Reklama

Ks. Jan Markiewicz - proboszczem w Pełkiniach (1945-1970 r.)

Niedziela przemyska 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początkowo parafie jarosławskie wyznania rzymskokatolickiego terytorialnie były bardzo małe, a poza Jarosławiem pierwszy kościół rzymskokatolicki powstał w połowie XV w. w Laszkach. Parafia ta obsługiwała 15 wiosek (była również parafia w Radymnie).
Parafia jarosławska w 1523 r. obejmowała już 42 miejscowości. Można by zapytać, dlaczego nie budowano kościołów na wsiach? Odpowiedź jest jedna. Dlatego, że za mało było wiernych obrządku rzymskokatolickiego, więc nie było ich stać na utrzymanie kościołów i księdza.
W tym czasie w okolicach Jarosławia było znacznie więcej grekokatolików, dlatego też mamy z tego okresu wiele cerkwi. Dla kilku rodzin rzymskokatolickich w wiosce nie opłacało się budować kościoła, dlatego też możnowładcy budowali cerkwie. Faktem jest, że w tym czasie wielu wyznawców rzymskokatolicyzmu przeszło na grekokatolicyzm. Niestety, nie było w tym czasie najlepiej z upowszechnianiem kościołów, bo trzeba było czekać aż 300 lat na powiększenie się liczby wiernych. Wpierw zaczęto budować kaplice. W Wólce Pełkińskiej wybudowano w 1851 r., a poświęcono 10 maja 1852 r. Poświęcenia dokonał ks. Żelazny - proboszcz jarosławski. Od tej pory większość katolików uczęszczało na nabożeństwa do Wólki Pełkińskiej.
Przed wybudowaniem kaplicy ludność z Wólki, przyległej do miejscowości Pełkinie, chodziła na Mszę św. do cerkwi w Pełkiniach. W kaplicy odprawiano Mszę św. dwa razy w miesiącu. Chcę tu dodać, że o budowie kościoła w sąsiedniej Wólce myślano wówczas, gdy na stałe do Wólki przyszedł ks. Józef Lewicki, a później ks. Stanisław Szarek.
Kościół drewniany o konstrukcji słupowej wybudowano w 1924 r., zaś podobny w Ujeznej w 1922 r. Parafia Pełkinie w tym czasie należała do Jarosławia, chociaż część ludności pełkińskiej (Pełkinie Wygarki) uczęszczała na Mszę św. do dużej kaplicy, nieco odległej od budynku pałacowego ks. Czartoryskich. Od roku 1920 mieszkańcy Wygarek i nie tylko uczęszczali do kaplicy mieszczącej się w budynku pałacowym, połączonej z salą szkolną. Wówczas to książę Witold Czartoryski sprowadził do Pełkiń siostry zakonne, służebniczki i felicjanki, które prowadziły prywatną szkołę, do której uczęszczała młodzież z Wygarek. Kaplicę w Wygarkach początkowo obsługiwali franciszkanie i dominikanie z Jarosławia. Stałym kapelanem od 30 lat był ks. Adolf Tyszko. Ks. Tyszko (prawdopodobnie) pochodził ze wsi Wiązownica. Przed wstąpieniem do Seminarium był nauczycielem. Jako 40-letni mężczyzna zapragnął zostać duchownym, więc zwrócił się do księcia Czartoryskiego, aby pomógł mu w dostaniu się na studia teologiczne w Przemyślu. Po wyświęceniu Tyszki, książę zaproponował młodemu księdzu pracę w pałacowej kaplicy, na co ks. Tyszko wyraził zgodę.
Ks. Tyszko był szczupłej budowy ciała, z częściowym niedowładem, ale bardzo gorliwym w swej wierze kapelanem. Po śmierci został pochowany na cmentarzu w Pełkiniach. W 1980 r. szczątki jego przeniesiono do grobowca pod kaplicę cmentarną.
Po śmierci ks. Tyszki następcą jego był ks. Władysław Błachota, a w czasie okupacji niemieckiej pasterzował do 1945 r. ks. dr Kazimierz Kowalski z Gniezna - późniejszy biskup chełmiński, wcześniej pod zmienionym nazwiskiem - jako Józef Pawelski ukrywał się przed Niemcami. Zaś od roku 1976 proboszczem niniejszej kaplicy, byłej własności księcia Witolda Czartoryskiego a później syna Włodzimierza, jest ks. Stanisław Stęchły (rodem z Ujeznej).
Co by dotyczyło obrządku greckokatolickiego w Pełkiniach należy wspomnieć o tym, że pierwsza drewniana cerkiew pochodzi z okresu przedrozbiorowego - była to cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja, a w 1870 r. kosztem księcia Adama Czartoryskiego została wybudowana również drewniana, która przetrwała do czasu wybudowania owej murowanej cerkwi. Do drewnianej cerkwi należeli wierni wyznania greckokatolickiego z miejscowości Wólka Pełkińska i Wierzbna.
Cerkiew murowana została oddana do użytku w 1909 r., a jej proboszczem przez wiele lat był ks. Wasyl Cichowlas, który w 1944 r. wraz z rodziną wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. (Chciałbym wspomnieć również o tym, że w komitecie budowy świątyni członkami byli: Mikołaj Jarosz, Mikołaj Kudła, Fedory Lupa, Piśko oraz Sawuła - wszyscy oni byli wyznania greckokatolickiego).
Po akcji przesiedleńczej narodowości wyznania greckokatolickiego z Pełkiń na Ukrainę, pozostałą cerkiew przemianowano na kościół rzymskokatolicki pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. W ten to sposób powstała w Pełkiniach ekspozytura ustanowiona przez biskupa w dniu 24 sierpnia 1945 r., a ordynatorem jej został ks. Jan Markiewicz. Ks. Markiewicz urzędował od 1945 r. do 1970 r. - był on wielkiego formatu organizatorem nowo powstałej parafii, z jego inicjatywy odbyły się w 1966 r. pierwsze Misje Święte. Nie oszczędzał on sił, a w to, co robił wkładał wiele serca i wyrzeczeń. Był człowiekiem bardzo skromnym, cierpliwym i wyrozumiałym. Początki jego probostwa były bardzo ciężkie, zaczynał od zera. Część przedmiotów liturgicznych pierwszej niezbędnej potrzeby zakupili parafianie, resztę otrzymał bezpłatnie od księży z innych parafii, w formie darowizny. Nie wdawał się w niepotrzebne swary, pomówienia. Nie interesowały go żadne plotki ludu wiejskiego. Był wielkim przyjacielem młodzieży, lubił dziatwę szkolną. Prawie wszyscy studenci (między innymi i ja), którzy w tym czasie uczęszczali do gimnazjum - idąc na Mszę św. do kościoła - szli do zakrystii, w której i tak było dość tłoczno. Ks. Markiewicz ubierając się w szaty liturgiczne jakże życzliwie uśmiechał się do nas stojących w kącie zakrystii.
Jako parafianin nigdy nie słyszałem niczego, co by mogło kogoś obrazić, nie krzyczał na wiernych podczas kazania, jak to nieraz czynią inni, co moim zdaniem nie jest najlepszym sposobem na wychowanie chrześcijańskie, a zwłaszcza ludzi starszych.
Pracę gospodarczą przy obejściu kościelnym rozpoczął od łatania dachu na kościele i plebanii. Następnie nieco zmodernizował wewnątrz plebanię i pomalował kościół. Wpierw kupiono małą fisharmonię, a następnie organy. Zmieniono część witraży, wybudowano nową stajnię (ksiądz w tym czasie prowadził gospodarstwo rolne, więc chodował krowy i barany).
Za czasów ks. Markiewicza zostały zakupione 3 dzwony. Kapłan bardzo cenił sobie spotkania opłatkowe, które każdego roku urządzał na plebanii. Był bardzo gościnny, dlatego każdy z zaproszonych gości był zadowolony z tego typu przyjęć.
Współżycie byłego proboszcza z parafianami było tak serdeczne, że w czasie pogrzebu ks. Józefa Misia w Pełkiniach, w którym brał udział emerytowany ks. Markiewicz był wprost rozrywany w uściskach dłoni, każdy kto tylko był obecny, chciał choćby słowo zamienić z byłym proboszczem. Po uroczystościach pogrzebowych w rozmowie z mieszkańcami Pełkiń, zapytany czy weźmie udział w przyjęciu wydanym przez ks. Tadeusza Tarnawskiego odpowiedział: Przyjechałem tylko na pogrzeb i do was przyjaciele. Wsiadając do czekającej taksówki powiedział: z Bogiem, i odjechał.
Ks. Jan Markiewicz przez 25 lat pobytu w naszej parafii dzielił los naszej pełkińskiej społeczności, a jeśli nawet były jakieś problemy, to nikt inny o tym nie wiedział.
Ks. Markiewicz przez tak wielką mądrość był bardzo lubiany i szanowany, czego dowodem może być tak wielka obecność pełkinieczanów na jego pogrzebie, który odbył się w jego rodzinnym mieście Pruchniku w 1981 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Przegląd Niedzieli Wrocławskiej na 21 kwietnia 2024

2024-04-19 15:22

ks. Łukasz Romańczuk

Co znajdziemy w najnowszym numerze "Niedzieli Wrocławskiej"? Zapraszamy do posłuchania przeglądu prasy

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję