Reklama

Z autystycznego okna...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach coraz częściej i głośniej mówi się na temat dzieci z zaburzeniami autystycznymi. Ludzie, którzy stykają się z takimi dziećmi mówią o nich, że są „inne”, pełne tajemnic. Te „inne” dzieci przychodzą na świat w rodzinach wszystkich ras i grup etnicznych. Wciąż nie są dokładnie znane przyczyny autyzmu, a ludzie dotknięci tą chorobą bardzo często uważani są za głęboko upośledzonych. Aktualne dane wskazują, że w Polsce żyje co najmniej 10 tys. dzieci i młodzieży cierpiących z powodu głębokiego zaburzenia rozwoju, jakim jest autyzm dziecięcy. Dotknięci tym zaburzeniem mają ogromne trudności w komunikowaniu się i kontaktowaniu, nawet z najbliższymi, przeżywają ciężkie stresy psychiczne, bo z reguły są świadomi swego stanu.
Około 3% dzieci autystycznych uzyskuje iloraz inteligencji wskazujący na upośledzenie umysłowe. Reszta zaś dzieci posiada wysoki potencjał intelektualny. Jedną z form wspomagania procesu porozumiewania się z osobami autystycznymi jest Metoda Ułatwionej Komunikacji. Polega ona na tym, że dziecko wskazuje litery, cyfry oraz inne znaki, które znajdują się na tablicach komunikacyjnych. Współcześnie wykorzystuje się do tego klawiaturę komputera lub maszyny do pisania. Ten sposób porozumiewania się stosowany jest między innymi przez nauczycieli Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Przemyślu. Metoda Ułatwionej Komunikacji pozwala nawiązać osobisty kontakt z wychowankiem, odkrywać jego duchowe oraz intelektualne bogactwo.
Jednym z wychowanków Ośrodka jest 13-letni Marcin, uczeń klasy autystycznej. W ramach zajęć z języka polskiego, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, Marcin podzielił się swoimi refleksjami, którym sam nadał tytuł: Gdzie jest mój tato w Święta Bożego Narodzenia?
Okres Świąt Bożego Narodzenia to bardzo radosny okres dla większości ludzi. Wtedy spotykamy się ze wszystkimi bliskimi, składamy sobie życzenia i rozmawiamy na różne tematy.
Moje Święta wyglądają podobnie jak w większości domów, spotykamy się przy stole wigilijnym, dzielimy opłatkiem i dużo rozmawiamy z dziatkami na bieżące tematy i nurtujące nas sprawy. Nie zawsze tak było. Kiedyś czekałem aż przyjdzie mój tato i będę mógł z nim porozmawiać na wiele tematów, na które może rozmawiać tylko ojciec z synem. W chwili, kiedy on się pojawiał, nie chciał ze mną rozmawiać, bo o czym można rozmawiać z takim synem jak ja. Tato siedział wtedy w pokoju na krześle i rozmawiał z mamą i moja siostra Izą. Było tak, co roku na każde Święta, przychodził siadał i rozmawiał ze wszystkimi tylko nie ze mną a ja czekałem wytrwale aż przyjdzie i będzie rozmawiał też ze mną, ale tak się nie stało. W końcu tato przestał przychodzić. Nie wiem, dlaczego, ale myślę, że to z mojego powodu, bo po co przychodzić do autystycznego syna, który nic nie wie i nic nie potrafi. Ja czekałem dalej w każde Święta Bożego Narodzenia na coroczne wizyty ojca. Moja mama mówiła, że tato nie przyjdzie, bo ma wiele spraw do załatwienia i dlatego nie może przyjść i mnie odwiedzić. Wiem, że mama mówiła tak żeby mnie pocieszyć żebym nie był smutny w tak wesołym dla wszystkich chrześcijan okresie.
Teraz po kilku latach niewidzenia się z moim ojcem przestałem się łudzić, że go zobaczę. Mam tylko nadzieję, że nie będzie spożywał kolacji wigilijnej w samotności gdzieś w jakiejś ruderze, gdzie nikt nie wie o jego istnieniu. Moim marzeniem jest zasiąść do stołu wigilijnego z całą rodziną gdzie ojciec będzie rozmawiał także ze mną a ja opowiem mu o swoim życiu i o problemach chłopca autystycznego.

PS W świadectwie Marcina zachowano oryginalną pisownię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Śnieżno-Różańcowa, módl się za nami...

2024-05-20 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

W czasie pierwszej wojny światowej kult Matki Bożej stał się szczególnie żywy. Rozpoczęto starania o koronację cudownego wizerunku.

Rozważanie 21

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Kolejny Dzwon z Polski „Głos Nienarodzonych” poświęci Papież Franciszek. Każdy waży tonę i trafiają do różnych (nieprzypadkowych) miejsc na świecie. Ich dźwięk za każdym razem po raz pierwszy wybrzmiewa na Watykańskim Placu św. Piotra poprzez symboliczne uderzenie Papieża. Tak też będzie w przypadku Dzwonu dla Kazachstanu.

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję