Umierający w 2006 r. piętnastoletni Carlo Acutis zostawiał po sobie coś znacznie więcej niż wspomnienie dobrego chłopca. Zostawił plan na życie oparty na nadziei i wiernej przyjaźni z Jezusem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bądź na bieżąco!
Umierający w 2006 r. piętnastoletni Carlo Acutis zostawiał po sobie coś znacznie więcej niż wspomnienie dobrego chłopca. Zostawił plan na życie oparty na nadziei i wiernej przyjaźni z Jezusem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 36/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .
Reklama
Reklama
Reklama