W homilii bp Guzdek podkreślił, że zmarły 20 maja dziennikarz, publicysta i prezes Telewizji Publicznej był dla wielu „mistrzem w przekazie słowa mówionego i pisanego” oraz „wzorem prowadzenia publicznej dysputy w poszukiwaniu prawdy”. Po Mszy św. urna z prochami została złożona na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Na początku uroczystości pogrzebowych Andrzej Urbański został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, który z rąk prezydenta odebrała wdowa, Hanna Urbańska. Przy urnie z prochami Andrzeja Urbańskiego stanął posterunek honorowy żołnierzy Batalionu Reprezentacyjnego WP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Pragniemy towarzyszyć modlitwą tym, którzy opłakują śmierć wybitnego polityka, publicysty i rzetelnego dziennikarza, który nawet w najtrudniejszych czasach stanu wojennego, odważnie i konsekwentnie służył prawdzie – powiedział na początku Mszy św. bp Guzdek. W homilii bp Guzdek powiedział, że śmierć jest momentem zamknięcia, pisanej przez całe życie, księgi życia. - Człowiek już nic nie może dopisać, zmienić ani też poprawić. Zostaje ono jedynie poddane ludzkiej ocenie i osądowi Boga - mówił. Biskup Polowy podkreślił, że stojąc przy trumnie śp. Andrzeja Urbańskiego i przeglądając księgę jego życia, „z łatwością możemy odkryć, że został on »wybrany« i »przeznaczony«, aby słowem służyć prawdzie”.
Zdaniem biskupa polowego Andrzej Urbański dla wielu ludzi w naszej Ojczyźnie „był przewodnikiem po meandrach niespokojnego i skomplikowanego czasu drugiej połowy XX wieku”. Przypomniał drogę życiową zmarłego m.in. jego działalność w strukturach „Solidarności”. - Po wprowadzeniu stanu wojennego, będąc szefem podziemnego wydawnictwa, rozjaśniał mroki socjalistycznej utopii. Za wierność głoszeniu prawdy zapłacił internowaniem. Nie poddał się jednak. Nadal był zaangażowany w sprawę wyzwolenia człowieka przez służbę prawdzie pod skrzydłami warszawskiego Kościoła, będąc członkiem Rady Duszpasterskiej Ludzi Pracy - powiedział.
Reklama
Biskup Guzdek zauważył, że Andrzej Urbański jako „błyskotliwy i rzetelny dziennikarz” oraz „wybitny publicysta słowem oświecał rozum i jednocześnie dotykał serc wielu”. - W publicznej debacie był wierny zasadzie: Plus ratio quam vis – bardziej rozum niż siła. Nie zgadzał się, aby krzyk zastępował myślenie. W służbie publicznej kładł nacisk na siłę argumentów, a nie siłę głosu – podkreślił. Zdaniem Ordynariusza Wojskowego lektura księgi życia Andrzeja Urbańskiego „skłania, a nawet przynagla do refleksji nad rolą i jakością słowa w życiu osobistym, społecznym i narodowym”. - Trzeba zatem pytać siebie o wierność Bogu i człowiekowi, odpowiedzialność za prawdę; także o ton wypowiedzi i sposób przekazywania prawdy w kontakcie z drugim człowiekiem – przekonywał bp Guzdek.
Zdaniem biskupa Guzdka, choć wolność słowa należy do jednego z najważniejszych praw człowieka, to musi wiązać się z odpowiedzialnością. - Norwid napisał, że „Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...". Tak, zasłania, kiedy jest świadkiem słów wypowiadanych z pogardą i agresją; kiedy w pojedynku na słowa, język komentarzy staje się coraz bardziej brutalny; kiedy liczy się jedynie skuteczność, nawet za cenę kupczenia prawdą. Słowa zamiast łączyć – ranią i dzielą oraz niszczą wspólnotę. Owszem, wolność słowa jest jednym z podstawowych praw człowieka, ale zawsze musi łączyć się z odpowiedzialnością. Słowa, które rozjaśniają życie społeczne i narodowe blaskiem prawdy, czynią je łatwiejszym, lepszym - powiedział.
Biskup Polowy podkreślił, że zmarły szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dla wielu rodaków „był mistrzem w przekazie słowa”. - Byłeś też wzorem prowadzenia publicznej dysputy w poszukiwaniu prawdy. Dlatego dziś, w dniu Twojego pogrzebu, dziękujemy Bogu, który cię „wybrał” i „przeznaczył”, aby słowem służył prawdzie. Dziękujemy za to, że byłeś kustoszem prawdy. Dziękujemy za przyniesiony przez ciebie owoc i prosimy, aby on trwał. Ufamy, że Pan nagrodzi cię za wierność powierzonej misji i przyjmie do społeczności zbawionych - powiedział.
Reklama
Andrzeja Urbańskiego żegnała rodzina, przyjaciele i współpracownicy. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. Prezydent RP Andrzej Duda, szef BBN Paweł Soloch, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Po Mszy św. urna z prochami Andrzeja Urbańskiego została złożona w grobie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Andrzej Urbański urodził się 18 maja 1954 r. w Warszawie. Ukończył socjologię kultury na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach pracował w departamencie kultury urzędu miejskiego, a potem w Bibliotece Narodowej, gdzie w latach 1980-1981 był przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność". Był szefem podziemnego wydawnictwa "Wola". W stanie wojennym został internowany. W latach 1986-1992 był członkiem prezydium Rady Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Archidiecezji Warszawskiej. W 1989 roku trafił do "Tygodnika Solidarność" i został szefem działu politycznego. W latach 90 wstąpił w szeregi Porozumienia Centrum i został sekretarzem zarządu głównego. W 1992 roku Urbański z pięcioma posłami opuścił klub PC i przeszedł do Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
W latach 90. Urbański był redaktorem naczelnym magazynu kulturalnego "Pegaz" oraz dzienników "Express Wieczorny" i "Życie Warszawy". W Telewizji Polskiej prowadził programy "Pytania o Polskę" oraz "Premierzy". W latach 2000-2001 był doradcą premiera Jerzego Buzka do spraw polityki informacyjnej. Po wygranej kampanii Lecha Kaczyńskiego na prezydenta Warszawy został czwartym wiceprezydentem stolicy odpowiedzialnym za kulturę, edukację, komunikację i drogi. Od grudnia 2005 r. do czerwca 2006 r. - pełnił funkcję szefa Kancelarii Prezydenta RP. Następnie został doradcą prezydenta Kaczyńskiego w sprawach politycznych i społecznych. Od 27 lutego 2007 r. do 19 września 2009 r. pełnił obowiązki prezesa zarządu Telewizji Polskiej. Od 4 września 2007 był członkiem Kolegium IPN, pełnił tę funkcję do czasu zlikwidowania tego organu w 2011 i utworzenia w jego miejsce Rady IPN. W 2011 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W grudniu 2012 został publicystą tygodnika „Uważam Rze”, a od listopada 2013 do lipca 2014 był formalnym redaktorem naczelnym „Uważam Rze historia”. W międzyczasie zachorował na raka trzustki. Zmarł 20 maja 2016 w Warszawie.