Reklama

Niedziela Wrocławska

Oddawanie organów to miłość…

Rowerzyści wyruszyli dziś (29 maja) spod Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. Wspierał ich prof. Wojciech Witkiewicz, chirurg transplantolog. Przejadą przez Legnicę, Krosno Odrzańskie, Kostrzyn nad Odrą i Gryfino. Wjazd na metę zaplanowano 3 czerwca w Szczecinie.

[ TEMATY ]

Wrocław

transplantologia

mat. promocyjne fundacji "ORGANiści"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rowerzyści przejadą przez Polskę po raz piąty, promując ideę transplantacji i świadomego dawstwa narządów i tkanek. W czasie trasy uczestnicy rajdu rozdają ulotki tematyczne i oświadczenia woli, uświadamiając i zachęcając do podejmowania rozmów w gronie rodziny i przyjaciół o tym, jak wielkim darem jest przekazanie organów potrzebującym

Rajd dla transplantacji jest jedną z głównych akcji prowadzonych przez Fundację. Celem jest promowanie w naszym kraju idei transplantacji oraz świadomego dawstwa narządów i tkanek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym roku z Wrocławia wyruszyły 22 osoby pochodzące z różnych zakątków Polski. Jadą rowerzyści z Krakowa, Wrocławia, Warszawy i spod Zielonej Góry - każdy z nich żyje po przeszczepie.

Najmłodsza z uczestników, Ula, ma 11 lat. Żyje z sercem podarowanym jej w 9. miesiącu życia.

- Jestem mamą dawcy, który dał życie sześciu osobom – mówi pani Jolanta Kruczkowska. Mój syn miał 26 lat, gdy zginął w wypadku w Londynie. Spytano mnie wtedy, czy się zgodzę i nie wahałam się. Dzięki niemu żyje w Anglii sześć szczęśliwych osób, najmłodsza biorczyni miała wtedy 2,5 roku, otrzymała fragment wątroby. Drugi fragment wątroby otrzymał 25-latek. Do przeszczepu poszły jeszcze obie nerki oraz trzustka i zastawka płucna. Angielskie prawo pozwala, abym każdego roku otrzymywała krótką wiadomość nt. obecnej sytuacji biorców narządów mojego syna. I rzeczywiście, przychodzą do mnie takie listy, stąd wiem, że te osoby mają się bardzo dobrze. Pierwsze listy otworzyłam jednak dopiero po roku, bo było bardzo trudno…

Pani Jolanta wie i rozumie, że w Polsce wciąż pokutuje pogląd, że gdy zgodzę się na pobranie narządów od kogoś bliskiego, kto właśnie umiera, to być może nikt prawdziwie potrzebujący i zapisany w kolejce z tego nie skorzysta, bo ordynator sprzeda nerkę na boku. – Wiem, że pokutuje wiele mitów na temat nieuczciwości w transplantologii, ale wiem też – dodaje - jak wielkim darem jest choć jedno uratowane życie. – Osoby, które biorą udział w naszych akcjach, w rajdzie, są po przeszczepie, żyją dzięki innym, dzięki ich decyzjom i są najlepszymi dowodami, świadkami na to, że warto.

Reklama

Dlaczego to robi? - Opinie z jakimi się spotkałam na temat podjętej przeze mnie decyzji o oddaniu organów syna do przeszczepu spowodowały, że założyłam Fundację im. Bartka Kruczkowskiego „ORGANiści”. I tak od pięciu lat działam na rzecz transplantologii – mówi pani Jolanta. Czuję się zaszczycona, że Pan Profesor Witkiewicz zechciał włączyć się w naszą akcję i uczestniczyć w wydarzeniu. Jest wspaniałym ambasadorem w uświadamianiu społeczeństwa, głośnym mówieniu o wartości, jaką jest ratowanie życia innym, gdy życie nasze, albo bliskich jest już nie do uratowania. To jest jakby nadawanie sensu śmierci… - tłumaczy Jolanta Kruczkowska.



www.organisci.org


2018-05-29 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Transplantolog: teraz serce ma 12 godzin dla życia

2024-04-05 19:19

[ TEMATY ]

serce

transplantologia

kardiolog

Adobe Stock

Kardiochirurdzy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za pieniądze ze zbiórki kupili sprzęt, w którym można przechowywać serce do przeszczepu nawet przez 12 godzin. "Ono jest traktowane niczym noworodek, przechowywane w cieplarnianych warunkach" - powiedział PAP doktor Zygmunt Kaliciński.

Doktor n. med. Zygmunt Kaliciński to kardiochirurg i transplantolog kliniczny z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii WUM, prezes Fundacji dla Transplantacji "Zostaw serce na Ziemi", a także muzyk, kompozytor, autor tekstów i założyciel zespołu HLA4transplant. W rozmowie z PAP powiedział, że istnieje grupa pacjentów, u których transplantacje są szczególnie trudne i długotrwałe - to osoby z poważnymi wadami serca, które od wczesnego dzieciństwa przeszły nawet osiem operacji. To z myślą o nich lekarze przez pięć lat zbierali pieniądze na zakup urządzenia, które pozwala na przechowywanie i transport tego organu nawet przez 12 godzin.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję