Reklama

Ruch Światło-Życie i ministranci w Rokitnie

Urodziny Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Około 2500 osób z kilkudziesięciu parafii naszej diecezji wzięło udział w XXVI Diecezjalnej Pielgrzymce Służby Liturgicznej i Ruchu Światło-Życie do Rokitna, która odbyła się 9 września. Na uroczystości odpustowe Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przybyli oazowicze ze wspólnot dziecięcych i młodzieżowych, ministranci, lektorzy, dziewczęta z grup liturgicznych, członkowie parafialnych zespołów muzycznych wraz ze swoimi księżmi opiekunami, animatorami, a często też z całymi rodzinami, aby wraz z Maryją wyśpiewać Bogu dziękczynne " Magnificat" za wielkie dzieła Ducha Świętego podczas wakacyjnych rekolekcji. Przybyły piesze pielgrzymki z Międzyrzecza, Trzciela, Sulęcina. Wszystkim dało się we znaki przenikliwe zimno, jednak radość przebywania w Domu Matki Bożej w uroczystość Jej urodzin zrekompensowała niesprzyjającą pogodę.

Radość pielgrzymkowych spotkań

Reklama

Pielgrzymkę rozpoczęło wspólne śpiewanie i świadectwa animatorów oraz moderatorów, którzy służyli podczas oaz wakacyjnych, rekolekcji specjalistycznych, a także z ewangelizacji w ramach Przystanku Jezus. Często powtarzane zawołanie "Chwała Panu" przypominało zebranym o dziękczynnym charakterze pielgrzymki. Po zawiązaniu wspólnoty przez śpiew, pielgrzymi udali się do kościoła, aby powitać Matkę Bożą w jej cudownej, Rokitniańskiej Ikonie.

Pół godziny później plac za ołtarzem polowym zaczął wypełniać się rozśpiewanymi grupami uczestników oaz, którzy cieszyli się wspólnym spotkaniem z moderatorami, animatorami i swoimi przyjaciółmi z rekolekcji. Był czas na wspomnienia, oglądanie pamiątkowych zdjęć, wspólną modlitwę, śpiew ulubionych piosenek, tańce i zabawy. W tym samym czasie w kaplicy domu rekolekcyjnego ministranci ze szkół podstawowych i gimnazjalnych rywalizowali ze sobą w konkursie na temat roku liturgicznego. Była to okazja do porównania swojej wiedzy liturgicznej z ministrantami z innych parafii. W rozwiązywaniu niełatwego testu uczestniczyło razem ponad 80 ministrantów z kilkanastu parafii.

Prezesi i animatorzy parafialnych zespołów służby liturgicznej spotkali się w sali kamionkowej na swoim corocznym spotkaniu, na którym obecni byli m.in. ks. Roman Litwińczuk - dotychczasowy duszpasterz służby liturgicznej oraz ks. Andrzej Hładki - moderator diakonii liturgicznej Ruchu Światło-Życie. Przedstawione zostały propozycje formacyjne dla służby liturgicznej prowadzone przez diakonię liturgiczną: KODAL, oazy wakacyjne dla ministrantów i lektorów oraz dni skupienia.

Źródło i szczyt

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia - źródło i szczyt życia chrześcijańskiego - celebrowana pod przewodnictwem bp. Pawła Sochy. W procesji wejścia po raz pierwszy uczestniczyli wszyscy obecni ministranci. Być może była to najdłuższa procesja wejścia podczas zgromadzenia eucharystycznego w historii sanktuarium rokitniańskiego. Liturgia tego dnia w Rokitnie uobecniała Narodzenie Matki Bożej. " Kościół cieszy się z Jej urodzin - tłumaczył Biskup Paweł - Maryja bowiem jest jedynym człowiekiem, który począł się w stanie łaski, bez grzechu. Nie było to naczynie potłuczone, a potem posklejane" - mówił obrazowo.

40 chłopców, którzy podczas wakacyjnych rekolekcji oazowych przeżywali w Głogowie kurs lektorski, stanęło podczas Mszy św. do błogosławieństwa. Świadomi swej niedoskonałości, w pokorze prosili Pana Boga o szczególną łaskę do pełnienia trudnej i wymagającej posługi ministranta Słowa Bożego. "Lektor to jest wielka i święta posługa - podkreślił stanowczo bp Socha - kiedy młody człowiek staje przed zgromadzeniem liturgicznym i czyta Słowo Boże. Cóż to jest Słowo Boże? Jest to Słowo Mądrości Boga, jest to sam Chrystus, który do nas przemawia. Do wszystkich zebranych przy ołtarzu Kaznodzieja skierował wezwanie do oparcia się w życiu chrześcijańskim na mocy Bożej. Ty nie możesz powiedzieć jako ochrzczona, ochrzczony: ja nie dam rady. Nie! Gdy wierzysz w Chrystusa, gdy trzymasz się mocno Jego ręki, gdy karmisz się Jego Słowem, gdy przyjmujesz Jego Ciało, to nie możesz powiedzieć: jestem słaby. W Chrystusie Panu nabierasz mocy Boga samego! Jest to wiara w moc Boską, która z nami jest. Emmanuel - Bóg jest z Tobą. Nie bój się!". Te słowa nawiązywały do papieskiego wezwania z początku pontyfikatu "Nie lękajcie się", które stały się hasłem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - dzieła związanego z Ruchem Światło-Życie.

XXVI Pielgrzymkę zakończyła modlitwa pielgrzymów przed cudownym obrazem Uśmiechniętej Pani Rokitniańskiej. Posługę podczas uroczystości pełniły diakonie specjalistyczne Ruchu oraz harcerze z Międzyrzecza, którzy pomagali w utrzymaniu porządku na terenie sanktuarium.

Animatorski Dzień Wspólnoty

W piątek i sobotę przed niedzielną uroczystością 190 animatorów oazowych wspólnot dziecięcych i młodzieżowych przeżywało swój Dzień Wspólnoty. Piątkowe popołudnie było czasem radości ze spotkania się animatorskiej braci. Sobota zaś była dniem "roboczym". Podsumowano wakacyjne oazy, wyciągnięto wnioski. Animatorzy zapoznali się też z całorocznym planem formacyjnym. Ruch Światło-Życie nie ogranicza bowiem swojej działalności tylko do wakacyjnych rekolekcji, ale prowadzi ciągłą formację w małych grupach parafialnych i podejmuje służbę Kościołowi i człowiekowi na różnych płaszczyznach przez wspólnoty diakonijne. Była też okazja, aby podziękować ks. Romanowi Litwińczukowi - dotychczasowemu moderatorowi diecezjalnemu za wieloletnią posługę na rzecz Ruchu w diecezji. Od września przejął on bowiem obowiązki moderatora generalnego w Centrali Ruchu - w Krościenku. Przywitany został jednocześnie nowy moderator diecezjalny - ks. Robert Patro.

Wyniki konkursu liturgicznego

Drużynowo:

1. Parafia pw. Miłosierdzia Bożego z Zielonej Góry

2. Parafia pw. św. Franciszka z Asyżu ze Strzelec Krajeńskich

3. Parafia pw. Przemienienia Pańskiego z Drezdenka

Indywidualnie:

1. Łukasz Koziołek - parafia pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy z Zielonej Góry

2. Michał Kopaczyński - parafia pw. św. Stanisława Biskupa ze Wschowy

3. Tomasz Drygajło - parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła z Kostrzyna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: Koniec "facetów w sukienkach" i politycznej poprawności w wojsku

2025-09-30 20:13

[ TEMATY ]

wojsko

armia USA

faceci w sukienkach

polityczna poprawność

Adobe Stock

Armia Stanów Zjednoczonych

Armia Stanów Zjednoczonych

Szef Pentagonu Pete Hegseth ogłosił we wtorek wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku obowiązujących każdego żołnierza i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.

Hegseth poświęcił swoje przemówienie, na które zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie, na ogłoszenie dziesięciu nowych dyrektyw dla wojska, które jego zdaniem mają naprawić dekady „głupiej” polityki i politycznej poprawności.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź jubileuszu 700-lecia wschowskiej fary

2025-09-30 18:32

[ TEMATY ]

Konferencja naukowa

Wschowska fara

Karolina Krasowska

Zamek Królewski we Wschowie, prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej opowiada o architekturze wschowskiej fary

Zamek Królewski we Wschowie, prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej opowiada o architekturze wschowskiej fary

Na Zamku Królewskim we Wschowie odbyła się dwudniowa konferencja zapowiadająca przyszłoroczny jubileusz 700-lecia wschowskiej fary pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika.

„Siedem wieków wschowskiej fary. Dzieje – ludzie – sztuka” - tak brzmiała pełna nazwa konferencji, która odbyła się 29 i 30 września na Zamku Królewskim we Wschowie. Konferencja została zorganizowana przez parafię pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie oraz Stowarzyszenie Czas A.R.T.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję