Reklama

Groby Pańskie 2004 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Wielki Piątek, podczas wieczornej Liturgii Słowa, Najświętszy Sakrament przenoszony jest do Pańskiego grobu. Następuje czas smutku, kontemplacji, modlitwy. Wierni gromadzą się niejednokrotnie całymi rodzinami na adoracji wieczornej, w niektórych parafiach - nocnej. Zespoły parafialne pod kierownictwem duszpasterzy przygotowują groby, by swoim wystrojem oddawały nastrój Kalwarii.
Odwiedzając wielkopiątkowe i wielkosobotnie świątynie, mogłem przekonać się o wielkim zaangażowaniu ludzi w budowanie miejsca szczególnego - grobu Pana Jezusa. Pomysły były przeróżne. Począwszy od prostych architektur i kompozycji kwiatowych, na bardzo skomplikowanych skończywszy. Atmosferę modlitwy przy grobie w parafii pw. św. Brunona w Łomży nadaje już sama dolna świątynia. Panujący półmrok, blask świec, zrobione z papieru imitacje skał, w środku figurka leżącego Chrystusa. Na skale, na fioletowym tle monstrancja z Najświętszym Sakramentem, obok krzyż, a na nim zawieszony biały welon w kształcie litery „M”. Na krzyżu nie zabrakło także cierniowej korony.
W parafii pw. Krzyża świętego mogliśmy spotkać imitację Kalwarii. I tu skały zostały zrobione z papieru. W centralnym miejscu grobu grota, a w niej figura Pana Jezusa, która tym razem tonie w różnokolorowych kwiatach. Bardzo wyraźne miejsce w tej dekoracji zajmuje drewniany krzyż, na którym umieszczono Najświętszy Sakrament. Urokowi tej dekoracji nadawała gra różnobarwnych świateł, które po zapadnięciu zmroku oddawały nastrój powagi i skupienia.
Tradycją już jest, że grób Pański w kościele katedralnym robiony jest przy bocznym ołtarzu. Klimat katedry sam w sobie stwarza ducha zadumy i rozmodlenia. Dlatego dekoracja wzmocniła jeszcze bardziej ten nastrój. Tu zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się wysoko umieszczony krzyż, znajdujący się na pięknym, aczkolwiek groźnym, krajobrazie Jerozolimy. Zimne kolory oraz ogólny nieład w krajobrazie dają modlącym się sporo do myślenia. Mocno podświetlona monstrancja pokazuje, na Kogo w sposób szczególny powinniśmy zwrócić uwagę i myśli.
Twórcy grobu Pańskiego u Ojców Kapucynów również wyeksponowali krzyż, który został wkomponowany w skały Kalwarii. Obok krzyża duży, wyraźny napis z Ewangelii św. Mateusza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, a Ja was pokrzepię” (11, 28). Pokryte zielenią skały, ukwiecone podnóże Golgoty daje nieodparte wrażenie, że jesteśmy w jakimś przepięknym ogrodzie. Na uwagę zasługuje fakt, że mimo bardzo wczesnych godzin porannych, przy grobie Jezusa czuwało wielu wiernych.
Moim zdaniem najpiękniejszy grób spotkałem w parafii pw. Bożego Ciała w Łomży. Wchodząc do świątyni można było usłyszeć plusk spadającej wody. Pierwsze wrażenie, to awaria wodna. Podchodząc bliżej można było zobaczyć, nie boję się tego powiedzieć, prawdziwe arcydzieło. I to niespotykane. Spod umieszczonej na górze monstrancji wypływała woda, która spływając po kamieniach w dół dawała efekt szumu górskich strumyków. Kapitalnie wkomponowana zieleń w strumień wody, pozwalała głęboko zatopić się w modlitwę. Przy takim grobie człowiek może nie tylko się pomodlić, ale i... odpocząć.
Na ręce ks. prał. Ferdynanda Gryszki składam serdeczne gratulacje za pomysł i wykonanie grobu Pańskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański na Ukrainie: 4 miliony osób objętych pomocą

2025-09-23 17:31

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Zakon Maltański

4 miliony

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.

Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję