Reklama

Temat tygodnia

Katolicka nietolerancja?

„Mamo, dlaczego Kościół jest tak nietolerancyjny? Czy nie powinniśmy ich zostawić w spokoju i pozwolić żyć tak, jak chcą?”. - Takim pytaniem ktoś ostatnio przycisnął mnie do muru, cytując wątpliwości swego dorastającego dziecka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chodzi oczywiście o sprawę spojrzenia Kościoła na kwestię homoseksualizmu i ostatni dokument, który odbił się szerokim echem w mediach. Szkoda tylko, że większość krytyków nie wczytała się w to, co zostało tam napisane. Stwierdziwszy jedynie, po jakiej stronie opowiada się Kościół, od razu oceniono jego postawę. Wystarczy spojrzeć na komentarze, jakie pojawiły się w poczytnych tygodnikach i na stronach internetowych…
Wydaje mi się jednak, że w tym wypadku katolicy nie muszą wstydzić się swej nietolerancji. Bo istnieje taka „nietolerancja”, która jest zbawienna - mądry inżynier wie, że wytrzymałość materiału oraz funkcjonowanie całego urządzenia domagają się „ograniczonej tolerancji”. Tak też się dzieje w dziedzinie życia osobistego i społecznego: tolerancja jest potrzebna, ale jej granicą jest prawda - prawda o człowieku i o społeczeństwie.
Otóż w całej dyskusji o tolerancji wobec homoseksualizmu zabrakło chyba właśnie tego - poszukiwania prawdy. Ci, którzy uznali Kościół za nietolerancyjny, na ogół za jedyny wyznacznik przyjęli absolutne kryterium tolerancji.
A mam poważne powody by podejrzewać, że zabrakło rzetelnego poszukiwania prawdy, skoro wśród popularnych krytyków stanowiska Kościoła i - jak siebie nazywają - obrońców naukowego spojrzenia na problem, brakuje ustosunkowania się do kilku kwestii.
Otóż jeden z tygodników, wśród wyników badań naukowych wylicza tylko te, które zdają się potwierdzać tezę, że homoseksualizm jest uwarunkowany albo genetycznie, albo procesami zachodzącymi w czasie rozwoju płodu. Wniosek - nie można z nim walczyć. Szkoda, że autorzy „poszukujący prawdy” przeoczyli inne badania, które wykluczają taką interpretację (choćby fakt, że niekoniecznie oba z bliźniąt jednojajowych okazują się homoseksualistami). Szkoda, że podpierają się badaniami już niezbyt aktualnymi i nie ustosunkowują się do obecnych publikacji, które przyjmują całkiem inne stanowisko w tej sprawie, oraz do praktyki w tej dziedzinie (np. G. Van Den Aardwega - twórcy znanego ośrodka w Lublinie).
Szkoda też, że niektórzy twierdzą, iż mówienie o moralności nie ma w tym wypadku sensu - bo nie można wartościować tego, czy ktoś urodził się rudy albo leworęczny… Jest to podwójny błąd: po pierwsze - nie udowodniono istnienia wrodzonych skłonności homoseksualnych, a po drugie - człowiek może być leworęczny, ale to, jak używa swej lewej ręki, podlega już wartościowaniu - może nią czynić dobro, a może i zło…
Szkoda wreszcie, że pewien etyk nie rozumie, iż potępienie homoseksualizmu przez Kościół opiera się nie tylko na wartościowaniu religijnym, ale również na spojrzeniu na prawdę o człowieku, i nie zna choćby opinii B. Kiely’ego, który stwierdził: „Poznałem studentów psychologii, którzy byli bardzo sceptyczni co do tradycyjnej doktryny Kościoła dotyczącej homoseksualizmu - aż do momentu, w którym rozpoczynali psychoterapię z osobami homoseksualnymi i kiedy słyszeli, w jaki sposób opisują one jakość swego doświadczenia”. Ponieważ istnieje zasadnicza różnica między tym, co jest istotą normalnego kontaktu seksualnego i kontaktu homoseksualnego.
Cóż, nie warto chyba przedłużać tej polemiki. Tam, gdzie chodzi o prawdę, Kościół nie powinien się ugiąć wobec „dyktatury tolerancji”. Co nie znaczy, że Kościół kogokolwiek potępia. To tylko nazywanie rzeczy po imieniu - bo prawda jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Inną zaś sprawą jest szacunek należny każdemu - nawet temu, kto myśli inaczej. Do tego Kościół też nawołuje i w tym wypadku nie może być nietolerancji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

BBN: prezydent mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych

2024-04-30 19:02

[ TEMATY ]

wojsko

Andrzej Duda

Jakub Szymczyk/KPRP

Prezydent Andrzej Duda mianował gen. broni Marka Sokołowskiego dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, a gen. bryg. Krzysztofa Stańczyka - dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformowało we wtorek wieczorem Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Akty mianowania zostaną wręczone 3 maja.

Jak przekazało BBN na platformie X, na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mianowany został gen. broni Marek Sokołowski, czasowo pełniący obowiązki dowódcy generalnego RS.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję