Maria Fortuna-Sudor: Jaką rolę pełni diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie?
Ks. Sylwester Mroczek: Koordynuję zadania Ruchu Światło-Życie, wspieram prace poszczególnych diakonii w diecezji. Troszczę się o domy rekolekcyjne w Czchowie i w Szczawnicy – to nasze oazowe centrum lokalowe, tam odbywają się różne wydarzenia naszego stowarzyszenia, ale też oazy, Weekendy Młodych czy rekolekcje dla bierzmowanych. Moja praca w ciągu roku polega też na byciu z młodzieżą oazową, formowaniu młodych i przygotowywaniu do oaz.
Ile rekolekcji skierowanych do dzieci i młodzieży diecezji tarnowskiej zostało zaplanowanych na tegoroczne wakacje?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jest zaplanowanych siedem oaz w pięciu turnusach. Dwie to Oazy Dzieci Bożych, dwie – Oazy Nowej Drogi. One są połączone z Oazą Nowego Życia. Organizujemy również Oazy Nowego Życia 1. i 2. stopnia. To są rekolekcje, w ramach których formujemy młodzież w duchu Ruchu Światło-Życie, z myślą o przyszłości. Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich to będą animatorzy posługujący w Ruchu.
W sobotę 14 czerwca w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu odbyło się rozesłanie oaz diecezji tarnowskiej. Czym to wydarzenie jest dla oazowiczów?
Reklama
W rozesłaniu uczestniczyły zarówno dzieci, jak i młodzież oazowa oraz dorośli z Domowego Kościoła. Spotkaliśmy się, aby prosić Pana Boga, za wstawiennictwem Maryi, o błogosławieństwo w organizacji planowanych wydarzeń, o dary Ducha Świętego na czas rekolekcji. Dla animatorów to także okazja do pierwszych spotkań, do poznania współpracowników. Zgodnie z nazwą jest to posłanie skierowane do odpowiedzialnych za oazy: do księży i do osób świeckich, żeby w Duchu Świętym zrealizowali zadania, których się podjęli.
Kim są oazowicze z diecezji tarnowskiej? Z jakich środowisk pochodzą?
W zdecydowanej większości są to uczniowie starszych klas szkół podstawowych i średnich. Pochodzą z różnych środowisk, mają różne zainteresowania. Potrafią spędzać ze sobą czas, otwierać się na siebie, a w czasie wspólnej modlitwy widać ich wzruszenie, ale też radość.
A co, zdaniem Księdza, sprawia, że ci młodzi, którzy mają dziś szeroką wakacyjną ofertę, decydują się 15 dni przeznaczyć na formację?
Myślę, że szczególnie istotna jest dla nich wspólnota. Czas spędzony z koleżankami, z kolegami, którzy mają podobne przekonania, ale też troski i problemy. Oazowicze często szukają przestrzeni, gdzie można się otworzyć, porozmawiać o wierze, o Bogu, podzielić się przemyśleniami, stawiać nurtujące pytania bez obawy, że ktoś ich wyśmieje, zaneguje. Chciałbym podkreślić, że oaza to nie tylko sztywna modlitwa, „klepanie pacierza”. To dla uczestników czas ubogacających spotkań, nawiązywania relacji, tworzenia wspólnoty. Może nie ma idealnych warunków, ale jest koleżeństwo, przyjaźń i wiele powodów do zadowolenia.
O jakie owoce modli się Ksiądz Moderator na progu wakacji?
Modlę się, aby osoby formowane w oazie nie wstydziły się mówić o swej wierze, żeby potrafiły się do niej przyznać, począwszy od najprostszych zachowań, jak uczynienie znaku krzyża, gdy się mija kościół czy rozpoczyna posiłek. A szerzej – aby ideały, z którymi spotykają się w Ruchu, stały się drogowskazami w ich życiu.