Reklama

Niedziela w Warszawie

Apostoł jedności

O warszawskich śladach św. Rafała Kalinowskiego, konfesjonałach, które nie porastają pajęczyną i prawdziwym patriotyzmie z ks. prał. płk. Dariuszem Kowalskim rozmawia Łukasz Krzysztofka.

2025-11-10 13:59

Niedziela warszawska 46/2025, str. I

[ TEMATY ]

Warszawa

Bożena Wojtaszek

Ks. prał. płk Dariusz Kowalski

Ks. prał. płk Dariusz Kowalski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Już 20 listopada parafia na Gwiaździstej, której patronuje obok św. Brata Alberta również św. Rafał Kalinowski będzie przeżywała swój odpust. Jakie są związki św. Rafała Kalinowskiego z Warszawą?

Ks. Dariusz Kowalski: Kiedy wracał z 10-letniej katorgi na Syberii, to m.in. zatrzymał się również i w Warszawie. Zamieszkał u swojego najmłodszego brata na poddaszu, gdzie było strasznie zimno. To mieszkanko znajdowało się na strychu budynku, w którym dzisiaj mieści się Kino „Kultura”, a jest to obiekt znajdujący się naprzeciw kościoła pokarmelitańskiego. Rafał Kalinowski patrzył z tęsknotą w nocy w czasie modlitwy na kościół św. Józefa, gdzie byli karmelici, którzy byli bardzo bliscy jego sercu, dlatego, że powołanie w nim żyło. Chodził na Mszę św. do sióstr wizytek, a jednocześnie we wnętrzu formował się. Zaznaczył więc swoją obecność w naszej stolicy.

W jaki sposób postać św. Rafała inspiruje duchowo duszpasterzy i wiernych w parafii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jest z nami codziennie, a zwłaszcza każdego 20. dnia miesiąca, gdy stawiamy sobie przed oczy w zewnętrznym wymiarze relikwiarz z relikwiami naszego świętego patrona i prosimy go o wstawiennictwo, aby o nas nie zapomniał. Warto w ten sposób patrzeć w ogóle na patronów parafii – to nie tylko są ludzie, o których my jak jako wspólnota wiernych zostaliśmy zobowiązani do pamięci, ale których Kościół zobowiązał właśnie do tego, aby to oni pamiętali o nas przed obliczem Boga, dlatego że są w dużo lepszej kondycji wewnętrznej, aniżeli każdy z nas będących w ziemskiej drodze. Praktyką w naszej parafii jest, że wzorem konfesjonału w Wadowicach, w którym kilkanaście godzin spędzał św. Rafał Kalinowski, również nasze konfesjonały nie są porośnięte pajęczyną. To mnie bardzo cieszy, bo dobrze pojęta jedność Kościoła, przede wszystkim swoje źródło ma na przyjęciu i utrzymaniu w sobie stanu jedności z Chrystusem, czego absolutnie doskonałym apostołem i przykładem jest św. Rafał Kalinowski.

Które spośród wspólnot parafialnych są najbardziej aktywne?

Najbardziej liczną i dynamiczną wspólnotą jest Żywy Różaniec. To osoby, które bardzo, ale to bardzo przejmują się życiem Kościoła i parafii. Są najbardziej dynamiczni, pomimo posiadanego wieku. Są: oaza, chór parafialny, nieliczny, ale złożony z osób bardzo gorliwych, służba liturgiczna. Ci, którzy przychodzą, są naprawdę bardzo, ale to bardzo oddani. Nie szczędzą swojego życia na to, żeby być użytecznymi dla Jezusa, i dla tych, którzy razem z nimi w tej parafii funkcjonują.

Jakie wyzwania duszpasterskie stoją obecnie przed proboszczem i parafią?

Reklama

Tak jak to w wielkim mieście, jak patrzymy, to około 15 proc. wiernych praktykuje regularnie. Są to ludzie którzy są w większym, silniejszym albo mniej silnym związku z Chrystusem, więc to wyzwanie dla Kościoła jest poza budynkiem kościoła. Dlatego jednak bądź co bądź misja Kościoła polega na tym, żeby iść i nauczać, głosić Ewangelię. Ale żeby iść i nauczać, to samemu trzeba być nauczonym, dlatego staramy się, jeżeli chodzi o moich współbraci w kapłaństwie, żeby pomagać, nie schodzić do poziomu rzymsko-katolickich ignorantów, jeśli chodzi o naszych wiernych. Chcemy, żeby byli oni ludźmi wiedzącymi, co mówi Jezus, wiedzącymi kim jest Jezus z Nazaretu i żeby byli ludźmi wiedzącymi w jakiej relacji w stosunku do Chrystusa i Jego Kościoła się znajdujemy. Dlatego, że niewiedza jest najbardziej śmiercionośną chorobą, jeżeli chodzi o życie wewnętrzne człowieka, ponieważ wtedy można niechcący być wyznawcą nie prawdy objawionej, ale błędu albo herezji.

A z zadań gospodarczych, jakie czekają parafię w najbliższym czasie?

Obecnie punkt pierwszy, poza bieżącymi sprawami, to przede wszystkim uruchomienie całego domu parafialnego, bo póki co jest on używany w 1/3. To dosyć duża inwestycja, bo trzeba dźwigiem, czyli windą, połączyć pięć poziomów domu parafialnego, żeby był łatwo dostępny, szczególnie dla ludzi starszych, chorych i nad tym pracujemy.

Jak będzie przebiegał odpust i jak parafia do niego się przygotowuje?

Reklama

11 listopada rozpoczęliśmy nowennę do św. Rafała Kalinowskiego przygotowującą nas do uroczystości odpustowej. Nie przenosimy odpustu na niedzielę, ponieważ uważam, iż odrobinkę wysiłku ze strony ludzi jest potrzebne, jeżeli chodzi o uzyskanie aktu miłosierdzia Bożego w postaci odpustu zupełnego. Trzeba być tym zainteresowanym, chcieć tego, a to chcenie m.in. wyraża się w tym, że przychodzimy w tym konkretnie dniu do świątyni po akt łaski. Obchody ku czci św. Rafała Kalinowskiego są więc zawsze 20 listopada. Uroczysta Msza św. w intencji parafian odbędzie się o godz. 18.00. Później zaplanowaliśmy małą agapę, w czasie której każdy będzie mógł uraczyć swoje podniebienie ciastkiem zwanym „Rafałkiem”. Ciasteczko jest w tonacji brązowo--białej, czyli takiej, jak habit karmelitański św. Rafała. To nasz mały sympatyczny folklor, służący nawiązaniu relacji z wiernymi i integracji parafii.

Czego może nas dzisiaj nauczyć postać św. Rafała Kalinowskiego?

Przede wszystkim miłości do Boga i Ojczyzny, a także miłości do bliźniego, poprzez angażowanie wszystkich swoich talentów. Św. Rafał to był człowiek wewnętrznie bardzo dynamiczny. Jego życiorys jest bardzo podobny do biografii Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego, wszyscy oni stali się sierotami w dzieciństwie. Św. Rafał charakteryzował się wielką dawką cierpliwości w stosunku do osób nie tyle nawet inaczej myślących, co żyjących inaczej niż on, posługujący się siłą argumentu. To człowiek, który fantastycznie rozumiał znaczenie słowa „ekumenizm”.

Czym był dla niego ekumenizm?

Chodziło mu o odnalezienie prawdy. Wiedział, że ekumenizm nie jest wypadkową taniego synkretyzmu międzyreligijnego, czymś w wydaniu New Age, zlepkiem tego, co nam się podoba z różnych wyznań i religii. To odnalezienie prawdy, którą jest Chrystus i posłuszeństwo wobec tego, co Jezus mówi, czego od nas żąda, a nie wymuszanie na Bogu podporządkowania się naszym poglądom. A to jest choroba, która trawi współczesny świat i niestety również współczesny organizm Kościoła. Św. Rafał pokazał, czym jest miłość do Ojczyzny, dlatego, że patriotyzm ma swój porządek. To nie jest chaotyczna postawa, ale głęboko uporządkowana, więc najpierw własny dom, rodzina, Ojczyzna, a dopiero potem reszta – inne kraje i cały świat.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Świątynia Opatrzności Bożej gotowa do otwarcia dla wiernych

[ TEMATY ]

Warszawa

Artur Stelmasiak

Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie jest gotowa do otwarcia dla wiernych. Pierwsza Msza św. sprawowana będzie w tym miejscu w najbliższy piątek, 11 listopada, w Święto Niepodległości. „To moment historyczny. Pokolenia oczekiwały na to wydarzenie” - powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej kard. Kazimierz Nycz.

Podczas spotkania z dziennikarzami w Centrum Opatrzności Bożej metropolita warszawski przypomniał, że Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie stanowi wotum za uchwalenie w 1791 roku Konstytucji 3 Maja. Podkreślił, że wielokrotnie podejmowano próby zrealizowania tego dzieła, zwłaszcza w roku 1920.
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Papież będzie posłańcem zgody, dialogu i pokoju

2025-11-26 09:02

[ TEMATY ]

kard. Pietro Parolin

Leon XIV w Turcji i Libanie

dialog i pokój

zgoda

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Turcja i Liban czekają na Leona XIV. Watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin podkreśla znaczenie tej podróży dla ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego oraz jako znak nadziei i pokoju. Kardynał podkreśla fundamentalną rolę chrześcijan w życiu społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym na Bliskim Wschodzie. „Chcielibyśmy, aby mogli pozostać na swojej ziemi”.

W Turcji i Libanie wszystko jest gotowe na przybycie Leona XIV. Pierwsza zagraniczna podróż apostolska amerykańskiego Papieża rozpocznie się pod znakiem świadectwa i spotkania. Następca Piotra leci na Bliski Wschód, aby umocnić w wierze i nieść piękno Chrystusa, który zbawia całą ludzkość. Wielkie są oczekiwania wspólnot katolickich, i nie tylko, w obu krajach położonych na kontynentach dotkniętych wojnami i przemocą, a jednak zdolnych do budowania, często przy znacznych cierpieniach i przeciwnościach, dróg dialogu, gościnności i pokoju. Dwa motta wybrane na tę wizytę: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest” oraz „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” podkreślają istotę obu etapów tej podróży pod znakiem nadziei, jedności i braterstwa. Podróż do Turcji będzie skupiona na ekumenicznej uroczystości upamiętniającej 1700-lecia Soboru Nicejskiego, natomiast w kraju cedrów jednym z najbardziej wzruszających momentów będzie „cicha modlitwa” w porcie w Bejrucie, gdzie pięć lat temu na skutek eksplozji zginęło ponad 200 osób, a 7 tys. zostało rannych. Zdaniem kard. Pietra Parolina, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, wizyta Papieża przyniesie nadzieję, pokój i nowy impuls dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję