Reklama

Czas pielgrzymowania

Niedziela łomżyńska 34/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku, w sierpniu, Kościół w Polsce rozbrzmiewa modlitwą i śpiewami, które dobiegają z pielgrzymich szlaków. Ku Jasnej Górze ze wszystkich stron zmierzają tysiące rozmodlonych pielgrzymów. Niosą ze sobą do stóp jasnogórskiego ołtarza swoje intencje, niosą pielgrzymi trud i serca napełnione nadzieją. Każdy, kto choć raz pielgrzymował do Częstochowy, nie zapomni tego niezwykłego przeżycia. Wspólna modlitwa, śpiewy, konferencje wysłuchiwane gdzieś na leśnych drogach, ta niezwykła wzajemna życzliwość i dziecięca wręcz radość. Wśród wielu pielgrzymkowych wspomnień mocno tkwią w pamięci twarze ludzi, którzy stawali przy drogach, by powitać pielgrzymów. Byli często bardzo wzruszeni, w oczach mieli łzy. Na kilkanaście minut wychodzili ze swoich domów, ze swojego życia i patrzyli na podążających ludzi, rozśpiewanych bądź skupionych na modlitwie. Stawali przy drodze dorośli mężczyźni w roboczych ubraniach, o twarzach zniszczonych pracą, niekiedy alkoholem. Odpowiadając na pozdrowienia pielgrzymów, podnosili do góry swoje spracowane dłonie, i jakby wstydząc się samych siebie, niezgrabnie nimi machali. Oni nigdy tam nie wędrowali, nie klaskali i nie śpiewali piosenek o Jezusie. Ich życie to dom, pole, męskie rozmowy, parafialny kościół. Widziałem, jak ci twardzi na co dzień mężczyźni dyskretnie ocierali łzy. To łzy tęsknoty, i nawet chyba nie potrafilibyśmy powiedzieć za czym. Wychodziły przed domy gospodynie. Ich życie to kuchnia, dzieci, wioskowe sprawy i telewizyjne seriale. Zapewne niejedna z nich była kiedyś bielanką i spisywała religijne piosenki do kolorowego zeszytu. Teraz zdarza się, że brakuje im czasu na pacierz. Poproszone o szklankę wody prześcigały się w gościnności. Im też wilgotniały oczy. Ta pielgrzymka jest tak inna od ich codziennego życia, w którym króluje kolor szarości i tonacja zmęczenia. Z nieukrywanym zaciekawieniem przyglądali się pielgrzymce młodzi. Ich życie to wideo, muzyka disco polo, samochody, szkoła. Stali, żuli gumę i chyba chętnie pomachaliby pielgrzymom, nawet do nich podeszli, ale musieli zachować obowiązkowy dystans. Pielgrzymka przejdzie, a koledzy pozostaną.
Przyglądałem się wzruszonym twarzom, przyglądałem się łzom tęsknoty za innym życiem. Świadczą one o tym, że w tych ludziach, wiodących niekiedy szare czy nawet poplątane grzechem życiem, nie wszystko umarło. Niech ta refleksja nie sugeruje nikomu czarno-białego obrazu o świętej pielgrzymce, która przechodzi obok miejscowych grzeszników. Pielgrzymi, kiedy rozstają się ze sobą u stóp Jasnej Góry, też mają w oczach łzy. Wracają do siebie, do swojej codzienności. I wielu z nich już wtedy zaczyna czekać na następny sierpień. Jak to dobrze, że powstają najróżniejsze grupy i wspólnoty modlitewne.
Jak to dobrze, że coraz wyraźniej akcentuje się tą ewangeliczną prawdę, że Chrystus został posłany do grzeszników, zagubionych owiec. Dostęp do sakramentów, do Pisma Świętego, do Kościoła nie jest nagrodą za dobre sprawowanie. To lekarstwo i ratunek dla chorych. Niech pamiętają o tym ci wszyscy, którzy może sami wydali wyrok na siebie, którzy doszli do wniosku: „już ze mnie nic dobrego nie będzie”. Tacy ludzie wzruszają się niekiedy w głębi serca, gdy widzą na ulicach przechodzących pielgrzymów czy pierwszokomunijne dzieci. Pamiętają, że oni też kiedyś mieli takie garniturki, białe sukienki i czyste oczy. A potem przyszedł seks, alkohol. To ci, których życie wiodło przez sale rozpraw sądowych, wplątywało w afery, którzy zapomnieli już wszystko z katechizmowych modlitw. Ale, jeżeli nawet jesteś kimś takim, pamiętaj: jeśli potrafisz jeszcze tęsknić, to nie wszystko w tobie umarło. Więc szukaj, bo kto szuka, ten znajdzie. Na pewno znajdzie. Cóż to za hojność Jezusa, by dobremu łotrowi - który może jeszcze niedawno mordował, może gwałcił - by takiemu człowiekowi powiedzieć: „Dziś ze Mną będziesz w raju”. Jezus nie mówi, że może da mu szansę, że może złagodzi karę. Nie, On mówi: masz niebo. Bo serce twoje poruszyło się, stanęło w prawdzie, zdobyło się na odruch dobroci, bo uznałeś swoją winę. Tylko tyle i aż tyle. Masz niebo. Dziś. Od razu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrz miłosierdzia

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

kapłan

miłosierdzie

kapłan

wikipedia.org

Św. Józef Benedykt Cottolengo, prezbiter

Św. Józef Benedykt
Cottolengo, prezbiter

Niósł pomoc tym cierpiącym, na których inni nawet nie chcieli spojrzeć.

Józef Benedykt Cottolengo od najmłodszych lat wyróżniał się wrażliwością na los ubogich. Z domu rodzinnego wyniósł zasady życia chrześcijańskiego oraz głębokie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Do seminarium wstąpił w czasach, gdy po wybuchu rewolucji francuskiej wzmogły się represje przeciwko Kościołowi. Święcenia kapłańskie przyjął w 1811 r.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony: Bez przesady

2024-04-30 21:13

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję