Reklama

Takiego handlu nie popieram

Niedziela łomżyńska 32/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mały, nie rzucający się w oczy sklep położony na peryferiach miasta. Patrząc na jego klientów, od razu widać, że utrzymuje się ze sprzedaży piwa. Zawsze, podkreślam zawsze, kiedy przejeżdżam obok sklepu, na placu przed nim widzę grupę pijących browara. Wchodząc do środka, muszę przeciskać się pomiędzy chwiejącymi się mężczyznami. Uderza mnie niesamowity fetor przestarzałego piwa. Na boku widzę bezładnie porozsypywane sklepowe koszyki. Biorę pierwszy z brzegu. Koszyk przykleja się do mojej dłoni. Odkładam go z niesmakiem. Biorę następny, ten wysmarowany jest tłuszczem. Ruszam pomiędzy sklepowe półki. Przyglądam się jogurtom. Czytam datę przydatności do spożycia: przeterminowana. Zwracam sklepowej delikatnie uwagę, że towar nie nadaje się już do spożycia. Słyszę odpowiedź: "Wiem, dlatego widzi pan, nie kosztuje on 80 groszy, lecz 50 gr". Taka filozofia handlowa. Podchodzę do kosmetyków. Tu totalny bałagan. Widać na pierwszy rzut oka, że niektóre kosmetyki były już przez kogoś używane. Moje przypuszczenia za kilka chwil potwierdzają się. Ekspedientka podchodzi do półki, bierze jakiś dezodorant, puszcza na siebie strumień zapachowy, po czym spokojnie odstawia butelkę na półkę. Przyznam szczerze, że mój pobyt w sklepie ograniczył się raczej do zwiedzania aniżeli do kupowania. Zauważyła to kolejna pani pracująca w sklepie. Strofuje mnie: "Panie, to nie wystawa, żeby tylko podziwiać, tu trzeba coś kupować". Odpowiadam grzecznie: "Wie pani, nawet gdybym chciał, to nie mogę". Udaję się powoli do wyjściowych drzwi. Nagle te otwierają się i wchodzi jeden z pijących piwo. Niesie ze sobą pustą butelkę. Wręczając ją sprzedającej, krzyczy: "Daj mi jeszcze jedno na krechę!". Stojąca za ladą pani sypie stek wyzwisk w kierunku spragnionego. Ten nie jest jej dłużny. Po dłuższej utarczce słownej zwycięża spragniony: bez pytania bierze ze skrzynki butelkę piwa i wychodzi.
Mój artykuł kieruję do pracowników sanepidu i w ogóle do ludzi dobrej woli. Przykre jest to, że jeszcze takie miejsca są wśród nas. Z mojej wizyty w sklepie wyniosłem także kolejny wniosek: już teraz wiem, gdzie są nagrywane filmy o Dzikim Zachodzie. U nas!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję