Reklama

Coście uczynili jednemu z braci...

Jeśli są tacy, których bolą łzy dziecka, to znaczy, że są ludźmi. Jeśli są ludzie gotowi spieszyć z pomocą, to znaczy, że są dobrymi chrześcijanami. Tak w Lipcach Reymontowskich narodził się Parafialny Zespół Charytatywny Caritas. Modląc się, chcemy służyć Bogu i ludziom - to nasze przykazanie miłości. „Wiara bez uczynków jest martwa”, więc działamy, aby to hasło nie pozostało puste.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszą inspiracją była pomoc dzieciom. Ksiedzu prefektowi Krzysztofowi Przybyszowi przyszedł do głowy wspaniały pomysł, żeby zacząć od szkół. Zaapelował do nauczycieli i rodziców z trójek klasowych, aby podjęli się pracy w Caritas parafialnej. W efekcie, ku radości księży i nas wszystkich, na spotkanie w salce parafialnej stawiło się 15 osób - przedstawicieli reprezentujących szkoły podstawowe z Lipiec Reymontowskich, Drzewiec, Mszadli oraz przedszkole i gimnazjum z Lipiec Reymontowskich. Ksiądz Prefekt przedstawił założenia oraz warunki funkcjonowania Parafialnych Zespołów Charytatywnych Caritas. Posypały się propozycje akcji i sposobów dotarcia ze skuteczną pomocą tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Ustalono, że spotkania powinny odbywać się przynajmniej raz w miesiącu, a na kolejnym zebraniu dokona się wybór Zarządu. Tak się stało 4 listopada 2004 r. Proboszcz ks. Kazimierz Porzeziński funkcję przewodniczącego powierzył ks. Krzysztofowi Przybyszowi, natomiast w wyniku wyborów wyłoniono pozostałych członków Zespołu w składzie: Danuta Łaska - prezes, Marta Kurek - sekretarz i Maria Marciniak - skarbnik. Wyznaczono też funkcję łączników ze szkołami oraz opiekunkę sekcji zajmującej się pomocą ludziom starszym. Szukając naszych podopiecznych i określając rodzaj najpilniejszej pomocy, odwiedziliśmy wiele domów.
Kończył się rok i zbliżały się święta Bożego Narodzenia, dlatego, korzystając ze wcześniejszych doświadczeń akcji charytatywnych Szkoły Podstawowej w Lipcach Reymontowskich, postanowiono zwrócić się do miejscowych parafian z prośbą o ofiarną solidarność z potrzebującymi pomocy rodzinami. W kościele i szkołach ogłoszono zbiórkę ciepłej odzieży, a następnie - na początku grudnia - dzieci i młodzież ruszyły pod opieką członków Caritas od domu do domu, po ulicach Lipiec Reymontowskich, Drzewiec, Woli Drzewieckiej, Chlebowa i Retniowca, zbierając produkty żywnościowe, słodycze oraz drobne ofiary pieniężne na świąteczne paczki dla naszych podopiecznych. Na nasze konto wpłynęły również ofiary pieniężne. Wyniki zachwyciły nas wszystkich. Nie zabrakło czujących serc i hojnych rąk. Widzieliśmy, jak Parafia staje się prawdziwą wspólnotą.
Dzięki zaangażowaniu wielu wspaniałych parafian, udało się objąć opieką 187 osób, 34 rodziny otrzymały paczki żywnościowe na święta, 30 dzieci ciepłą odzież, 53 dzieci słodycze, zaś trzem rodzinom zakupiono opał na zimę. Wszędzie spotykaliśmy wiele bezinteresownej pomocy. Radość i satysfakcja z pracy była jak dziękczynna modlitwa - tym gorętsza, im bardziej błyszczało szczęście w oczach dzieci.
Myślimy już o kolejnych akcjach. W najbliższym czasie chcemy wysłać 10 dzieci z naszej parafii na ferie zimowe w góry. Przed świętami Wielkanocnymi chcemy ponownie przeprowadzić zbiórkę produktów żywnościowych oraz słodyczy. Mamy w zamyśle także zbiórkę na wakacyjny wypoczynek kolejnej grupy dzieci.
Jesteśmy pełni wiary i nadziei. Powinno się udać, gdyż mamy wielu wspaniałych, prawdziwie wierzących parafian. W ich sercach tkwią przykazania i słowa: „Będziesz miłował...”, a w umysłach: „Byłem głodny (...) byłem spragniony (...) byłem nagi (...). Coście uczynili jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili” (por. Mt 25, 35-36, 40). Oby tylko sił im nie zabrakło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Erika Kirk: “Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”

2025-09-22 07:34

[ TEMATY ]

USA

PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

Kiedy Erika Kirk wypowiedziała słowa skierowane do mordercy swojego męża Charliego, w ogromnej hali State Farm Stadium, w Glendale w stanie Arizona zapadła absolutna cisza. „Wybaczam mu” - powiedziała walcząc ze łzami. Na szyi miała srebrny łańcuszek z krzyżem, widocznym znakiem swojej wiary. „Odpowiedzią na nienawiść nie może być nienawiść, ale tylko miłość” - podkreśliła. Tym samym wyróżniła się spośród wielu agresywnych i mściwych wypowiedzi niektórych mówców podczas niedzielnej (czasu lokalnego) uroczystości pogrzebowej działacza chrześcijańskiego Charliego Kirka.

Podziel się cytatem Odpowiedzią, którą znamy z Ewangelii, jest miłość, i zawsze miłość. Miłość do naszych wrogów i miłość do tych, którzy nas prześladują. Podziel się cytatem Na olbrzymim stadionie zapanowała całkowita cisza, a chwilę potem rozbrzmiały się wielkie brawa. Nie zabrakło też łez i niesmowitego wruszenia zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

Badaczka polskich śladów w Austrii: Joanna Łukaszuk-Ritter uhonorowana medalem

2025-09-23 08:24

[ TEMATY ]

św. Stanisław Kostka

Family News Service

Podczas wrześniowej konferencji naukowej z okazji 950-lecia diecezji płockiej biskup Szymon Stułkowski uhonorował dziennikarkę Joannę Łukaszuk-Ritter medalem Benemerenti Dioecesis Plocensis. Odznaczenie zostało przyznane za wieloletnie badania nad wiedeńską kaplicą św. Stanisława Kostki oraz popularyzację kultu patrona młodzieży z Rostkowa. O pasji odkrywania zapomnianych śladów świętego i wyjątkowej historii tego miejsca dziennikarka opowiada w rozmowie z Family News Service.

Family News Service: Co dla Pani osobiście oznacza przyznane odznaczenie Benemerenti Dioecesis Plocensis i jakie ma ono znaczenie w kontekście Pani zaangażowania w dokumentowanie i popularyzowanie śladów polskiego świętego w Austrii?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję