Reklama

O pasterzu, co ukochał lud

Niedziela przemyska 47/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W lipcu br. minęło 60 lat od męczeńskiej śmierci ks. Marcelego Zmory, proboszcza z Husakowa (obecnie Ukraina), zamordowanego w okrutny sposób przez bojówki UPA. Ten gorliwy, świątobliwy i mężny kapłan ciągle żyje w pamięci rozproszonych po świecie, dawnych parafian, których liczba z każdym rokiem maleje. Dzięki ich świadectwu, wymagającemu często wielkiej odwagi, można było wiernie odtworzyć dramatyczne wydarzenia z tamtych dni.
Heroiczna postawa ks. Marcelego w okresie poprzedzającym bezpośrednio męczeńską śmierć, nie była jakimś chwilowym przejawem bohaterstwa, wywołanego potrzebą chwili. Wypływała z głębokiego życia duchowego kapłana, który poświęcił się Bogu i ludowi. Wielki wpływ na duszpasterską posługę męczennika z Husakowa miała formacja, przekazywana klerykom i kapłanom przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Licząc lata studiów seminaryjnych a następnie okres posługi kapłańskiej, ks. Zmora przez prawie dwadzieścia lat „nasiąkał” pelczarowską wizją pasterza według Serca Jezusowego. Ordynariusz pragnął, aby każdy duchowny był nie tylko sługą ołtarza, sprawującym ściśle określone obowiązki kapłańskie, ale również dobrym pasterzem wiernych. Ksiądz miał być ojcem ubogich, opiekunem sierot, przyjacielem opuszczonych. Powinien też z miłością opiekować się osobami najbiedniejszymi i opuszczonymi, przysparzając im według sił łaski Bożej, światła duchowego i chleba powszedniego. Nauczanie bp. Pelczara głęboko utkwiło w świadomości proboszcza z Husakowa, który w swoim posługiwaniu starał się dbać zarówno o dobro duchowe, jak i doczesne parafian.
Życie nie szczędziło ks. Zmorze trudnych doświadczeń, dzięki którym mógł hartować charakter i umacniać poddawaną ciągłym próbom wiarę. W czasie pierwszej wojny światowej, pełniąc funkcję wikariusza w Husakowie, dał świadectwo odwagi i zawierzenia Bogu. Nie zważając na grożące mu niebezpieczeństwa, spieszył z moralnym wsparciem i posługą religijną do wiernych mieszkających przy fortach twierdzy Przemyśl. Pomimo, że parafia znalazła się w ogniu walk, ks. Marceli pozostał wśród parafian i osobiście ratował palący się kościół. Wspominając dramatyczne chwile, „kiedy to zdawał się być koniec świata”, ks. Zmora na łamach Posłańca napisał, że bezgraniczne zawierzenie Najświętszemu Sercu Jezusa dawało mu „niezwykłą moc, pogardę życia”, dzięki której „kościół uratował i ludziom otuchy dodawał” (Świadkowie wiary diecezji przemyskiej z lat 1939-1964, Przemyśl 2001, s. 180-181).
Dobry pasterz nie opuścił swojej owczarni również w czasie drugiej wojny światowej, nawet wówczas, gdy zbrojną działalność nasiliły bandy UPA, siejące grozę i śmierć. Pomimo próśb i nalegań ze strony rodziny i parafian, aby przynajmniej na pewien czas wyjechał z Husakowa, nadal pozostał wśród swoich wiernych. Miał pełną świadomość, że groziło mu śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony ukraińskich nacjonalistów. W przekonaniu tym utwierdzały go dochodzące z okolicznych miejscowości przerażające informacje o tragicznych losach bezlitośnie mordowanych polskich kapłanów i wiernych świeckich. Będąc przygotowany na najgorsze nadal służył ludowi, wypełniając gorliwie duszpasterskie obowiązki. Spodziewany dramat rozegrał się w nocy z 13 na 14 lipca 1944 r., kiedy ukraińscy banderowcy otoczyli plebanię, zrabowali dobytek a następnie uprowadzili ks. Marcelego. Według relacji świadków, proboszcz został wywieziony do pobliskiego Miżyńca, gdzie w piwnicy jednego z domów był przesłuchiwany i torturowany przez oprawców. Znęcano się nad nim fizycznie i psychicznie, stosując wymyślne sposoby zadawania bólu. Droga krzyżowa kapłana trwała trzy dni i zakończyła się męczeńską śmiercią. Świadkowie zeznali, że zmasakrowane ciało męczennika, z rękami skrępowanymi drutem kolczastym, odkopano we wrześniu podczas prac polowych na jednej z działek w Miżyńcu.
W świetle przedstawionych faktów można bez przesady stwierdzić, że ideą przewodnią posługi kapłańskiej ks. Marcelego Zmory stały się słowa Chrystusa odnoszące się do pasterzy Ludu Bożego: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza” (J 10, 11b-12).
Nieliczni już dzisiaj parafianie z Husakowa, którzy przez długie lata osobiście doświadczali pasterskiej miłości i dobroci proboszcza Marcelego, mają nadzieję, że ten, który oddał życie za przyjaciół swoich, zostanie kiedyś oficjalnie zaliczony do grona świętych męczenników. Śmierć męczeńska zamordowanego kapłana jest świadectwem jego bezgranicznej wierności Chrystusowi. Ukazuje też niszczącą siłę nienawiści, która potrafiła unicestwić wieloletnie przyjaźnie między polskimi i ukraińskimi rodzinami, a nawet nie cofnęła się przed najgorszą zbrodnią. Obok tych wydarzeń nie sposób przejść obojętnie. Celowe ukrywanie czy przemilczanie bolesnej a zarazem niewygodnej politycznie prawdy o okrutnych mordach może tylko zaszkodzić sprawie autentycznego pojednania. Retuszowane karty historii nie będą bowiem stanowić wystarczająco mocnego ostrzeżenia dla następnych pokoleń, od których przecież zależy przyszłość bratnich słowiańskich narodów - polskiego i ukraińskiego, złączonych wielowiekowym sąsiedztwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi proboszczowie. Zmiany personalne duchowieństwa w archidiecezji warszawskiej

2024-05-24 09:21

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

fot. Wojciech Łączyński/archwwa.pl

W czasie uroczystości w kaplicy Domu Arcybiskupów Warszawskich nowi proboszczowie złożyli przysięgę i wyznanie wiary oraz złożyli podpisy pod dekretami, które wręczył im metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Nowi proboszczowie obejmą parafie 24 czerwca. Publikujemy listę zmian.

Kard. Nycz wręczył dekrety ośmiu nowym proboszczom, z których jednego skierował do nowo utworzonej parafii bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Szeligach. Ponadto mianował nowego dyrektora Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego “Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie. Na uroczystości zabrakło nowego proboszcza parafii św. Tomasza, ks. Eryka Czarneckiego, który odbierze dekret w późniejszym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Czy pamiętam o trosce o swojego ducha?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Magdalena Pijewska/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 10, 28-31.

Wtorek, 28 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego, biskupa

CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja gnieźnieńska: Neoprezbiterzy otrzymali dekrety

2024-05-28 10:45

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

archidiecezja.pl

Ks. Artur Gołańczyk i ks. Piotr Mroczkowski otrzymali 25 maja z rąk Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka dekrety posyłające ich na pierwsze parafie. Wręczenie odbyło się w dniu ich święceń kapłańskich.

Ks. Artur Gołańczyk będzie wikariuszem w parafii pw. Najwyższego Arcykapłana Jezusa Chrystusa w Murowanej Goślinie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję