Reklama

Niedziela plus

Tarnów

Nigdy nie zawodzi

Chodzi o to, żeby przez Maryję być razem z Chrystusem, umęczonym, ale i zmartwychwstałym – powiedział w Limanowej abp Marek Jędraszewski.

Niedziela Plus 40/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

Mateusz Góra

Diecezja Tarnowska

Diecezja Tarnowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez 8 dni sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej gromadziło licznych pielgrzymów. Każdego dnia odpustu modliły się tu różne wspólnoty i ruchy apostolskie, a wierni mogli wysłuchać homilii zaproszonych kaznodziejów.

Matka Nadziei

Tegoroczny odpust w Limanowej wpisał się w ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Jubileuszowy. Hasłem uroczystości były słowa: „Maryjo! Umacniaj naszą nadzieję na spotkanie z Jezusem!”. – Chcemy umocnić naszą więź z Jezusem i dlatego zwracamy się do Maryi, która zawsze była blisko Jezusa, która wskazywała na Jego słowa, zachęcała, aby czynić to, co mówi Pan Jezus – tłumaczył ks. prał. dr Wiesław Piotrowski, kustosz limanowskiego sanktuarium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas odpustu modlono się szczególnie w intencji pokoju w Polsce i na świecie. Polecano także rodziny, a przede wszystkim dzieci i młodzież. – Prosimy o pokój w naszych sercach i rodzinach, abyśmy byli pełni entuzjazmu wiary i dawali piękne świadectwo chrześcijańskiego życia we współczesnym świecie, który nie zawsze pamięta o Panu Bogu – zaznaczył ks. Piotrowski.

Trwać z Maryją

Reklama

Podczas centralnej uroczystości homilię wygłosił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Hierarcha nawiązał do historii limanowskiej Piety i jej duchowego przesłania, które od wieków towarzyszy wiernym tej ziemi. Porównał również limanowską Pietę z dziełem Michała Anioła z Bazyliki św. Piotra w Watykanie. – Pieta watykańska wskazuje, że męka się skończyła, cierpienie minęło. Maryja niosła w sobie całą nadzieję Kościoła na zmartwychwstanie Chrystusa – wyjaśnił.

W homilii wybrzmiał także mocny apel o modlitwę o pokój – zarówno wobec wojny za wschodnią granicą, jak i w odniesieniu do sytuacji w Polsce. – Pokój to nie tylko brak wojen, ale też stan serca. Pokój jest wtedy, kiedy gości w sercach ludzi – podkreślił metropolita krakowski. Odniósł się przy tym do sytuacji w kraju. – Szerzy się ideologie antychrześcijańskie, które wprowadzają niepokój do naszych serc – w ten sposób nawiązał do wprowadzanego w szkołach przedmiotu o nazwie edukacja zdrowotna. I zaapelował: – Mamy zło zwyciężać dobrem, znieprawianie pokonywać miłością małżeńską i rodzicielską. A wszystko to, by być razem z Matką Najświętszą, która nosiła w sobie nadzieję na zwycięstwo, które przyniesie Jej Boski Syn.

Nadzieja płynie z Krzyża

Charakterystycznym znakiem limanowskiego odpustu są pielgrzymki. Nie ma dnia, aby na uroczystości nie przybyła grupa pątników z okolicy. Wśród nich były m.in. Agnieszka i Renata, które do Pani Limanowskiej przyszły z sąsiedniego sanktuarium w Pasierbcu. Grupa, w której pielgrzymowały, liczyła blisko 100 osób. – Wiemy, ile Matka Boża może wyprosić łask i zdziałać cudów. Jej można się powierzyć, bo jest naszą jedyną nadzieją. Kimś, na kim nigdy się nie zawiodłyśmy. Ludzie zawodzą, a Maryja nie. Szczególnie powierzamy Jej nasze dzieci, bo to w ich rękach jest nasza przyszłość – przyznały kobiety. – Przyciąga nas wielka łaskawość Matki Bożej Bolesnej. Wszystko, co w sercu, można Jej powierzyć i Ona tego słucha. Zachęca to, aby wszystko omadlać: jako małżonkowie, rodzicie, dziadkowie. Nigdy nie zawodzimy się, przychodząc tutaj – dodali Anna i Mariusz Kozikowie.

Jak przekazał ks. Piotrowski, pielgrzymi licznie przychodzą do sanktuarium, nie tylko z okazji odpustu. – Najczęściej proszą o uzdrowienie z chorób, ale dużo jest też próśb o wyjście z nałogu, nawrócenie. Są także podziękowania za liczne uzdrowienia i łaski – zauważył duchowny.

2025-09-30 11:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawierzcie Tarnowskiej Pani. 9 dzień odpustu tuchowskiego

[ TEMATY ]

Tarnów

Krzysztof Jasiński

Zwieńczenie Wielkiego Odpustu Tuchowskiego przebiegło pod hasłem „Wybrałem Was, abyście szli i owoc przynosili” (por. J 15, 16).

Kaznodzieje pochylali się nad ostatnią częścią liturgii Mszy Świętej, a więc nad rozesłaniem. Cały dzień kapłani oczekiwali na pokutników w konfesjonałach, zaś wierni chętnie wykorzystywali ten ostatni dzień Odpustu na modlitwę i spotkanie z kochającą Matką Bożą Tuchowską.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję