Pierwszy etap nawiedzenia archidiecezji lubelskiej przez kopię Ikony Matki Bożej Częstochowskiej obejmuje szlak kościołów, skupionych w dekanacie Lublin - Śródmieście. Z pewnością dla każdej wspólnoty
parafialnej wizyta tak szczególnego Gościa jest niezapomnianym przeżyciem, tym bardziej, że zbiega się ona z bezpośrednimi przygotowaniami do obchodów 200-lecia istnienia diecezji lubelskiej. Modlitewne
skupienie, rozważanie tajemnic Różańca, nocne czuwanie przed obliczem Matki Bożej skłaniają do refleksji nad kondycją współczesnego człowieka. Rodzi się pytanie: czy w codziennym życiu jesteśmy świadkami
wiary? W takiej chwili na nowo możemy wszystko przemyśleć i zweryfikować; spojrzeć na siebie poprzez pryzmat życia Matki Jezusa.
W dniach 22-23 września na peregrynacyjnym szlaku znalazł się kościół Dominikanów pw. św. Stanisława BM. Dla naszego miasta jest to miejsce szczególne. Jedna z najstarszych lubelskich świątyń już
od wieków w sposób szczególny związana jest z relikwiami Drzewa Krzyża Świętego; do 1991 r. największe jego fragmenty w Europie przechowywane były w lubelskiej bazylice przy ul. Złotej. Nawiedzenie
bazyliki stało się dla całej wspólnoty okazją do pogłębionej refleksji na temat życia i wiary. W świecie pełnym agresji, relatywizacji postaw moralnych, swoistego chaosu, który możemy dostrzec wokoło,
ponownie potrzeba spojrzeć na życie Matki Jezusa, by brać z niego przykład. „Dzięki temu obrazowi ponownie widzimy, że Ty opiekujesz się nami. Przychodząc ze swoim słowem, dajesz nadzieję i podtrzymujesz
na duchu. Pomóż nam na nowo twórczo odnowić wiarę. Otwieramy serca na dar matczynej miłości, chcemy Cię słuchać i czynić wszystko, co powie nam Twój Syn. Czuwamy w domach, szpitalach, przedszkolach i
szkołach, dziś przed Tobą śpiewamy radosne Magnificat - podkreślał podczas ceremonii powitalnej o. Hieronim Karczmarek OP.
Czego możemy się nauczyć od Maryi, my - ludzie żyjący na progu XXI w.? Na pozór wszystko jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko chwycić swoje szczęście. W otoczeniu dóbr materialnych możemy
mieć wrażenie, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi. One jednak nigdy nie dadzą nam pełni zadowolenia, jeżeli zapomnimy o podstawowych wartościach, takich jak dobro, piękno czy miłość. W świecie, w którym
niemal wszystko daje się urynkowić, nie możemy o tych podstawowych kryteriach zapominać. Przypomina o tym przykład życia Matki Jezusa. Abp Józef Życiński zwrócił uwagę na kilka charakterystycznych cech
życia Maryi, które powinny być obecne w świecie pełnym chaosu i przemocy. „Znaki zapoczątkowane w Kanie Galilejskiej trwają do dziś i są realne” - podkreślał Metropolita. Odpowiadając
na wyzwania współczesnego świata, możemy uczyć się od Maryi postawy otwartej na innych. Trzeba budować wspólnotę, która oparta będzie na miłości i szacunku dla drugiego człowieka; to pozwoli obronić nasze
życie przed zgorzknieniem i zniechęceniem.
Przeor, o. Hieronim Karczmarek zwrócił uwagę na inne motywy, które powinny być ważne w życiu każdego chrześcijanina. Musimy pamiętać, że nasze życie jest drogą. Na pielgrzymim szlaku powinniśmy starać
się przekraczać wszystko to, co jest w nas ułomne. „Wciąż trzeba iść, wyruszać ku głębi naszego życia, bez lęku, pamiętając, że celem naszej drogi jest Bóg. Jeżeli cokolwiek uda się uczynić ku lepszemu,
mamy znak, że jesteśmy na dobrej drodze” - podkreślał o. Hieronim. Zwrócił także uwagę na potrzebę ograniczania własnych wymagań, ubóstwo ducha, traktowanie wszystkiego jako dar. „By
naśladować Chrystusa, potrzeba przebaczenia, pragnienia dobra dla tych, którzy może są źródłem naszego bólu. To może być piękny krok z naszej strony, ale czy to zrobimy, zależy od naszej woli. Od właściwego
wykorzystywania przestrzeni naszej wolności zależy jakość naszego życia”.
Święta Dorota z Kapadocji (obecnie Turcja), czczona m.in. w kilku podkarpackich kościołach, np. w Trzcinicy, Binarowej czy Połomi, nie miała łatwego życia. Nie dość, że wyparły się jej siostry, to jeszcze musiała życiem zapłacić za swoją wiarę w Chrystusa
Na wielu wizerunkach świętą przedstawiają z koszem pełnym kwiatów bądź kosz pełen owoców trzyma stojący obok niej mały chłopiec. Skąd ten motyw w ikonografii chrześcijańskiej? Otóż związany on jest z piękną legendą. Skazanej na śmierć męczeńską Dorocie przyglądali się uważnie cesarscy oprawcy, poganie. Ku ich zdumieniu na twarzy przyszłej świętej nie zobaczyli smutku; z radością spieszyła ona na spotkanie z Bogiem. Rozgniewało to jednego z pogan, urzędnika imieniem Teofil, który zapytał dlaczego tak się spieszy. Otrzymał odpowiedź: idę do niebiańskich ogrodów. Zakpił więc Teofil, nazywając ją narzeczoną Chrystusa, prosząc Dorotę, aby przyniosła mu z tych „rzekomych” ogrodów kwiaty bądź owoce. Po pewnym czasie u Teofila zjawił się tajemniczy posłaniec, chłopiec, który przyniósł Teofilowi chustę Doroty przepełnioną niezwykle silnym zapachem różano-owocowym. Późniejsza legenda przedstawiła to wydarzenie nieco inaczej: to anioł miał przynieść poganinowi kosz kwiatów i owoców stąd św. Dorota uważana jest za patronkę ogrodników, ale też młodych małżonków. Niedowiarek uwierzył, zresztą później został także ścięty mieczem razem z Dorotą; było to na początku czwartego stulecia.
Sejm RP nie ma i nigdy nie będzie miał żadnej kompetencji w dziedzinie sakramentów Kościoła.
Do Sejmu RP wpłynęła petycja z postulatem, aby zabronić spowiedzi dzieciom do 18. roku życia – mocą, oczywiście, decyzji państwowej. Pomijam w tej chwili kwestię, kto tę petycję przesłał i kto ją podpisał pod niby-szlachetnym pretekstem „nieszkodzenia dzieciom”. W większości jest to inicjatywa antykatolików (bo spowiedź jest sakramentem Kościoła katolickiego), którzy inspirują się jakimiś przesłankami pseudopsychologicznymi, jakby w Kościele nie było psychologów, a księża byli zupełnymi ignorantami w tej dziedzinie. Zresztą ten niekontrolowany wpływ tzw. psychologii na wszystko zaszedł już zbyt daleko, nie wnosząc niczego istotnego w indywidualne i społeczne życie ludzi. Jest to na pewno problem do szerszego rozważenia. Inny argument, który się pojawia, dotyczy porzucenia w tym przypadku tzw. pozostałości średniowiecza. Powiela on oświeceniowe przekonania o średniowieczu jako okresie „ciemnoty”. Jakoś dziwnie wybrzmiewa ten argument, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że wszystko, co nowoczesne, zaczęło się w średniowieczu, począwszy od okularów, które nosi bodaj połowa populacji ludzkiej. Ale trzeba to najpierw wiedzieć, a potem mieć odwagę jasno o tym mówić. To zagadnienie też zasługuje na szerszy namysł.
Z papieżem łączyła się ukraińska młodzież z duszpasterstwa dominikanów w Warszawie
„Ojciec Święty podarował ukraińskiej młodzieży nadzieję, to bardzo ważne po tych wszystkich bolesnych i trudnych doświadczeniach, które stały się jej udziałem w czasie wojny” - mówi bp Jan Sobiło, który uczestniczył w zdalnym spotkaniu młodych z Franciszkiem. Odbyło się ono 1 lutego w greckokatolickiej katedrze w Kijowie, ale młodzi łączyli się z papieżem również z Chicago, Londynu, Monachium i duszpasterstwa dominikanów w Warszawie, które od lat wspiera Ukrainę.
Uczestnicy spotkania podkreślają, że najważniejsze było to, iż papież znalazł czas, by spotkać się z młodymi i ich wysłuchać. Jak mówią, ta obecność była dla nich nawet ważniejsza od słów, które padły w ciągu godzinnego łączenia. Rozpoczęły je świadectwa, w których wybrzmiał ból Ukraińców. Mówili Franciszkowi m.in. o swym lęku o los najbliższych, o wyzwaniach związanych z ucieczką z terenów okupowanych przez Rosjan i obawach dotyczących przyszłości. Powiedzieli też, że gdy jechali do Kijowa na spotkanie z nim, to Rosjanie zbombardowali nocą ich miasta, zabijając ludzi, którzy spali w swych domach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.