W niedzielę 6 maja 1945 r. o godz. 12 w kaplicy domu parafialnego przy zniszczonym kościele św. Jana Chrzciciela w Szczecinie ks. Florian Berlik ze Zgromadzenia Chrystusowców (TChr) odprawił pierwszą powojenną Mszę św. w intencji Ojczyzny, Szczecina i powrotu Pomorza do Polski.
Reklama
Historyk Kościoła ks. prof. Bernard Kołodziej (TChr) tak opisuje początki duszpasterstwa katolickiego w Szczecinie. 26 kwietnia 1945 r. do lewobrzeżnej części Szczecina wkroczyły oddziały Armii Czerwonej. Pod wpływem informacji, że miasto będzie należeć do Polski, zaczęli doń przybywać Polacy uwalniani z obozów i robót przymusowych, także pierwsi osadnicy. W Szczecinie ludności polskiej przybywało, nie było jednak żadnego polskiego księdza. W tej sytuacji prezydent Szczecina Piotr Zaremba 30 kwietnia wysłał do Poznania kpt. Wiktora Jaśkiewicza do bp Walentego Dymka, który zarządzał archidiecezją poznańską pod nieobecność kard. Augusta Hlonda. Przedstawił on prośbę o zorganizowanie przyjazdu polskiego duszpasterza. Biskup nie mając księży diecezjalnych (duchowieństwo wielkopolskie poniosło podczas wojny wielkie straty) zwrócił się do chrystusowca ks. Floriana Berlika z propozycją zorganizowania wyjazdu do Szczecina polskiego księdza. 36 letni ks. Berlik, będący ówczesnym przełożonym Domu Głównego Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu, wyznaczył na tę funkcję swojego zastępcę i sam zdecydował się na wyjazd do Szczecina z organizowaną grupą pionierską. Wyjechała ona z Poznania 3 maja, następnego dnia powitano ją w Szczecinie. Miasto leżało w gruzach, jego kościoły były zniszczone lub zdewastowane. Szukając ocalonej od zniszczeń świątyni przy wypalonym kościele katolickim św. Jana Chrzciciela znaleziono kaplicę wraz z pełnym wyposażeniem liturgicznym. Uporządkowano ją i przyległy teren kościelny. W niej to ks. Berlik odprawił 6 maja pierwszą Mszę św. Udział w niej wzięli tłumnie Polacy osiadli w Szczecinie wraz z polskim zarządem miasta. Na zakończenie oddał Szczecin w opiekę Matki Boskiej, Królowej Korony Polskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przy zarządzie miasta utworzony został wydział duszpasterski, do którego powołany został ks. F. Berlik. Błogosławił on uruchamiane kolejne punkty użyteczności publicznej, poczynając od budynku poczty, którą poświęcił już 5 maja 1945 r. oraz miejsca do pochówków. Obecność polskiego księdza, obok polskiego zarządu miasta, była niewątpliwie czynnikiem stabilizującym życie w mieście.
Gdy sytuacja Szczecina się ustabilizowała i 5 lipca 1945 r. został on oficjalnie przekazany władzom polskim, na Pomorze Zachodnie przybywali kolejni kapłani chrystusowcy obejmując opiekę duszpasterską nad wciąż wzrastającą liczbą katolików. Odprawiali Msze św. i nabożeństwa w często zniszczonych świątyniach czy prowizorycznych kaplicach. W niełatwych warunkach odbywał się rozwój życia parafialnego i duszpasterskiego. Pod koniec 1948 r. chrystusowcy w liczbie 32 księży i 4 braci zakonnych obsługiwali 24 parafie, 150 kościołów pomocniczych i 560 wiosek na Pomorzu Zachodnim.
80 lat później w sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, w którym księża chrystusowcy prowadzą duszpasterstwo, odbyła się uroczysta dziękczynna Msza św. Głównym celebransem był metropolita szczecińsko-kamieński abp Wiesław Śmigiel. W koncelebrze brali udział chrystusowcy przybyli z niemal wszystkich placówek duszpasterskich archidiecezji wraz z przybyłym z Poznania wikariuszem generalnym Towarzystwa ks. Bogusławem Burgatem (TChr). Koncelebrował również ks. Aleksander Ziejewski, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela, na terenie której znajdowała się kaplica, z której skorzystano 80 lat wcześniej. We Mszy św. uczestniczyły też siostry misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej posługujące na terenie parafii z wikarią generalną siostrą Alicją Wenc (MChR).