Reklama

Dlaczego Bóg człowiekiem?

Dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Pytanie takie postawił sobie wielki teolog średniowiecza św. Anzelm. Ciśnie się też ono na usta wszystkim, którzy głębiej wnikają w tajemnicę Wcielenia. Odpowiedź na nie daje nam liturgia Bożego Narodzenia.

Niedziela kielecka 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

By pokazać prawdziwego człowieka

Najpierw dlatego, by zrealizować i pokazać prawdziwego i pełnego człowieka, człowieka według zamysłów i planów Bożych. Jest to ulubiona myśl teologii i filozofii średniowiecza. Pierwszy człowiek - Adam - był pełnym i pięknym człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Jednak grzech zeszpecił jego ludzkie oblicze. W nowym Adamie - Chrystusie, który „jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15) Bóg odbudował to, co zostało zniszczone w pierwszym Adamie. Aby więc dowiedzieć się, kim jest i jaki powinien być człowiek, musimy się zwrócić do jedynego człowieka godnego tego imienia, który kiedykolwiek żył; do Tego, o którym Piłat powiedział prorocze słowa: „Oto Człowiek” (J 19,5). Tylko dzięki Chrystusowi wiemy, kim jest Bóg i kim jest człowiek. On jest punktem odniesienia; On jest prawdziwą miarą człowieczeństwa. Jest to prawda ulubiona i często przypominana przez Jana Pawła II.
Chrystus jest kluczem do zrozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. „Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może sam siebie do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie można tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa. I dlatego Chrystusa nie można wyłączyć z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi” - uczył Jan Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny.
Bóg w Chrystusie pokazał nam prawdziwego człowieka. Bo tylko On wie, jaki jest prawdziwy i pełny człowiek. Gdyby tego sam Bóg nie uczynił, to jeszcze do dziś z przysłowiową świecą Diogenesa szukalibyśmy prawdziwego człowieka.

By zbawić człowieka

Odpowiedź dana w pierwszym punkcie naszej medytacji jest piękna, ale niepełna. Chrystus nie tylko przyszedł na świat, by pokazać nam pięknego i pełnego człowieka. Przyszedł nas wybawić z grzechów. „Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel” (Łk 2,11). Co to znaczy? Jak prawdę tę przedstawić językiem współczesnym?
Roman Ingarden, filozof polski, w Książeczce o człowieku pisał: „Natura ludzka polega na nieustannym przekraczaniu granic zwierzęcości tkwiącej w człowieku: wyrastaniu ponad nią człowieczeństwem i wolą człowieka jako twórcy wartości. Bez tej misji i bez tego wysiłku wyrastania ponad samego siebie człowiek zapada z powrotem i bez ratunku w swoją czystą zwierzęcość, która stanowi jego śmierć”. Do takich wniosków dochodzi współczesna uczciwa filozofia człowieka. Nie wyjaśnia jednak najgłębszej przyczyny tej sytuacji ludzkiej. Z pomocą przychodzi teologia. W człowieku jest granica; spadanie poniżej tej granicy - to zwierzęcość, śmierć, co teologia katolicka nazywa grzechem; przekraczanie tej granicy w górę - to świat wartości, co teologia katolicka nazywa łaską. Syn Boży stał się człowiekiem i po to, by nas ująć za rękę i ciągle przeprowadzać przez granicę naszej zwierzęcości i śmierci w świat wartości, w świat łaski, w świat Boży. Dlatego właśnie Jednorodzony Syn Boży przyszedł do nas „pełen łaski i prawdy” (J 1,14). „Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy - łaskę po łasce” (J 1,16). Bóg stał się człowiekiem, aby nas zbawić. Wszystkie teksty Bożego Narodzenia przeniknięte są ideą zbawienia: „Dzisiaj narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan”, „Oto twój Zbawca przychodzi” (Iz 62,11).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

By uczynić człowieka dzieckiem Boga

Zbawienie, jakim Bóg nas obdarzył, nie tylko polega na wyzwoleniu z grzechu: „Dał im moc, aby stali się dziećmi Bożymi” (por. J 1,12). Jedyny Syn Ojca stał się człowiekiem, żebyśmy się stali przybranymi synami Bożymi. Jerzy Libert w wierszu Moja wiara pisze:

„Chciałbym, ażeby do mnie przyszedł Ktoś najbardziej Prosty,
Taki, jak na maszty brane polskie sosny,
Żeby mi powiedział słowo jedno tylko - Synu...”.

To, czego tak bardzo pragnął poeta, już się stało i ciągle się staje. Stało się to w ową cichą i świętą Noc. Przyszedł do nas Ktoś najbardziej prosty, jak małe dziecko owinięte w pieluszki; prosty jak zwykły żłób, grota-stajenka. Prosty, jak prości pasterze, którym - jako pierwszym - objawił się; prosty jak codzienność. W Chrystusie - jedynym Synu Bożym - zwraca się Bóg do nas z wezwaniem: synu. W jedynym Synu my mamy prawo zwracać się do Boga najpiękniejszym słowem: Abba - Ojcze. A stało się to wszystko dzięki dobroci i miłości Zbawiciela, który „z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym” (Tt 3, 5).
Temat zbawienia wprowadza w nastrój Bożego Narodzenia nutę powagi. Twardość żłóbka przypomina krzyż. Obecność aniołów zapowiada zmartwychwstanie i chwałę narodzonego Mesjasza.
Mówiąc o zbawieniu, jakie przyniósł nam Wcielony Syn Boży - Zbawiciel, popadamy często w jednostronność. Mówimy o tym, co dla nas znaczy zbawienie, mniej natomiast o tym, jaką ceną zostaliśmy wyzwoleni: „Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliśmy wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1,18-19). Zostaliśmy zbawieni za najwyższą cenę krwi. Zbawienie nasze oznaczało dla Jezusa mękę, śmierć, oddanie życia. Jezus był całkowicie dla Ojca i całkowicie dla nas, aż do wejścia w śmierć. To podwójne oddanie się Jezusa oznacza znak krzyża: belka pionowa - całkowite oddanie się Ojcu, belka pozioma - ogarnięcie wszystkich ludzi. Egzystencja Jezusa była proegzystencją. Całe Jego życie było dla (pro) innych: dla Ojca i braci. To jest najgłębszy sens Jego wcielenia.

By można Go było spotkać w człowieku
Bóg stał się człowiekiem, abyśmy mogli spotkać Go w bliźnim, w bracie, w drugim człowieku. Sakrament brata! Żywy sakrament, którym jest bliźni. W sakramentach spotykamy się z Bogiem przez Jezusa Chrystusa. Brat, bliźni, drugi człowiek - znakiem obecności Boga. Bliźni - to prawdziwe incognito Boga. Pod postacią gościa, biednego, może się ukryć Bóg. Chrystus, Wcielony Syn Boga, sam utożsamił się z najmniejszymi braćmi: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). To utożsamienie się z najmniejszymi braćmi Jan Paweł II wyjaśnia w świetle prawdy o wcieleniu i odkupieniu: „Syn Boży przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem, wszedł w jego serce” (RH 8). Przez odkupienie natomiast ogarnął wszystkich ludzi miłością. Dzięki ludzkiej naturze, którą Maryja dała Boskiemu Logosowi, Wcielony Syn Boży nie tylko stał się solidarny z ludźmi, ale „zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem” (RH, 8). Ten, który był jedno z Ojcem, stał się również jedno z człowiekiem (por. J 17,22).
Dzięki temu możemy Go spotkać w człowieku, możemy Mu w człowieku służyć. Możemy Go w człowieku miłować. Jest to dla nas duża szansa i duże ryzyko. Rozumiemy powiedzenie św. Augustyna: Timeo Deum transeuntem! Bójmy się bardzo, aby Bóg nie przeszedł obok nas niezauważony w człowieku.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję