Reklama

Wspomnienie o śp. Marcjannie Jaczkowskiej (1926 - 2003)

Zmarła siostra bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

Niedziela toruńska 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śp. Marcjanna Jaczkowska była najmłodszym, szóstym dzieckiem Marty i Ludwika Frelichowskich. Urodziła się 9 stycznia 1926 r. w Chełmży i tam spędziła pierwszych trzynaście lat swojego życia. W maju 1939 r. przeprowadziła się wraz z rodzicami do Torunia. Rodzina Frelichowskich zamieszkała przy ul. Fosa Staromiejska 24. Przeprowadzka związana była częściowo z faktem, że od lipca 1938 r. w parafii Najświętszej Maryi Panny w Toruniu wikariuszem był jej brat - ks. Stefan Wincenty Frelichowski.
Od zamieszkania w Toruniu, praktycznie przez całe swoje życie, związana była z parafią Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przez ostatnich kilka lat mieszkała na terenie nowo utworzonej parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej (Ojcowie Paulini). Zmarła 6 grudnia 2003 r., a uroczystości pogrzebowe miały miejsce 11 grudnia. Mszy św. w kościele Najświętszej Maryi Panny przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski, natomiast słowo Boże wygłosił bp Józef Szamocki. Liturgia pogrzebowa zgromadziła, oprócz rodziny, wielu księży, kleryków, harcerzy, przyjaciół i znajomych. Zmarła została pochowana w Toruniu na cmentarzu przy ul. Gałczyńskiego.
Wielu poznało śp. M. Jaczkowską w kontekście pamięci i kultu jej brata - bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Uczestniczyła w wielu spotkaniach organizowanych przez różne środowiska, szczególnie przez harcerzy, kleryków oraz parafie, którym bliski był Błogosławiony i dzieliła się z nimi swoim spotkaniem z bratem. W ten sposób i ja sam poznałem kilka lat temu p. Marcjannę. Po wykładzie, jaki miałem na temat bł. Księdza Stefana, podeszła do mnie i przedstawiając się, powiedziała: „Witam sąsiada”. Rzeczywiście, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się, że mieszkamy w sąsiednich blokach.
Jak wspominała „spotkań” ze swoim bratem musiała się także sama uczyć. Nie zawsze były one przecież dla niej łatwe, poza tym nie zapominajmy, że fakt tak bliskiego pokrewieństwa z Błogosławionym był dla niej z jednej strony źródłem wielkiej radości, z drugiej natomiast swoistym wyzwaniem i krzyżem, który niosła. W rozmowie przypomniała kiedyś spotkanie w Pelplinie: „Franciszkanin, przed którym składaliśmy zeznania w trakcie procesu, zapytał mnie: - A ty jak modlisz się za wstawiennictwem brata? Odpowiedziałam, że ja się wcale nie modlę do brata. A on na to: - Jak to, nie modlisz się do brata? Przecież my wszyscy tu obecni modlimy się prosząc, aby za jego życie wyniósł go Bóg na ołtarze? Uważałam, że ja, jako najbliższa jego rodzina, nie powinnam się modlić do niego. Od tego dnia zaczęłam się modlić. Tatuś już w tym czasie nie żył. Myślę, że my z mamą spojrzałyśmy od tego momentu na Wicka inaczej”.
Kilka miesięcy temu na pytanie: - Jak się modli za wstawiennictwem bł. Księdza Stefana jego siostra?, odpowiedziała: „Ja się nie modlę, ja z nim rozmawiam o wszystkim, co się wydarza. Mam go tu bardzo blisko. Mówię mu: - Wicek, widzisz, dzisiaj wydarzyło się to i to. Jak ty byś postąpił? Rozmawiam z nim szczególnie w nocy, kiedy nie mogę zasnąć. Przychodzą wtedy do głowy różne myśli i zdarzenia z całego minionego dnia, które ja mu przedstawiam. Proszę go o łaski, ale przede wszystkim rozmawiam i jestem przekonana, że on te moje troski przekazuje dalej”.
Śmierć p. Marcjanny nie zakończyła, ale raczej zmieniła jej pośrednictwo w spotkaniu z Błogosławionym. Wydaje się, że mogli już tego doświadczyć uczestniczący w liturgii pogrzebowej. Wiemy, że Zmarła bardzo pragnęła doczekać momentu kanonizacji Księdza Stefana. Tylko pozornie te oczekiwania zostały przerwane. W perspektywie wiary my żyjący na ziemi zyskaliśmy jeszcze jedną orędowniczkę naszych modlitw o rychłą jego kanonizację.

Obszerny wywiad przeprowadzony kilka miesięcy temu ze śp. Marcjanną Jaczkowską ukaże się na łamach Głosu z Torunia w najbliższych tygodniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W którym kraju najbardziej prześladują chrześcijan? Jak na tym tle wypada Polska? Dziś publikacja raportu w Parlamencie Europejskim

„Aby skutecznie przeciwdziałać atakom na kościoły i przestępstwom z nienawiści wobec chrześcijan, pilnie potrzebne są kompleksowe badania przyczyn tego zjawiska. Aby niechrześcijańskie uprzedzenia nie przerodziły się w akty wandalizmu, należy o tym bezpośrednio mówić i rozwiązywać problemy” - apeluje Anja Hoffmann. Dyrektorka Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie (OIDAC Europa) w rozmowie z KAI mówi m. in. o nasilającej się nietolerancji i dyskryminacji wobec wyznawców Chrystusa w Europie, wskazuje, jakie barwy polityczne i ideologiczne mają te działania, zastanawia się, czy media są wrażliwe na kwestię nietolerancji religijnej oraz jakie jest najlepsze antidotum na nietolerancję i dyskryminację religijną. Dziś przygotowany przez OIDAC raport nt. nietolerancji i dyskryminacji wobec chrześcijan w Europie przedstawiony zostanie podczas konferencji w Parlamencie Europejskim.

Krzysztof Tomasik (KAI): W Warszawie wystąpiła Pani na konferencji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poświęconej wymiarowi ludzkiemu (Warsaw Human Dimension Conference). Jakie ważne tematy zostały poruszone?
CZYTAJ DALEJ

Karolina Kózkówna - chłopski doktor wiary

[ TEMATY ]

bł. Karolina

Archiwum

Pierwsza dusza do nieba, chłopski doktor wiary - tak mówiono o niej za życia i po przedwczesnej śmierci. Dziś zwykła dziewczyna ze wsi, która zginęła z rąk rosyjskiego żołnierza broniąc się przed gwałtem, jest patronką wsi, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM), diecezji rzeszowskiej, przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w 2016 r., będzie też ogłoszona patronką polskiej młodzieży. 18 listopada przypada 100. rocznica śmierci Karoliny Kózkówny.

W grudniu 1914 r. chłopi z niewielkiej podtarnowskiej wioski Wał Ruda odnaleźli ciało współmieszkanki, którą dwa tygodnie wcześniej, 18 listopada, rosyjski żołnierz wywlókł z domu żeby ją zgwałcić w pobliskim lesie. Choć ranił ją wielokrotnie, dziewczyna stawiała zacięty opór i zbrodnicza próba się nie powiodła.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa Taize w duchu pojednania

2025-11-19 13:04

Agata Combik

Modlitwę poprowadzili bracia ze Wspólnoty Taize

Modlitwę poprowadzili bracia ze Wspólnoty Taize

– O to prosimy dzisiaj – o odwagę wyciągniętych rąk – mówił bp Maciej Małyga.

W ramach obchodów 60. rocznicy przełomowego Orędzia pojednania w kościele NMP na Piasku odbyła się modlitwa Taize chrześcijan różnych wyznań, którą poprowadzili bracia ze Wspólnoty Taize: brat Maciej i brat Christoph. Spotkanie wypełniły śpiew, rozważanie Słowa Bożego, modlitwa w ciszy i adoracja krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję