mnich z pokorą przyjmuje każdego człowieka. Dlatego przez tyle stuleci mnisi przepisywali nie tylko Biblię i księgi filozoficzne, ale również poezje, traktaty filozoficzne czy dzieła historyków, nawet pogańskich. Bo każde dzieło ludzkie uważali za godne szacunku.

Wielu telewidzów miało okazję poznać benedyktyna z Tyńca, o. L. Knabita, dzięki programowi talk-show "Ojciec Leon zaprasza" . O. Knabit większą część życia zakonnego spędził w Tyńcu, pełniąc rozmaite funkcje. Obecnie jest podprzeorem, opiekuje się biblioteką, współredaguje półrocznik Cenobium poświęcony życiu monastycznemu, głosi rekolekcje, czyli jak pozostali ojcowie - żyje i pracuje we wspólnocie.

Wyjeżdżamy z Tyńca, aby zatrzymać się w Ludźmierzu, gdzie Matka Boża odbiera hołd jako Gaździna Podhala. Cudowna, pozłacana drewniana figura znajduje się w bazylice mniejszej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, najstarszym kościele na Podhalu. Figurę ufundował pewien węgierski kupiec w podzięce za uratowane życie. Od 600 lat wierni otaczają ją szczególnym kultem, który odnalazł także odzwierciedlenie w utworach pisarzy wywodzących się z Podhala, m. in. K. Przerwy-Tetmajera, J. Kasprowicza i W. Orkana.

Żywe jest w Ludźmierzu wspomnienie o wydarzeniu, które nabrało znamion proroctwa. Otóż, kiedy Prymas Stefan Wyszyński w 1963 r. koronował figurkę koronami papieskimi, w czasie procesji przechylono nieostrożnie feretron i z ręki Maryi wysunęło się berło, ale nie upadło na ziemię, bo uchwycił je w powietrzu bp Karol Wojtyła. Tak, jak gdyby z rąk Maryi otrzymał swoje późniejsze władanie. A kiedy Jan Paweł II przybył do kraju jako papież na swoją pierwszą pielgrzymkę, Królowa Podhala wyjechała mu na spotkanie na nowotarskie lotnisko i patronowała góralskiej Mszy św. Pamiątką po drugiej pielgrzymce papieskiej jest wspaniały dwustronny ołtarz w pobliżu sanktuarium. Wtedy, podczas V Pielgrzymki, 7 czerwca 1997 r., Ojciec Święty prowadził tam modlitwę różańcową. Zwraca uwagę pięknie zagospodarowany teren, z kapliczkami maryjnymi i stacjami Drogi Krzyżowej. Pośrodku Maryjnego Ogrodu Różańcowego znajduje się pomnik Jana Pawła II, ufundowany przez kapłanów i wiernych z Kanady i Polski. Ten pomnik to kolejne świadectwo mocnych i trwałych więzi z Ojcem Świętym.

Bardzo prężnie działa ludźmierskie Koło Związku Podhalan. Ma sympatyków i filie na całym świecie, najwięcej w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Nazwiska fundatorów zza oceanu widzimy przy kolejnych kapliczkach na zewnątrz sanktuarium. Warto przypomnieć, że w 1986 r. sprowadzono z Warszawy do Ludźmierza prochy K. Tetmajera (urodzonego w Ludźmierzu), aby go następnie pochować na starym cmentarzu w Zakopanem. 15 sierpnia br. dla upamiętnienia 600-lecia kultu Matki Bożej Ludźmierskiej Poczta Polska wyemitowała znaczek pocztowy z Cudownym Wizerunkiem.

Łopuszna to nasz ostatni przystanek przed Zakopanem. Zatrzymujemy się tam ze względu na osobę zmarłego przed rokiem ks. prof. Józefa Tischnera. Najpierw zauważamy dworek Tetmajerów - piękny przykład architektury dworskiej. Zachowały się także wszystkie gospodarcze zabudowania dworskie: osobno stojąca kuchnia, stajnie, obory i piękne ogrodzenie z domkami dla stróżów. W dworku prezentowane są wystawy. Nasuwa się myśl, aby tu - w rodzinnej miejscowości ks. J. Tischnera - zgromadzono pamiątki po nim i utworzono muzeum jego pamięci.

Dojazd do grobu Księdza Profesora oznaczono stosownym drogowskazem. Wzrok przyciągają palące się znicze. Drewniany krzyż i kamienna płyta nagrobna są takie proste, surowe, jakie było życie Księdza. Chrystus Frasobliwy strzeże tu ciszy, mąconej jedynie kołysaniem okolicznych drzew i śpiewem ptaków. Przypomina mi się wierszowane wspomnienie, jakie przysłał mi wkrótce po śmierci ks. Tischnera jego przyjaciel - prof. Andrzej Sulikowski. Oto fragmenty tekstu:

Ksiądz Józef spod Turbacza



Andrzej Sulikowski

uśmiech góralskiego "mendrola"

hojne serce wolnego gazdy

wielkoduszność intelektualna

od Łopusznej aż do Krakowa

od Giewontu po Warszawę

(a nawet Wiedeń)

ksiądz nowoczesny

rzadko w sutannie do ziemi

raczej w ciemnym

surducie i koloratce

zawsze jednak dobrodziej

w pierwotnym słowa znaczeniu

zwykłym gadaniem dźwigał ludzi

odprawiając Mszę świętą

u św. Anny barokowej

(...)

wierny sutannie

w dyskretnie żartobliwy sposób

nie przekraczał w niczym

granic przyzwoitości

granic góralskiego wychowania

surowego jak nieheblowana

deska

jak "śleboda" na halach i upłazach

od Starego Sącza

po Nowy Targ

po drewnianą świątynię

w Jurgowie

nad czystą zimną Białką

w Łopusznej

gdzie żywe pstrągi

(...)

ćwiczył się na pismach filozoficznych

Norwidzie Ojcach Kościoła

zawsze świetlisty

w swoim mieszkaniu księżowskim

z oknami na słońce i klasztor

franciszkański

(...)

szeptał za mistrzem Eckhartem

(albo pisał na kartce

wyrwanej z zeszytu)

Bóg nam zawsze mówi

"do widzenia"

Ja też mówię do widzenia miejscom, w których poznałam kolejne zabytki naszej polskiej ziemi i które ubogaciły mnie intelektualnie i duchowo i... do spotkania na kolejnych szlakach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: Spotkanie z Raymondem Naderem - mistykiem szerzącym kult św. Charbela

2024-05-06 11:47

[ TEMATY ]

spotkanie

DA Emaus

Raymond Nader

Ks. Piotr Bączek

Raymond Nader

Raymond Nader

W czwartek 9 maja 2024 r. po Mszy św. zapraszamy na spotkanie z Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Charbela. Po nocy pełnej niewytłumaczalnych wydarzeń na jego ramieniu pojawił się znak pięciu palców. Warto przyjść i posłuchać tego niesamowitego świadectwa.

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na Skałkę - Oktawa św. Stanisława 8-15 maja 2024 r.

2024-05-05 22:06

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

W środę, 8 maja, Uroczystość patronalna św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W naszej bazylice jest to dzień odpustowy. Msze Święte o godz. 7.00; 8.00; 11.00; 16.00 i 19.00.

Od środy zapraszamy na uroczyste obchody Oktawy Uroczystości św. Stanisława. W kolejne dni Oktawy, Mszom Świętym o godz. 19.00 połączonej z procesją wokół Sadzawki św. Stanisława przewodniczyć będą: w środę – Księża Kanonicy, w czwartek – Ojcowie Karmelici z kościoła Na Piasku; w piątek – Ojcowie Reformaci; w sobotę – Ojcowie Bernardyni; w niedzielę – Nieszpory pod przewodnictwem Ojców Augustianów o godz. 16.30, w poniedziałek - Księża Misjonarze; we wtorek - Ojcowie Franciszkanie Conv. i w środę na zakończenie Oktawy - Ojcowie Dominikanie.

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję