Reklama

Komentarze

Wygraliśmy z Rosją, Niemcami i Brukselą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trybunał Sprawiedliwości UE przychylił się do polskiego wniosku ws. gazociągu OPAL. Zawiesił wykonanie politycznej decyzji Komisji Europejskiej, która była korzystna dla Gazpromu i Niemiec, a stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i Ukrainy.

Trybunał Sprawiedliwości UE zawiesił wykonanie decyzji Komisji Europejskiej, która pozwalała Gazpromowi na zwiększenie wykorzystania przepustowości gazociągu OPAL z 50 do 80 proc. Decyzja nie została jeszcze oficjalnie opublikowana, ale zdaniem prezesa PGNiG nastąpi to do końca tego roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Decyzja Trybunału to wielki sukces PGNiG, ale jednocześnie cios dla Moskwy, Berlina i policzek dla Brukseli. Okazuje się bowiem, że Komisja Europejska podejmuje decyzje w ten sposób, aby wspierać silniejsze państwa UE kosztem słabszych. A przecież taka polityka stoi w skrajnej sprzeczności z zasadą solidarności państw członkowski.

PGNiG zaskarżyła decyzję KE ws. OPAL w Trybunale Sprawiedliwości UE i domagała się zawieszenia jej wykonywania do momentu rozstrzygnięcia tego sporu. Może to potrwać kilka miesięcy, a nawet kilka lat. Jednak bardzo ważne jest dla polskiej racji stanu, że do tego czasu Gazprom nie może korzystać z kontrowersyjnej decyzji KE.

Według doniesień rosyjskich agencji w świąteczny poniedziałek 26 grudnia pojawiły się informacje, że Gazprom już fizycznie zwiększył przesył gazu do 81 proc. Dziś podczas konferencji prasowej Piotr Woźniak, prezes PGNiG zaprzeczył tym informacjom.

Do tej pory Polacy słyszeli z Brukseli i Berlina, że jest to projekt biznesowy, a nie polityczny. Dlatego najważniejsi politycy UE umywali ręce, gdy protestowali nasi ministrowie, a Komisja Europejska zwolniła gazociąg z restrykcyjnego unijnego prawa. Dzięki temu Rosjanie mogliby pompować gaz do Europy nie tylko z pominięciem Polski i Ukrainy, ale też ponad prawem UE.

Kontrowersyjna decyzja KE została zaskarżona przez podmiot do tego uprawniony. Skoro jest to projekt biznesowy, to poszkodowaną stroną jest tu należący do skarbu państwa PGNiG. Spółka na początku grudnia zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję Komisji Europejskiej zwalniającą Gazprom z unijnych przepisów w rurze OPAL. To pierwsze z szeregu kroków prawnych, które PGNiG zamierza podjąć w tej sprawie przeciwko Komisji Europejskiej oraz niemieckiemu regulatorowi rynku energii – Bundesnetzagentur. PGNiG będzie prowadzić batalie prawną zarówno w sądach europejskich, jak i niemieckich. W ocenie reprezentujących PGNiG SA i PGNiG Supply&Trading renomowanych kancelarii niemieckich tryb i sposób procedowania w tej sprawie przez Bundesnetzagentur są bezprecedensowe i sprzeczne z przepisami niemieckiego prawa.

Reklama

Teraz, gdy Trybunał w Luksemburgu zawiesił wykonanie decyzji KE do czasu rozpatrzenia polskiej skargi, można mówić o pierwszej wygranej bitwie, ale nieuczciwa wojna o bezpieczeństwo energetyczne nadal trwa. Jednak cała sprawa jest bulwersująca, bo pokazuje, że w UE są równi i równiejsi, a rosyjski gaz mógł być pompowany do UE na specjalnych prawach. Tak jakby Rosja i Niemcy nie musiały przestrzegać regulacji, które powinny w równym stopniu obowiązywać wszystkie państwa członkowskie.

Zawieszenie decyzji KE można uznać za wygraną bitwę. Warszawa pokonała Moskwę, Berlin i sprzyjającą im Brukselę. Nie oznacza to jeszcze wygranej wojny o energetyczne bezpieczeństwo Polaków, ale wygląda na to, że rząd PiS i podległa mu spółka opracowały wreszcie jakąś spójną taktykę. Czas pokaże na ile skuteczną, ale już teraz Berlin, Moskwa i Bruksela muszą liczyć się z Warszawą, która – jak widać - nie poddaje się bez walki.

2016-12-27 16:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Makro i mikro

[ TEMATY ]

komentarz

Kuba

viperagp/Fotolia.com

Na Kubie nie byłem w życiu. Od znajomych, którzy tam byli na wypoczynku słyszałem jedynie, że to piękny zakątek świata. Kubańczyka w swoim życiu spotkałem jednego. Natknęliśmy się na siebie w połowie lat 90. ub.w. czyli 20 lat temu w Rzymie. Był księdzem. Miał na imię Luis. Studiowaliśmy na tym samym uniwersytecie choć na innych wydziałach. Luis był starszy ode mnie o jakieś dwadzieścia, dwadzieścia parę lat. Nauka włoskiego – spotkaliśmy się na kursie języka dla obcokrajowców - przychodziła mu z trudem, choć jego ojczystym językiem był hiszpański, język bliższy mowie Dantego niż na przykład nasz, co zwykle daje już na starcie przewagę, ale ta reguła nie obowiązuje zawsze. Niekiedy – tak było w przypadku Luisa – stanowiła kolejną przeszkodę.

Z Luisem rozmawiałem wiele razy. Lubiał ze mną rozmawiać, bo byliśmy z tych samych „bloków”, z tą różnicą, że w Polsce się już skończył, a na Kubie nadal trwał. Naszych rozmów już dokładnie nie potrafię powtórzyć. W zakamarkach pamięci ostały się jedynie szczegóły jak to, że kiedy mówił o reżymie Castro to mówił po cichu, jakby w obawie, że kilka tysięcy kilometrów od Hawany też trzeba się bać szpicli komunistycznej władzy. Nie mówił zbyt wiele, chyba z tego samego powodu i wreszcie mówił sporo o jedzeniu. – Wiesz Paulo – zwierzył mi się kiedyś – gdy przyjechałem do Włoch to jadłem jak koń (rzeczywiście Luis tył w oczach), bo u nas panuje głód. Z głodu ludzie jedzą nawet koty. Wstrząsnęło mną to zwierzenie i nawet niespecjalnie miałem ochotę na kontynuowanie tego wątku.

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję