Przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy o prokuraturze, nie spowoduje zmian tylko kosmetycznych, ani prostego powrotu do tego, co już kiedyś było, w tym ponownego objęcia funkcji prokuratora generalnego przez ministra sprawiedliwości. Na pewno jednak zakończy nieudany eksperyment rządów PO i PSL, według którego prokuratura miała być niezależna, ale bywała często wolna od zdrowego rozsądku. To właśnie jej działania w ostatnich latach, jej słabość wobec obecnych wyzwań - w tym zorganizowanej przestępczości i wszechobecnej korupcji, nie rozwiązane lub zamiecione pod dywan afery z ostatnich lat - są najlepszymi argumentami za jej reformą.
To prawda: połączenie funkcji prokuratora generalnego i szefa resortu sprawiedliwości jest istotną zmianą związaną z nowelizacją, ale inne są nie mniej ważne, choć nie za bardzo przebijają się do powszechnej świadomości. A to one spowodują, że ta bardzo ważna instytucja ma szanse stać się - to subtelna różnica - naprawdę organem ochrony prawnej, a nie tylko ścigania.
Zmiana organizacji prokuratury nie obejmie tylko jej szczytów, zreformowane mają być poszczególne szczeble prokuratury. Prokuraturę Generalną zastąpi Krajowa, prokuratury apelacyjne zastąpią je regionalne. Obie, łącznie z okręgowymi i rejonowymi otrzymają nowe uprawnienia. Do prokuratury powszechnej zostanie włączona prokuratura wojskowa. Prokuratorami nie będą mogli być pracownicy i współpracownicy służb PRL.
Media, szczególnie te mniej chętne rządowi, najbardziej akcentują oczywiście połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Tym bardziej, że łączyć je będzie Zbigniew Ziobro (łączył je już w latach 2005-07), z którego przez całe lata robiono czarnego luda. Szargano mu reputację - choć to wydaje się niemożliwe - niemal jak Antoniemu Macierowiczowi. Z pewnością minister Ziobro nie będzie ulubieńcem opozycji i wspierających ją mediów. Ale swoją pracą może przekonać do siebie wielu nieprzekonanych. Nowa ustawa daje mu do tego dobre instrumenty. Nic, tylko pracować.
19 marca 2014 r. w sejmie rozpoczął się protest rodziców przeciwko oszustwu premiera, który przed pięciu laty zapowiedział korzystne zmiany finansowe dla rodziców i opiekunów niepełnosprawnych dzieci. Mimo obietnic, słowa nie dotrzymał. I choć spotkał się z rodzicami, propozycje, które złożył, znacznie odbiegały od tych, które pierwotnie deklarował i kilkakrotnie ponawiał
Tymczasem premier „zatrudnił” swoich urzędników i posłów Platformy Obywatelskiej do obrażania protestujących bądź dezawuowania zasadności ich protestu. Rolę wiodącego szydercy miał odegrać poseł Stefan Niesiołowski, został jednak wyśmiany przez protestujących rodziców. Poproszono go też o opuszczenie tej części sejmowego holu, gdzie przebywają protestujący. Niedługo potem, 27 marca, premier do podważenia wiarygodności protestu wykorzystał innego urzędnika rzecznika praw dziecka, który zarzucił rodzicom dzieci… „łamanie praw dziecka”, dzieci bowiem „leżą na posadzkach”. Materacy i koców, użyczonych protestującym przez Kancelarię Sejmu i rozłożonych „na posadzkach”, rzecznik nie zauważył. Jak do tej pory nie pojawił się wśród protestujących Jarosław Duda z Platformy Obywatelskiej, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Gdy dzwonek zabrzmi inaczej 1 września 2025 roku uczniowie usłyszą szkolny dzwonek, ale jego ton nie będzie już taki sam. Ministerstwo Edukacji postanowiło gruntownie przebudować plan lekcji, kalendarz roku szkolnego i system oceniania. W życie wchodzą nowe przedmioty, zmienia się rytm ferii zimowych, wprowadzane są testy sprawnościowe i nowe metody oceniania uczniów z niepełnosprawnościami. Cele reform – jak podkreśla MEN – to przygotowanie młodzieży do rynku pracy, rozwój kompetencji cyfrowych i wyrównanie szans edukacyjnych.
Brzmi jak techniczna modernizacja. Jednak w tym całym zamieszaniu pojawia się pytanie o coś bardziej fundamentalnego – o wychowanie duchowe młodego pokolenia.
Z przesłaniem, by nie bać się zdobywać osobistą świętość, budować międzyludzkie mosty, troszczyć się o pokój w swoim sercu, w najbliższych środowiskach, wypraszać go u Boga dla świata, dzielić się swoją maryjną duchowością, na Jasną Górę dotarła 100. Piesza Pielgrzymka Łódzka. Przyszło ponad 2,2 tys. pątników z kard. Grzegorzem Rysiem. Pielgrzymkę relacjonowało z trasy oraz na wejście Radio Jasna Góra.
Pielgrzymkę łódzką tworzyły grupy o różnym duchu jak np.: rodzinna, zakonna, która prowadził paulin, akademicka, młodzieżowa, ciszy-słuchania, miłosierdzia czy franciszkańska. Łączyło ich jedno: wdzięczność za stulecie pieszego pielgrzymowania i modlitwa o pokój, o którą w tych dniach szczególnie prosił papież. Była też modlitwa o powołania kapłańskie i zakonne, z tą intencją szczególnie szedł łódzki biskup pomocniczy Zbigniew Wołkowicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.