Reklama

Wiara

Akta procesu beatyfikacyjnego sł. Bożej Teresy Marchockiej już w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych

Akta procesu beatyfikacyjnego służebnicy Bożej Teresy od Jezusa (Marianny Marchockiej), mniszki z pierwszego pokolenia karmelitanek bosych w Polsce, nazywanej „polską św. Teresą od Jezusa”, trafiły do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Dokumenty przekazali 18 listopada przebywający obecnie w Watykanie delegat arcybiskupa krakowskiego ds. beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, ks. dr Andrzej Scąber, wraz z postulatorem krakowskiej prowincji karmelitów bosych, o. dr. hab. Szczepanem T. Praśkiewiczem OCD.

[ TEMATY ]

Rzym

beatyfikacja

karmel.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postulator procesu Teresy Marchockiej, pracujący na co dzień w klasztorze w Wadowicach, wyznaje, że „kandydatka na ołtarze prezentuje świętość z wczoraj z przesłaniem na dziś”. „Podobnie jak urodzona 500 lat temu św. Teresa od Jezusa z Avila, ta polska Teresa od Jezusa, dzisiejszemu, często zagubionemu w wirze świata człowiekowi, goniącemu za dobrobytem materialnym i wyzutemu z wartości duchowych, przypomina i ofiaruje przesłanie Karmelu, ukierunkowane na głębię i na nadprzyrodzoność. Pociąga i urzeka wiele osób, które gromadzi wokół siebie i wprowadza je na drogę ewangelicznej doskonałości, co nie może nie napawać nas radością” – zaznacza karmelita w rozmowie z KAI i podkreśla, że „święci się nie starzeją, gdyż żyjąc Ewangelią, są - jak mówił św. Jan Paweł II - ludźmi jutra, ludźmi nadziei i zwiastunami lepszego świata”.

Liczące ponad 2 tys. stronic akta nt. świętości życia i cnót służebnicy Bożej, zgromadzone podczas kilkuletniego dochodzenia diecezjalnego, zostaną teraz poddane weryfikacji i ocenie merytorycznej Stolicy Apostolskiej. Jeśli Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wyda dekret o ważności dochodzenia diecezjalnego, zostanie opracowana w sprawie cnót Teresy Marchockiej stosowna „Positio”, która stanie się przedmiotem analizy teologów konsultorów oraz biskupów i kardynałów. Opierając się na ich opinii Ojciec Święty będzie mógł podjąć ostateczną decyzję w sprawie heroiczności cnót tej polskiej mniszki.

Marianna Marchocka urodziła się 25 czerwca 1603 w Stróżach koło Zakliczyna w diecezji tarnowskiej. W roku 1620 wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych pw. św. Marcina w Krakowie, gdzie przybrała imię Teresa od Jezusa na cześć św. Teresy z Avila. Była fundatorką klasztorów karmelitanek bosych we Lwowie i w Warszawie, gdzie zmarła w opinii świętości 19 kwietnia 1652 r. Jest autorką autobiografii mistycznej. Jej doczesne szczątki w 1818 r. po kasacie klasztoru warszawskiego, spoczywają u sióstr karmelitanek bosych w Krakowie przy ul. Kopernika. Wielokrotnym próbom rozpoczęcia jej procesu beatyfikacyjnego stawały na przeszkodzie wojny, zabory, upadek państwa i czasy komunistyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-11-19 10:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ravasi do Kurii: ateiści szukają świadków obecności Boga

[ TEMATY ]

kardynał

Watykan

Rzym

BOŻENA SZTAJNER

Ateizm praktyczny naszych czasów jest bardzo podobny do ateizmu opisywanego przez Biblię. Nie ma on charakteru teoretycznego, lecz jest po prostu obojętnością na Boga, swobodą stanowienia co jest dobre, a co złe – mówił kard. Gianfranco Ravasi w piątym dniu watykańskich rekolekcji dla Papieża i Kurii Rzymskiej. Dziś dzielił się swymi doświadczeniami z Dziedzińca Pogan, a zatem papieskiej inicjatywy nowego dialogu z niewierzącymi. Jej realizacja została powierzona kierowanej przez kard. Ravasiego Papieskiej Radzie Kultury. Pokazała ona, że ateiści, którzy reflektują nad swą sytuacją, wcale nie są zadowoleni z własnej niewiary, nie chcą być „skazani” na ateizm, pragną by Bóg istniał, szukają świadków Jego obecności – mówił kard. Ravasi.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję