Reklama

Niedziela Łódzka

Abp Ryś o Synodzie

- Młodzi już mają swoje miejsce w Kościele, a nie dopiero się przygotowują, żeby je zająć - zaznaczył abp Grzegorz Ryś podsumowując dla KAI pierwszy etap trwającego w Watykanie Synodu Biskupów na temat: "Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania". Refleksja pierwszego etapu dotyczyła pierwszej części dokumentu roboczego “Instrumentum laboris” pt. “Przeprowadzenie rozpoznania. Kościół słuchający rzeczywistości”.

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Synod o młodzieży

Episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita łódzki zwrócił uwagę, że ojcowie synodalni mają cały czas problem metodologiczny, czy mówić o Kościele i młodych, czy młodych w Kościele. "Pierwszy model jest w pewnym stopniu modelem wykluczającym. Zastanawiamy, co Kościół może zrobić dla młodych, a nie widzimy miejsca jakie już zajmują w samym środku ciała Kościoła" - powiedział polski ojciec synodalny.

Zdaniem abp Rysia przy opisie sytuacji młodych ludzi z różnych krajów i kontynentów wychodzą zasadniczo dwie kwestie: dość łatwo tworzymy obraz młodego człowieka przez pryzmat Zachodu, który mało przystaje do realiów innych kontynentów oraz, co wyszło dość mocno w dyskusjach, że opis zawarty w dokumencie roboczym jest bardzo socjologiczny. "Sam papież Franciszek mówił, że bardzo liczy się `wzrok`, którym się patrzy, ale to spojrzenie powinno być bardziej osadzone w życiu wiary, niż to jest uwzględnione w `Instrumentum laboris`" - zaznaczył metropolita łódzki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem arcybiskupa efektem namysłu nad pierwszą częścią będzie na pewno wytypowanie przestrzeni, w których młodzi ludzie po prostu są, niezależnie od tego, czy są zainteresowani wiarą czy też nie. "A tym, co najbardziej ich interesuje jest rodzina, praca, przyjaźń, cały świat wirtualny, miłość, seksualność. W tej przestrzeni można z nimi próbować rozmawiać, niekoniecznie od razu na temat wiary, ale właśnie na temat tych przestrzeni" - powiedział arcybiskup.

Zwrócił uwagę, że cały czas ojcowie synodalni mają problem metodologiczny, czy mówić o Kościele i młodych, czy młodych w Kościele. "Pierwszy model jest w pewnym stopniu modelem wykluczającym. Zastanawiamy się, co Kościół może zrobić dla młodych a nie widzimy miejsca jakie już zajmują w samym środku ciała Kościoła. Młodzi już mają w nim swoje miejsce, a nie dopiero się przygotowują, żeby je zająć" - zaznaczył abp Ryś.

Zwrócił uwagę, że wielu ojców synodalnych dopominało się, aby większą uwagę zwrócić na młodych ludzi zaangażowanych w życie Kościoła, którzy przychodzą z "pomysłami natchnionymi przez Boga". "Mają oni prawo do tego, aby Kościół pomagał im rozeznawać duchowe dary Boże, aby ich posyłać, utrzymywać, wzmacniać w Jego rzeczywistości oraz podtrzymywać w przekonaniu, że oni mają także wiele do zrobienia" - powiedział arcybiskup. Zwrócił uwagę, że w tym kontekście pojawia się problem proporcji między tymi młodymi, którzy są zainteresowani chrześcijaństwem, nim żyją, a tymi którzy nie są zainteresowani wiarą i są poza Kościołem.

Reklama

Stale powracającym tematem jest rodzina, co jest zgodne z tym co mówił papież, że obecny synod jest przedłużeniem synodu poświęconego rodzinie. "Tu opis rodziny jest także niejednorodny jeśli chodzi o różne miejsca na świecie. W tym kontekście pojawiają się mocne głosy ojców synodalnych o jasny przekaz pokazujący czym jest chrześcijańskie rozumienie rodziny i małżeństwa. Wskazuje się na potrzebę odpowiedniego przekazu Ewangelii tym młodym ludziom, którzy wychowują się w rodzinach, które Kościół najogólniej nazywa "nieregularnymi", czyli wychowywanych przez małżeństwa niesakramentalne, samotnego rodzica, w związku poligamicznym, czy związkach jednopłciowych. Młodzi ludzie nie wybierają sytuacji życia w dzieciństwie i okresie dojrzewania. Kościół nie może powiedzieć, że im się nie da głosić Ewangelii rodziny, tak jak przekazał to Kościołowi, Bóg" - powiedział abp Ryś.

Przypomniał, że pierwsza część "Instrumentum laboris" miała charakter opisowy. Debatowano nad nią w 14 grupach językowych. Zgłoszono 360 poprawek. "Opis sytuacji młodzieży w dokumencie roboczym i tak jest bardzo rozbudowany i różnorodny, a będzie jeszcze bogatszy. Pracuję w grupie anglojęzycznej pod przewodnictwem kard. Blease`a Josepha Cupicha, w której skład wchodzą ojcowie synodalni z Azji, Australii, Stanów Zjednoczonych, Afryki i jest wśród nas także abp Tadeusz Kondrusiewicz z Białorusi. Każdy z nich ma swoją perspektywę sytuacji młodych ludzi" - powiedział metropolita łódzki.

Reklama

Zaznaczył, że na wnioski z debaty synodalnej musimy poczekać. "Pokazanie różnorodności sytuacji młodego człowieka na świecie miało głównie na celu to, aby każdy biskup czy konferencja episkopatu próbowała dokonać rzetelnego opisu sytuacji młodego człowieka u siebie. Pytania młodych są w dużej części podobne, ale konteksty, w których muszą szukać odpowiedzi są bardzo różne" - powiedział abp Ryś.

Dzisiaj po południu ojcowie synodalni będą głosować nad wyborem gremium redakcyjnego dokumentu końcowego synodu.

2018-10-09 18:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Florczyk przed Synodem: Nie pytajmy młodych, czego oczekują, ale co mamy im do zaproponowania

[ TEMATY ]

Synod o młodzieży

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Marian Florczyk

bp Marian Florczyk

"Ważne jest to, abyśmy nie tylko pytali, czego młodzi oczekują od Kościoła, ale też, co my mamy im do zaproponowania, szczególnie na ich zranienia. Chory nie mówi lekarzowi, jak ma go leczyć, lecz odwrotnie. To my jako ludzie żyjący Ewangelią mamy pokazać swoim przykładem, jak godnie przeżyć życie" - zaznacza bp Marian Florczyk. Delegat Konferencji Biskupów Polski ds. duszpasterstwa sportowców, jako "ojciec synodalny" podczas rozpoczynającego się jutro Synodu Biskupów w Rzymie będzie mówił o młodzieży w perspektywie duszpasterstwa sportu. Jako duszpasterz sportowców biskup zwraca uwagę, że sport jest jedną z tych dziedzin, w której młodzież się dobrze odnajduje i czuje, choć, jak zastrzega, młodzi sportowcy mają też wiele problemów.

Zdaniem bp Florczyka przede wszystkim Synod powinien dokonać dogłębnej analizy, nie tylko socjologicznej, życia młodego człowieka we współczesnym świecie, w jakim żyje kontekście kulturowym, czym kieruje się w życiu codziennym, jaki świat kreuje, jakie znaczenie ma dla niego wiara religijna. "Czy wiara odgrywa jakąś rolę w życiu osobistym? Analiza ta nie powinna tylko dotyczyć młodzieży będącej poza Kościołem, ale też młodych ludzi zaangażowanych w życie Kościoła, gdyż żyjąc w takim świecie jaki mamy, są oni szczególnie narażeni na zagrożenia" - zaznacza biskup.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję