Reklama

Niedziela Łódzka

Niezwykłe lekcje religii

Przy okazji drugiego spotkania z kard. Grzegorzem Rysiem, zapytałem go, czy nie zechciałby przyjść do technikum, gdzie uczę, na spotkanie z młodzieżą. Odpowiedź była błyskawiczna: „Przyjdę z przyjemnością”. Ta historia miała ciekawy ciąg dalszy… – mówi dr Krzysztof Kamiński w rozmowie z Niedzielą.

2025-06-10 13:53

Niedziela łódzka 24/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

Archiwum prywatne

Spotkanie metropolity łódzkiego z młodzieżą w jego domu

Spotkanie metropolity łódzkiego z młodzieżą w jego domu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: W Zespole Szkół Politechnicznych w Łodzi, w której Pan jest nauczycielem, doszło do cyklu spotkań młodzieży z kard. Grzegorzem Rysiem. Jakie były ich początki?

Dr Krzysztof Kamiński: Od lat realizuję w szkole autorski projekt „Niezwykłe lekcje religii”. Jednym z elementów tego programu jest zapraszanie do moich uczniów ciekawych, intrygujących gości. Chodzi o szukanie motywacji, wzmocnienie przekazu, szczególnie w kontekście ukazywanych wartości. Przy takich okazjach wzrasta atrakcyjność zajęć i zaangażowanie uczniów. Efektywność w kształceniu humanistycznym, w wychowaniu, jest bardzo ważna, zwłaszcza kiedy mamy na celu formowanie osobowości młodych ludzi.

Kiedy w 2018 r. miałem przyjemność poznać osobiście bp. Grzegorza Rysia, już przy okazji drugiego naszego spotkania zapytałem, czy nie zechciałby przyjść do technikum, gdzie uczę, na spotkanie z młodzieżą. Odpowiedź była błyskawiczna i jednoznaczna: „Przyjdę z przyjemnością”. Ta historia miała ciekawy ciąg dalszy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy młodzież i nauczyciele byli zaciekawieni spotkaniami z kard. Rysiem? Pytam, dlatego że mówi się, iż młodzi ludzie nie są zainteresowani religią i Kościołem?

Reklama

Bywają różni: i tacy, i tacy, zarówno wśród nauczycieli, jak i uczniów. Na pierwsze spotkanie w ramach lekcji przyszło ponad 150 moich uczniów. Na drugie, które odbywało się po południu, po lekcjach, pojawiło się niemal 50. To dużo, zważywszy choćby na fakt, że większość uczniów dojeżdża do szkoły stosunkowo daleko. Kardynał Ryś również był pod wrażeniem tej frekwencji. Na ostatnich naszych spotkaniach, które odbywały się już u kardynała, chętnych też nie brakowało. Ważna w tym kontekście, poza obecnością uczniów, jest ich postawa: pięknie słuchali, śmiało zadawali pytania, odważnie dialogowali. Niejednokrotnie zostawali jeszcze na indywidualne rozmowy z kardynałem, autografy, pamiątkowe zdjęcia.

Wśród pytań znalazły się takie, które dotyczyły odnalezienia się młodzieży w Kościele czy w życiu w ogóle. Która z odpowiedzi kard. Rysia została Panu w pamięci?

Dużo wypowiedzi kard. Rysia noszę w sobie. Nie będę tutaj jednak zdradzał treści książki. Zapraszam do lektury. Uogólniając, podkreślę, że najbardziej daje mi do myślenia uniwersalizm przykazania miłości w odpowiedziach naszego rozmówcy. Stąd m.in. nie mieliśmy problemów z tytułem książki. Miłość ukazywana jest jako odpowiedź na nasze pytania. To oznacza, że jeśli podejdziemy do różnych wyzwań życiowych, problemów, z którymi przychodzi nam się mierzyć z zastosowaniem logiki miłości, tak to pozwolę sobie nazwać, to będziemy wchodzić na wyższy poziom człowieczeństwa. Nie mówię, że zawsze będzie łatwiej, że znikną trudności jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale na pewno będzie bardziej godnie, szlachetniej, przyzwoiciej – a to ma być naszą miarą. Ta perspektywa skłania mnie do uznania książki, którą wypracowaliśmy, za pozycję mądrościową. Przy czym kard. Ryś nie daje rad, gotowych recept. Dzieli się raczej swoimi przemyśleniami, własnym doświadczeniem. A to po stronie odbiorcy jego słów, czytelników, jest teraz ruch.

Reklama

Zapoznając się z treścią książki Odpowiedzią zawsze jest miłość. Kard. Grzegorz Ryś w osobistym świadectwie, zauważyłem, że młodzież stawiała kard. Rysiowi pytania dotyczące np. pedofili, płacenia podatków przez Kościół czy też narastającego problemu psychicznego wśród młodzieży. Jak kardynał podszedł do tych zagadnień?

Od początku, niejako spontanicznie, utrwalił się schemat dwóch części naszych spotkań. Najpierw na rozgrzewkę kardynał odpowiadał na pytania uczniów, które były wcześniej przygotowane na kartkach. Kiedy nasz gość miał przyjść do moich uczniów pierwszy raz, pozyskałem wyprzedzająco od nich ponad sto pytań adresowanych do kard. Rysia. Opracowałem je w określone bloki tematyczne. Były zatem pytania dotyczące problemów, z którymi na co dzień boryka się młodzież – te dominowały, były pytania teologiczne, historyczne, o funkcjonowanie Kościoła. Oczywiście nie brakowało pytań odnoszących się do tematów najbardziej kontrowersyjnych. Były też pytania o osobiste doświadczenia kardynała. W drugiej części kardynał zachęcał do bezpośrednich rozmów, zadawania pytań z sali. Tu uczniowie chętnie się angażowali. Tym bardziej że nasz gość nie budował dystansu, wręcz przeciwnie – skracał go. Z dużą uwagą wsłuchiwał się w głosy uczniów. Kiedy wybór pytań był w gestii naszego rozmówcy, zaobserwowałem, że ten wybierał w pierwszej kolejności do omówienia zagadnienia, które można byłoby określić jako najtrudniejsze: pedofilia, finanse, polityka, seksualność. Omówienia były robione z dużą pieczołowitością. Miały też miejsce sytuacje zabawne, humorystyczne. Dynamika spotkań była intensywna i urozmaicona. Klimat zawsze był pozytywny, z dużym, wzajemnym poszanowaniem.

Właściwie dlaczego zdecydował się Pan na opracowanie tej książki i do kogo jest ona skierowana?

Mam duży szacunek do autorytetów. Swój rozwój opieram m.in. o relacje, które są dla mnie wartościowe. Szukam inspiracji, argumentów, konfrontacji z różnymi spojrzeniami na świat, próbując znaleźć swoje miejsce w świecie. Założyłem, że taka postawa może cechować więcej osób. Dla nich jest ta publikacja. Adresatem książki może być każdy, kto twórczo chce myśleć o sobie; nieważne ile ma lat, jakie ma wykształcenie czy światopogląd. Poza tym książka, chociaż ma wymiar uniwersalny, dla mnie jest bardzo osobista. We wstępie pisałem m.in., że dla mnie jest ona bardzo lokalna. To wszystko z racji na moją szkołę, gdzie pracuję, na moją parafię, w której dorastałem, a teraz do niej wróciłem, na moją wizję chrześcijaństwa. We wszystkich tych miejscach spotkałem się z naszym rozmówcą. Wdzięczny jestem tutaj księdzu kard. Grzegorzowi Rysiowi, że przyjął ode mnie zaproszenie i był dyspozycyjny, a czasami cierpliwie znosił moją namolność. Publikacja książki ostatecznie to decyzja kard. Rysia. Ona pięknie wkomponowuje się w jego działalność na rzecz młodych, którym próbuje ukazać aktualność i doniosłość przesłania ewangelicznego.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piotrkowska? Uwielbiam!

Niedziela łódzka 30/2018, str. 8

[ TEMATY ]

Łódź

uwielbienie

Dominika Szymańska

Kilkaset osób spotkało się, by oddawać chwałę Bogu

Kilkaset osób spotkało się, by oddawać chwałę Bogu
Jezus w kościele czy na ulicy? On jest wszędzie, nawet na Piotrkowskiej, wypełnionej pubami, spacerującymi rodzinami z dziećmi, młodymi ludzi spotykającymi się na niedzielnym piwie i zagorzałymi kibicami mundialu. Jezus jest tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię. A Jego łaska rozlewa się w sposób szczególny tam, gdzie uwielbia się Jego imię. Tak właśnie było w niedzielę 15 lipca, gdy w samym sercu Łodzi – w Pasażu im. A. Rubinsteina, kilkaset osób spotkało się, by oddać chwałę Bogu, ucieszyć się Jego i swoją obecnością, a także dać świadectwo wiary. Jak wyjaśniali organizatorzy: „Chcemy pokazać ludziom żywy Kościół, pokazać, że relacja z Bogiem to nie tylko formułki i paciorki, ale że do naszego Pana i Zbawiciela możemy zwracać się osobiście, po imieniu, rozmawiać z nim jak z drugim człowiekiem. Kościół i wiara to radość! I tą radością chcemy się dzielić” – mówi Ania, jedna z gitarzystek „Jezus na ulicy”. „Bogu niech będą dzięki za ten czas świętowania naszej wiary, ponieważ przybyliśmy tutaj, do serca naszego miasta, pokazać Panu Bogu, że się Go nie wstydzimy. I mówimy: Jezu, ufam Tobie, Jezu, należę do Ciebie, Jezu, przyznaję się do Ciebie. I ta nasza obecność tutaj, w to popołudnie niedzielne, może przyczynić się do naszego zbawienia. Bo kiedy Pan Jezus spojrzy na nas, powie do Taty: On się mnie nie wyrzekł, on się do Mnie przyznał. Na Piotrkowskiej, właśnie w tym dniu finału mudnadialu, który był w Rosji. Cieszę się, że to jest święto wiary tak naprawdę” – podkreślał na koniec spotkania ks. Michał Misiak.
CZYTAJ DALEJ

Młodzież poznaje Pana Boga na żaglach

2025-07-02 23:27

mat. pras

Ksiądz Szymon wraz z młodzieżą

Ksiądz Szymon wraz z młodzieżą

W czasie wakacji duszpasterze przygotowują dla młodzieży różne formy spędzenia tego czasu z Panem Bogiem. Ksiądz Szymon Kocemba z parafii Opatrzności Bożej we Wrocławiu - Nowym Dworze wraz z parafialnym oddziałem KSM-u wyruszył na Mazury na Rekolekcje pod Żaglami .

Młodzież wraz ze swoim duszpasterzem wyjechała na tydzień. - Nasz wyjazd a ma charakter rekolekcji połączony z wieloma elementami obozu żeglarskiego. Dzięki temu mają możliwość rozwoju duchowego, ale także poznania podstaw żeglarstwa - podkreśla ks. Szymon, dodając: - Młodzież ma tzw. wachty, czyli dyżury na jachtach i codziennie się zmieniają. Jedna z wacht zajmuje się klarem, czyli sprzątaniem jachtu. Druga ma wachtę kambuzową i przygotowuje posiłki. A z kolei trzecia wachta zmywa naczynia.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: nowy widok przez słynną dziurkę od klucza

2025-07-03 12:50

[ TEMATY ]

Rzym

Adobe Stock

Z rzymskiego wzgórza Awentyn można zobaczyć Bazylikę św. Piotra przez dziurkę od klucza, trzeba tylko wiedzieć, gdzie jej szukać. Teraz za najsłynniejszą dziurką od klucza kryje się nowa atrakcja.

Każdy, kto stanie na wzgórzu przy potężnych drzwiach Magistral Villa Zakonu Maltańskiego, zobaczy nie tylko kopułę Bazyliki św. Piotra. Ustawiony w zieleni potężny brązowy lew sprawia wrażenie, jakby się poruszał się po ogrodzie willi. Statua jest wyrazem hołdu dla nowego papieża, wyjaśnił włoskiemu dziennikowi „Il Messaggero” ambasador Zakonu Maltańskiego przy Stolicy Apostolskiej, Antonio Zanardi Landi. Imię nowego papieża, Leon XIV, tłumaczy się jako „lew”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję