Rzym: papież poszedł do sklepu, by kupić sobie buty
Ojciec Święty stale zaskakuje mieszkańców Wiecznego Miasta. Jak podaje katolicki dziennik Avvenire wczoraj po południu Franciszek udał się do sklepu z obuwiem ortopedycznym przy Via del Gelsomino, zaledwie kilka kroków od Watykanu.
Papież zapewne chciał sobie kupić obuwie ortopedyczne. Przechodnie widzący tę scenę opublikowali w mediach społecznościowych zdjęcia i wideo. Ojciec Święty pozdrowił i dziękował otaczającym go osobom oraz pobłogosławił krzyż, jaki podał mu posługujący sprzedawca.
Za kierowanie się prawdą w podejmowaniu najtrudniejszych spraw, jak skandal Vatileaks i inne trudne momenty w życiu Watykanu, jego rzecznik ks. Federico Lombardi SI otrzymał 14 listopada doktorat honoris causa Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Wiecznym Mieście.
Ta wierność prawdzie, podkreślił wielki kanclerz uczelni ks. Ángel Fernández Artime SDB, sprawiła, że „koledzy, którzy zadawali mu pytania, mogli poznać, zrozumieć i interpretować rzeczywistość zgodnie z kluczem niekonwencjonalnym i nie opartym na z góry ustalonych schematach”.
Francesco Sforza, rzemieślnik fotografii, który oddał oczy i serce na służbę Papieżom – do Pawła VI przez Jana Pawła II po Leona XIV odchodzi na emeryturę po 48 latach pracy. Zamienił aparat fotograficzny w narzędzie komunii i był oczami Papieży oraz ludu Bożego, który spotykał spojrzenie Następcy Piotra. Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini, dziękuje mu za służbę papieżom i mediom watykańskim.
Francesco Sforzę poznałem – a raczej nauczyłem się go rozpoznawać – zanim on poznał mnie. Gdziekolwiek był Papież, tam był i on. Zawsze przed nim. Dyskretny, cichy, uśmiechnięty, często w pośpiechu. Zawsze starał się nie rzucać w oczy. Ale był. Zawsze był. I nie sposób było go nie zauważyć. Tam, gdzie się pojawiał, można było być pewnym, że po chwili pojawi się Papież.
Jerozolimski Instytut Jad Waszem poinformował w poniedziałek, że udało mu się zidentyfikować nazwiska 5 mln z ok. 6 mln ofiar Holokaustu. To przełomowy moment - skomentowała instytucja. Dodano, że tożsamość części pozostałych ofiar może nigdy nie zostać ustalona.
— Zidentyfikowanie pięciu milionów nazwisk to zarówno przełomowa chwila, jak i przypomnienie o naszym wciąż niewypełnionym zobowiązaniu - powiedział Dani Dajan, prezes Instytutu Jad Waszem, który zajmuje się badaniem Holokaustu i upamiętnianiem jego ofiar.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.