Reklama

Europa

Włochy: bp D. Sigalini mieszka u parafian

Od 19 miesięcy nie mieszkam już w pałacu biskupim, ale w domach, których użyczają mi parafianie – powiedział biskup podrzymskiej Palestriny Domenico Sigalini. W ten sposób postanowił on wcielić w życie słowa Papieża, że pasterz ma „pachnieć owcami” i co miesiąc zmienia miejsce zamieszkania. Ma nadzieję, że w ten sposób pozna wkrótce z bliska wszystkie parafie swojej diecezji. Biskup podkreśla, że określenie „Kościół ubogi dla ubogich” oznacza rezygnację z zabezpieczeń, aby wszędzie głosić Ewangelię.

[ TEMATY ]

biskup

Włochy

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytany przez dziennikarzy, co myśli na temat pieniędzy wydanych w Watykanie na odnowienie apartamentów, hierarcha zauważył, że chodzi tu nie o zwyczajne mieszkania, ale o zabytki, których konserwacja jest bardzo kosztowna. Dodał, że warto byłoby również odrestaurować jego pałac biskupi, ponieważ trzeba dbać o własne dziedzictwo kulturalne. Biskup Palestriny jest ponadto przekonany, że kardynałowie w Watykanie mieszkają w wielkich apartamentach nie dlatego, że lubią bogactwo.

Sam bp Sigalini zdecydował się mieszkać w normalnych mieszkaniach na terenie różnych parafii, by w ten sposób lepiej poznać swoich wiernych i ich problemy. „Chciałbym uniknąć tego, by zwyczajowe wizytacje parafialne ograniczały się do jednego dnia, w którym wierni są na Mszy odprawianej przez biskupa i słuchają jego kazania, lecz nie mogą go rzeczywiście poznać” – powiedział ordynariusz Palestriny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Domenico Sigalini urodził się 7 czerwca 1942 na północy Włoch. Święcenia kapłańskie przyjął 23 kwietnia 1966. Oprócz nauki w seminarium duchownym w 1971 ukończył w Mediolanie studia matematyczne. Początkowo pracował duszpastersko w swej rodzimej diecezji Brescia, po czym w 1991 rozpoczął posługę w Rzymie m.in. w duszpasterstwie młodzieżowym. Współuczestniczył przy organizowaniu Światowych Dni Młodzieży w Denver (1993), Manili (1995), Paryżu (1997), Toronto (2002) a zwłaszcza w Rzymie (2000).

Reklama

W 2001 został wiceasystentem kościelnym Włoskiej Akcji Katolickiej (ACI), a 24 marca 2005 ciężko chory już Jan Paweł II mianował go biskupem Palestriny. 3 listopada 2007 Benedykt XVI powołał go na kościelnego asystenta generalnego ACI i potwierdził tę decyzję w 3 lata później. Urząd ten biskup pełnił do 5 kwietnia 2014. Należy podkreślić, że każdorazowy asystent ACI jest jednocześnie asystentem generalnym Akcji Katolickiej na całym świecie. Obecnie bp Sigalini jest sekretarzem Komisji episkopatu Włoch ds. Migracji.

6 września 2011, wracając z pielgrzymki do sanktuarium Trójcy Przenajświętszej w Vallepietra, poślizgnął się i spadł w przepaść. Natychmiast przewieziono go do rzymskiej kliniki im. A. Gemellego, gdzie szybko odzyskał siły i już 28 października opuścił szpital "w bardzo dobrym stanie zdrowia".

2015-11-13 21:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Episkopat rzeszowski

Niedziela rzeszowska 18/2017, str. 5

[ TEMATY ]

biskup

biskupi

Archiwum „Niedzieli Rzeszowskiej”

Pasterze diecezji rzeszowskiej. Od lewej: biskup pomocniczy Edward Białogłowski, biskup ordynariusz Jan Wątroba, biskup senior Kazimierz Górny

Pasterze diecezji rzeszowskiej. Od lewej: biskup pomocniczy Edward Białogłowski, biskup ordynariusz Jan Wątroba, biskup senior Kazimierz Górny

Nad całością życia religijnego w diecezji czuwają biskupi. Z Bożej woli są oni następcami apostołów oraz pasterzami wspólnoty wiernych, jej nauczycielami i szafarzami kultu. Na mocy konsekracji biskupiej otrzymują oni zadanie uświęcania, nauczania i rządzenia. Te funkcje wykonują w łączności z Ojcem Świętym i Kolegium Biskupów. Dzielą się oni na biskupów diecezjalnych i tytularnych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję