chrześcijanom w Polsce i nie tylko, że z jednej strony wypełniają kościoły, a z drugiej zachowują się w sposób, który nijak nie da się pogodzić z tekstami Ewangelii, których co tydzień słuchają w kościele.
To ciężkie oskarżenie.
Można powiedzieć, że grzech jest nieodłącznie związany z człowiekiem, że my jesteśmy grzesznikami. Tak jak pisał św. Paweł: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie
chcę”. Tak to prawda, jesteśmy grzeszni, tyle że bardzo często czynimy obiektywne zło i wcale nie uważamy tego za złe. Kard. Stefan Wyszyński mówił o piciu nieprawości jak wody. Ileż razy nam samym
się zdarzyło, że popełnionego kłamstwa nie uważaliśmy za zło, tak samo jak obmowy, braku szacunku dla starszych, podkładania nogi innym. Nie mówiąc już o poważnych grzechach, które są lekceważone. Bardzo
często w relacjach z przestępstw i zbrodni używa się sformułowania: Sprawca nie potrafi wytłumaczyć swojego zachowania. W tej sytuacji zastanawiam się, czy jest coś, co takie zachowanie potrafiłoby wyjaśnić,
co znaczy - jak rozumiem - w części usprawiedliwić. Oto do czego doszliśmy. Poszukiwanie usprawiedliwienia dla najohydniejszych zbrodni. Wydaje się, że w normalnym człowieku takie próby wzbudzają
naturalną odrazę. Izajasz przypomina nam: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemność na światłość, a światło na ciemność, którzy przemieniają gorycz na słodycz,
a słodycz na gorycz”.
Po prostu biada nam.
„Ten przemyślany, pięknie ilustrowany i dokładnie udokumentowany tekst należy przeczytać w całości” - pisze o dokumencie The Body Reveals the Person: A Catholic Response to the Challenges of Gender Ideology (Ciało ujawnia osobę: katolicka odpowiedź na wyzwania związane z ideologią gender) wydanym pod koniec sierpnia przez biskupa Daniela E. Thomas z Toledo w stanie Ohio prof. George Weigel.
Znany amerykański intelektualista katolicki zapewnia, że przeczytanie tego dokumentu zajmuje mniej więcej od pół godziny do czterdziestu pięciu minut. Zaznacza, że jest to głos łączący przekonanie z współczuciem w reakcji na cierpienie i udrękę. Przytacza pierwszy akapit tekstu:
W wywiadzie dla mediów watykańskich Maher Nicola Canawati, burmistrz Betlejem, opowiada o swoim spotkaniu z Leonem XIV po środowej audiencji generalnej, 24 września, i apeluje o zatrzymanie wojny oraz o zachowanie obecności chrześcijan w Ziemi Świętej. „Bez żywych kamieni, to po prostu muzeum” – mówi.
Przywożąc ze sobą troski swojego ludu oraz wołanie o pokój i nadzieję dla Ziemi Świętej, nowy burmistrz Betlejem, Maher Nicola Canawati, spotkał się 24 września z Papieżem po audiencji generalnej na Placu św. Piotra. „Właściwie pierwszy list, jaki napisałem, gdy zostałem burmistrzem Betlejem, skierowałem do Papieża, ponieważ wierzymy, że stąd można zrobić wiele i wesprzeć nasz naród” – mówi w wywiadzie dla mediów watykańskich – „Najważniejsze, by dać ludziom nadzieję”.
Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.
W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.