Dyplomata papieski przedstawił dzieje stosunku Kościoła do kwestii praw człowieka, począwszy od pierwotnych zastrzeżeń doktrynalnych wyrażanych przez Stolicę Apostolską aż do połowy XX w. Chodziło przede wszystkim o brak transcendentnego odniesienia przy formułowaniu tych praw oraz o miejsce wśród nich wolności religijnej. Dopiero encyklika "Pacem in terris" św. Jana XXIII z 1963 stanowiła punkt zwrotny w tej sprawie a sam jej autor uznał Powszechną Deklarację Praw Człowieka z 1948 r., choć nie bez zastrzeżeń, za „krok naprzód w kierunku ustalenia prawnego i politycznego ustroju wszystkich istniejących na ziemi narodów”.
Prawa człowieka stały się dla Stolicy Apostolskiej swoistą busolą działań na arenie międzynarodowej za pontyfikatu Jana Pawła II – zaznaczył prał. Rudelli. Było to też wyznacznikiem zaangażowania duszpasterskiego dla całego Kościoła. Z kolei pontyfikat Benedykta XVI to walka ze swoistą relatywizacją praw człowieka oraz wspieranie ich właściwej wizji dla umocnienia na świecie pokoju i rozwoju. Natomiast obecny pontyfikat to przede wszystkim wymowne gesty ukazujące konkretnego człowieka, np. migrantów, jako podmiot praw, ale też ostrzeżenie przed „ideologiczną kolonizacją” wypaczającą prawa człowieka w kulturze zachodniej, obecną np. w teorii gender - zaznaczył mówca. Podkreślił, że te gesty i słowa Franciszka znajdują mocne echo nie tylko wśród wiernych, ale również w międzynarodowych środowiskach politycznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu