Reklama

To historia powiązana z dniem dzisiejszym

Miłośników najnowszej historii Polski, którym szczególnie bliskie są toruńskie wydarzenia sprzed 20 lat, zainteresuje zapewne kolejna publikacja dr. Wojciecha Polaka z Instytutu Historii i Archiwistyki UMK pt. „Dni protestu. Wydarzenia 1 i 3 maja 1982 r. w Toruniu”, wydana przez TNT (Toruń 2004). Owocem pracy badawczej autora są już dwie poprzednie, obszerne publikacje związane z tą problematyką: „Najtrudniejsze egzaminy. Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na tle wydarzeń w kraju i regionie (1980-82)” oraz „Czas ludzi niepokornych. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność i inne ugrupowania niezależne w Toruniu i Regionie Toruńskim (13 XII 1981 - 4 VI 1989)”, wydane nakładem Wydawnictwa UMK kolejno w 2001 i 2003 r. Pisaliśmy o nich na łamach „Głosu z Torunia” (nr 50 z 16 XII 2001 r. i nr 31 z 3 VIII 2003 r.).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wielu osób z pokolenia dzisiejszych czterdziestolatków są to żywe wspomnienia lat ich młodości oraz atmosfery burzliwych, pełnych napięcia i niepewności dni, gdy jako studenci próbowali stawić czoło systemowi komunistycznego zakłamania. Najnowsza książka W. Polaka nie jest już tak obszerna jak poprzednie, bowiem koncentruje się wyłącznie na dwóch wydarzeniach - 1 i 3 maja 1982 r., które w okresie stanu wojennego były jednak największymi akcjami protestacyjnymi w całym regionie kujawsko-pomorskim. Dla tych, którzy pamiętają owe wydarzenia z autopsji i byli uczestnikami bądź świadkami opisywanych zajść, książka ma dodatkowo wydźwięk emocjonalny.
Jak czytamy w przedmowie najnowszej książki W. Polaka, pióra Jana Kopcewicza - rektora UMK i Antoniego Mężydło - posła na Sejm RP, „jest to historia świeża, czasem powiązana z dniem dzisiejszym”. W wielu fragmentach tej lektury spotykamy także dokumenty „wstrząsające opisami ogromu krzywdy wyrządzonej w tamtych dniach mieszkańcom Torunia przez aparat totalitarnej władzy. W żadnym z miast nie doszło bowiem do „tak ogromnych przejawów brutalności ze strony milicji, ZOMO [Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej - przyp. red.] i Służby Bezpieczeństwa”.
Dr Wojciech Polak, podobnie jak w poprzednich publikacjach dotyczących lat 80., przeprowadził rzetelną kwerendę archiwalną, docierając dzięki Instytutowi Pamięci Narodowej do dostępnych od niedawna źródeł z zasobów m. in. dawnej Służby Bezpieczeństwa, Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Toruniu, KW PZPR, a także korzystając z dokumentów zachowanych w Archiwum Państwowym w Toruniu i Archiwum Diecezjalnym w Pelplinie. Dużą wartość dokumentalną stanowią w publikacji informacje pochodzące z ulotek, prasy podziemnej i ówczesnej prasy oficjalnej, a przede wszystkim - ustne relacje osób bezpośrednio uczestniczących w tych wydarzeniach.
Jak pisze autor we wstępie swej najnowszej książki, Święto Pracy 1 maja obchodzono w Polsce od 1945 r., choć oficjalnie uznano je za święto państwowe w 1950 r. Miało ono wyrażać poparcie społeczeństwa dla władzy komunistycznej i choć ludzie z ironią podchodzili do tej narzuconej im uroczystości, to absencja w pochodach i manifestacjach 1-majowych powodowała represje w pracy i szkole.
Uroczystość 3 maja formalnie zlikwidowano w 1951 r., choć już od 1947 r. nie było to Święto Narodowe, lecz zwykły dzień pracy. Już w 1946 r. władze zakazały publicznego obchodzenia tej uroczystości; doszło wówczas do masowych demonstracji rozpraszanych przez milicję (w Krakowie aresztowano wtedy około tysiąca osób, głównie studentów). Represje spowodowały, że odtąd święto to obchodzono głównie w kościołach, zwłaszcza że na ten dzień przypadała, ustanowiona w 1924 r., uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. W latach PRL-u władze zwalczały wszelkie przejawy publicznego zaakcentowania uroczystego dla Polaków charakteru święta 3 Maja, np. karano grzywną tych właścicieli, którzy swoje posesje w tym dniu mieli udekorowane flagami narodowymi.
W okresie stanu wojennego podczas 1 maja urządzano kontrpochody organizowane przez podziemną „Solidarność”. Jak przypomina dr W. Polak w Dniach protestu, toruńskie wydarzenia 1 i 3 maja 1982 r. poprzedziły ironiczne wobec panującej wówczas władzy WRON [Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego] wystąpienia zainicjowane 28 kwietnia 1982 r. przez studentów mieszkających w domach akademickich przy ul. Mickiewicza i Słowackiego. 1 maja główne demonstracje odbyły się na toruńskiej Starówce, w okolicach Rynku Staromiejskiego i pomnika M. Kopernika oraz na bulwarze nadwiślańskim. Szereg osób biorących udział w kontrpochodzie zatrzymano w areszcie i skazano na kolegia.
Po tych zajściach organy MO, SB i ZOMO żywiły szczególną niechęć do studentów. Nic zatem dziwnego, że do święta 3 maja „staranniej” się przygotowały. W tym dniu miały miejsce największe rozruchy w Toruniu w latach 80. O godz. 18.00 w Auli UMK odbyło się „uroczyste spotkanie” z okazji Konstytucji 3 maja z wykładem prof. Jacka Staszewskiego. W pobliżu miasteczka akademickiego na Bielanach krążyło mnóstwo zomowców. Wieczorem we wszystkich kościołach toruńskich odprawiano uroczystą Mszę św. Od godz. 17.00 duże oddziały ZOMO w pełnej gotowości bojowej otoczyły Stare Miasto i zablokowały ulice wiodące do Starego Rynku. Około 18.30 ZOMO natarło na ludzi czekających na Starym Rynku na Mszę św. w kościele akademickim Ojców Jezuitów. W. Polak podaje, że szacunkowo mogło tam być około 2,5 tys. osób, a tuż przed Mszą św. przybyło jeszcze sporo studentów. Zomowcy zaatakowali ludzi wychodzących po Mszy św. z kościoła, a „polowanie” na ukrywających się trwało do świtu. Akcja była wyjątkowo brutalna: pałowano ludzi na ulicach, także kaleki, kobiety i dzieci, łamano nosy, bito i kopano zatrzymanych w komendach i w komisariatach, na sponiewieranych ludzi rzucano najbardziej ordynarne obelgi. W wielu przypadkach naganna była także późniejsza postawa organów sprawiedliwości, sądu i kolegiów ds. wykroczeń.
Książka dr. W. Polaka, mająca charakter naukowy, o treści bogatej od strony faktograficznej i dokumentalnej, stanowi także interesującą lekturę, łatwą w przyswojeniu przez szerszy krąg odbiorcy. Zamieszczony w publikacji materiał fotograficzny ma charakter unikalny (notabene nielegalnie wówczas wykonane zdjęcia były powodem zatrzymania fotografów w areszcie).
Dziś, gdy w najnowszej historii data 1 maja 2004 r. będzie kojarzyć się wyłącznie z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, warto zastanowić się, jak odległe przed laty wydawały się marzenia o takiej chwili i jaką cenę za dążenie do tego trzeba było nieraz płacić. Zachęcając do lektury Dni protestu, wypada mi tylko przytoczyć słowa z przedmowy książki: „Życzymy dużo refleksji nad dniem dzisiejszym, często niestety odmiennym od ówczesnych oczekiwań.
Niepodległość i demokracja okazały się przecież zadaniami trudniejszymi, niż to sobie wyobrażaliśmy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie Boże – ratunek dla człowieka…

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 12-14

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Niedziela Miłosierdzia

Krzysztof Tadej

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Miłosierdzie Boga z pokolenia na pokolenie. To ono właśnie jest odwieczną przyczyną wszystkiego, co istnieje. Bóg bowiem stworzył świat z miłości i od początku postanowił obdarzyć tą miłością każdego człowieka. A była to miłość miłosierna, gdyż Miłosierdzie jest po prostu miłością w działaniu. Wszystko, co istnieje, co zostało stworzone, cały nieogarniony i genialny wszechświat jest dziełem tego Miłosierdzia

Bóg jest czystym duchem samoistnym, tzn. mającym byt sam z siebie, a zatem także pełnię doskonałości. Bóg posiada doskonałą jedność wewnętrzną, czyli prostotę, która wyklucza złożenie z jakichś składników. Ale nasz ludzki umysł potrzebuje poznawać Boga poprzez poszczególne przymioty znane mu ze świata, bo inaczej nie potrafi. Jednak te przymioty – doskonałości w Bogu są czymś jednym, niezłożonym, prostym. My zaś nie poznajemy Boga w sposób bezpośredni, ale przez doskonałości, które dostrzegamy tylko w pewnym stopniu w stworzeniach. Boga nazywamy miłosiernym, ponieważ okazuje swą dobroć wobec potrzebujących. Jego miłosierdzie pochodzi z miłości i jest z nią nierozerwalnie związane. Istota miłości bowiem polega na bezinteresownym udzielaniu dobra osobie kochanej.
CZYTAJ DALEJ

Kard Nycz w Gnieźnie: módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła

2025-04-27 12:31

[ TEMATY ]

Gniezno

PAP/Jakub Kaczmarczyk

- Módlmy się w intencji naszej Ojczyzny i Kościoła wspominając w modlitwie zmarłego papieża Franciszka. Prośmy też o światło Ducha Świętego na czas konklawe. Módlmy się, byśmy dali świadectwo chrześcijańskiej wierności - mówił kard. Nycz w homilii podczas Mszy św. odpustowej ku czci św. Wojciecha sprawowanej w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie, jako kulminacyjny moment obchodów 1000. rocznicy pierwszej polskiej koronacji. Na początku homilii kard. Nycz, przewodniczący liturgii jako legat papieski, odczytał list papieża Franciszka skierowany do niego w związku z tą uroczystością. „Życzymy (…) wszystkim aby z całego serca, zwłaszcza w tym czasie dali świadectwo chrześcijańskiej wierności za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i bł. Stefana kard. Wyszyńskiego” - napisał papież.

„Raduje się Kościół Matka nasza w świętym Roku Jubileuszu, kiedy jasno objawia się owoc tego zbawiennego czasu, w którym wierni dzięki niewypowiedzianej miłości Bożej doświadczają nadziei, która nigdy nie zawodzi a także jasno widać powód do świętowania szczególnych wydarzeń, w których sama nadzieja jaśnieje i rozbłyska.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty

Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz, widzi podobieństwo między końcem życia Franciszka i papieża z Polski. „Cierpienie Franciszka było niemal naśladowaniem tego, co Jan Paweł II cierpiał pod koniec swojego życia” - powiedział kard. Dziwisz włoskiej gazecie „Il fatto quotidiono”. Stwierdził, że „Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty”.

„Obaj papieże z pewnością byli naznaczeni cierpieniem pod koniec swojego życia”, powiedział kard. Dziwisz. Dali tym samym „wspaniały przykład dla nas wszystkich: jak znosić pewne momenty cierpienia i trudności w życiu”. Były arcybiskup krakowski, a następnie sekretarz Jana Pawła II (1978-2005) skończył w niedzielę 86 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję