Daj im Boże taką łaskę, żeby się nie bali, że utopią się w morzu
łez. (s. Urszula Michalak Krajobraz wystrugany żywiołem)
Tegoroczne lato zapamiętamy przede wszystkim w związku z
powodzią, która ogarnęła ogromną część Polski. Jesteśmy wstrząśnięci
tragedią osób, które nagle straciły wszystko. Jest to dla nich problem
na wiele lat, a może na całe życie. Dobrze, że są ludzie, organizacje,
instytucje spieszące bezinteresownie z pomocą powodzianom. Ludzka
ofiarność - to miara naszego człowieczeństwa. Dając, stajemy się
lepsi.
Dobrze pamiętamy powódź sprzed czterech lat, gdy najbardziej
ucierpieli mieszkańcy południowej Polski. Dzisiaj patrzymy prawie
na cały kraj, bo ta powódź dotknęła różnych rejonów Polski. Mass
media pokazują nam ogrom kataklizmu i ludzkiego nieszczęścia. Jednocześnie
zauważamy wielką ludzką solidarność. Patrzymy na tę solidarność jako
na cnotę chrześcijańską-najpiękniejszą cnotę.
Człowiek jest solidarny, tzn. bliski drugiemu człowiekowi,
przychodzi mu z pomocą. Razem łatwiej jest dźwigać ciężki los.
Podziwiamy ludzką ofiarność. Aż serce się raduje, gdy widzimy,
jak wszyscy biegną, żeby przekazać pieniądze na tacę podczas zbiórki
na powodzian, jak przekazują rzeczy materialne, żywność. Wszystko
to wydaje się jednak mało, bo nieszczęście ma ogromne rozmiary. Obudzenie
się tej ludzkiej dobroci jest bardzo ważne. Musimy mocno pracować,
aby nie ustawała solidarność chrześcijańska. Ważne jest, byśmy mieli
motywację, że czynimy to z powodu Chrystusa, który znajduje się w
każdym ubogim, biednym, potrzebującym. A takich ludzi jest bardzo
wielu. Utracili wszystko, cały dorobek swojego życia. Trzeba tych
ludzi wspierać. Ważna jest pomoc materialna, ale też potrzebne wsparcie
duchowe, fachowe doradztwo. Nie wystarczy teraz przez wszystkie środki
masowego przekazu mówić o ofiarach powodzi, ale należy o nich długo
jeszcze pamiętać. Nie mogą pozostać sami ze swoją biedą, niedostatkiem,
niespłaconymi długami, z obciążeniami. To jest stan po kataklizmie,
dlatego pomoc musi trwać długo. To nie może być tylko tzw. "pokazówka"
.
Doskonale pracuje Caritas Polska. Działa długofalowo. To
nie jednodniowa orkiestra, lecz działanie ciche, spokojne, w tysiącach
miejscowości, parafii, i działanie ciągłe, bo z tymi ludźmi trzeba
pozostać wtedy, gdy wszyscy o nich zapomną. Osoby dotknięte powodzią
dawniej, mówią, że o nich zapomniano.
Podczas poprzedniej powodzi dawaliśmy w Niedzieli propozycje
łączenia parafii z parafią. Te, które doznały klęski, zgłaszały się
do tych, które mogły im pomagać-i to była bardzo ważna długofalowa
pomoc. Obecnie trzeba by było do tego nawiązać. W redakcji przygotowujemy
taki program i pragniemy być pomocni w jego realizacji, żeby ta solidarność
trwała jak najdłużej.
Zbiórka darów odbywa się również w Katolickim Radiu Fiat
w Częstochowie. Jest to wielka ofiarność słuchaczy, którzy reagują
na nieszczęście i mają swój udział w pomocy drugiemu człowiekowi.
Modlimy się za tych, którzy doznali nieszczęścia, i za tych, którzy
spieszą im z pomocą.
Komentarzy ks. inf. Ireneusza Skubisia dotyczących bieżących wydarzeń w Polsce i świecie można wysłuchać w audycji radiowej "Spotkanie z Niedzielą", emitowanej na falach Radia Fiat w każdy wtorek o godz. 21.30 w pasmach 94,7 FM, oraz w audycji "Wypowiedź dnia" codziennie o godz. 11.00 i na falach Radia Jasna Góra w paśmie 100,6 FM o godz. 12.15.
Pomóż w rozwoju naszego portalu