Reklama

Niedziela Częstochowska

Nasi czytelnicy o miłosierdziu

Czym jest prawda o Bożym Miłosierdziu i jak je praktykujemy w swoim życiu?

2025-04-23 08:27

Niedziela częstochowska 17/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rozmowie z Niedzielą czytelnicy podkreślają, że we współczesnym świecie jest tak dużo zła, krzywdy i cierpienia. – Jestem przekonany, że naszym czasom i ludzkim sercom potrzebny jest pokój, który jest darem Jezusa Miłosiernego. Przecież widzimy, że świat daje inny pokój, który znamy z zabiegów dyplomatycznych i kalkulacji politycznych. Jezusowy dar pokoju natomiast płynie z Jego miłosiernego serca – mówi jedna z naszych rozmówczyń.

Warto przypomnieć, że łacińskie słowo misericordia (miłosierdzie) oznacza dosłownie miseri – cor – dare, to znaczy: biednemu – serce – dać. Jezus daje biednemu grzesznikowi serce. Na kartach Ewangelii odnajdujemy również Jezusa, który lituje się na widok biednych, chorych, grzeszników. Ale to nie jest zwyczajne uczucie litości. Widok biednych, cierpiących i grzeszników porusza Jezusa do głębi. Dlatego w naszych parafiach są podejmowane różne dzieła miłosierdzia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praktyka miłosierdzia

Dla p. Elżbiety pomoc ludziom potrzebującym jest czymś naturalnym, jest takim odruchem serca. – Pomagać bliźnim zaczęłam już dawno temu. Sama często w moim życiu doświadczałam wielu trudnych sytuacji, stąd rozumiem potrzeby innych ludzi i ich niemożność wyjścia z trudnej sytuacji – przyznaje w rozmowie z Niedzielą.

Reklama

– Pomagałam kiedyś pewnym osobom w znalezieniu pracy. To była taka spłata długu z mojej strony, bo mnie także ktoś pomógł znaleźć pracę. Udało mi się pomóc w ten sposób czterem osobom – dodaje p. Maria.

Miłosierdzie w praktyce to pomoc w zwykłych czynnościach, np. w przygotowaniu obiadu osobie samotnej, niepełnosprawnej. To także dostrzeżenie bezdomnych. – Oczywiście, tak na co dzień nie zawsze jest łatwo znaleźć czas dla innych. Każdy z nas ma jakieś zajęcia, jakąś pracę. Jednak uważam, że znalezienie czasu dla potrzebujących naszej pomocy jest bardzo cenne i ważne, bo oni czekają na nasze wsparcie. Okazaniem miłosierdzia jest także rozmowa telefoniczna z takimi osobami, umocnienie ich na duchu. Dla mnie, jako człowieka wiary, to naprawdę ważne – wyjaśnia p. Tomasz.

Dzienniczek św. Faustyny

Dla naszych rozmówców bardzo ważny jest również kult Bożego Miłosierdzia. – W naszym domu jest ten kult. W naszym mieszkaniu wisi obraz Jezusa Miłosiernego. Bardzo często modlimy się Koronką do Bożego Miłosierdzia – podkreśla p. Zofia z Częstochowy. – Podjęłam również codzienną lekturę Dzienniczka św. Siostry Faustyny. Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo potrzebujemy Miłosierdzia Bożego – dodaje.

Reklama

– Już od dłuższego czasu Dzienniczek św. Siostry Faustyny jest moją codzienną lekturą. Nie jest to łatwa lektura, ale dla mnie bardzo ważna. Przeżyłem kiedyś duchowy kryzys. Nic mi się nie chciało, nic mnie nie cieszyło. Nie czułem satysfakcji z wykonywanej pracy, to było pewnie wypalenie. Wtedy postanowiłem odbyć bardzo głęboką spowiedź. Czułem, że znajdę w niej umocnienie, jakieś duchowe pocieszenie. Właśnie podczas spowiedzi kapłan polecił mi przeczytać Dzienniczek św. Faustyny. Jasne, że to nie była zadana pokuta, ale taka duchowa podpowiedź. Długo zabierałem się do tej lektury. Pewnego wieczoru otworzyłem Dzienniczek. Początkowo straszliwie zmagałem się z jego treścią, z biegiem czasu jednak zobaczyłem, jakie głębokie treści zawiera. Dzienniczek zaczął „pracować” w moim życiu. Sam zacząłem się zmieniać. Powróciłem do modlitwy, regularnych Mszy św. Teraz Dzienniczek polecam moim przyjaciołom – podkreśla p. Paweł.

Bardzo wielu ludzi sięga po Koronkę do Bożego Miłosierdzia w trudnych sytuacjach życiowych. – Nasz synek Leonek mógł się nie urodzić. Było naprawdę źle. Wtedy pomogła mnie i mojemu mężowi modlitwa do Jezusa Miłosiernego. Leonek jest takim cudem Bożego Miłosierdzia – dzieli się swoim świadectwem Katarzyna.

– To wielka łaska, gdy modlimy się, przyzywając Bożego Miłosierdzia dla nas, dla naszych rodzin, Ojczyzny i całego świata. W czasach, gdy otwarcie atakuje się Kościół, rodzinę i podważa się najważniejsze wartości, nie wolno nam być obojętnymi. Naszym orężem jest właśnie modlitwa i zawierzenie Jezusowi oraz Maryi. To jedyna i najpewniejsza droga – opowiada nam Jowita. – Miłosierdzie otrzymujemy za darmo od naszego Ojca – dodaje Anna.

Prawda na każdy dzień

Reklama

Miłosierdzie Boże to prawda, którą pragniemy żyć każdego dnia. Ludzie w naszych czasach mają tak wiele zranień w swoich sercach. A jedynym lekarstwem na nasze niepokoje, zranienia, grzech jest Miłosierdzie Boże. Chodzi o to, by Miłosierdzie Boże było przez ludzi docenione, by wiedzieli, jakie jest ważne i umieli z niego czerpać łaski potrzebne do dalszego życia. Świadczą o tym świadectwa naszych czytelników. Jako kapłan często pytam wiernych, jakie są ich intencje, gdy modlą się o Miłosierdzie Boże. W jednej z parafii młodzi powiedzieli mi, że modlą się o to, aby na świecie nie było wojen i żeby dzieci nie traciły rodziców. Okazuje się również, że młodzi ludzie modlą się także za rodziców, żeby nie nadużywali alkoholu, żeby byli dobrzy dla dzieci i żeby one przez nich nie płakały.

Pani Małgorzata mówi, że modli się zwykle w intencji naszego miasta i Ojczyzny. – Często idę do naszej Doliny Miłosierdzia i modlę się za Kościół, rządzących i wszystkie narody. Właściwie wszystko zanurzam w Miłosierdziu Bożym. Czasem są jakieś szczególne potrzeby – przyznaje.

Pani Krystyna dzieli się także świadectwem uzdrowienia, które wymodliła dla swojego syna: – Dostałam łaskę od Pana Boga, mój syn miał operację. W prawej nodze miał guza. Modliłam się wtedy gorąco do Pana Boga, ofiarowałam w tej intencji wszystkie Komunie św., Różańce i Koronkę do Bożego Miłosierdzia za niego. Teraz jest wszystko dobrze z moim synem.

– Prawda o Bożym Miłosierdziu motywuje mnie do ciągłej pracy nad sobą. Staram się regularnie chodzić do spowiedzi. To dla mnie jest bardzo ważne, żeby oczyścić swoje serce – zaznacza p. Piotr.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie kurii w sprawie "aresztowania" obrazów

[ TEMATY ]

Częstochowa

kuria

Bożena Sztajner/Niedziela

Nie milkną echa zamieszczonego w „Gazecie Wyborczej” artykułu na temat rzekomego „aresztowania” przez częstochowską kurię czterech obrazów wystawionych na odbywającym się w Częstochowie festiwalu ART.eria. Głos w sprawie zabrał rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej, ks. Piotr Zaborski. – Nie wiemy kto zerwał obrazy i zaniósł je do siedziby kurii. Taką informacje przekazałem w piątek „Gazecie Wyborczej”. Moje słowo: „nie wiem” zostało zamienione na: „nie chce powiedzieć”, a jest to różnica dość znacząca – mówił na antenie Radia Fiat komentując artykuł.
CZYTAJ DALEJ

Stosunek do uchodźców i migrantów testem chrześcijańskiej postawy - Stanowisko Rady KEP

2025-05-09 10:11

[ TEMATY ]

migranci

KEP

Karol Porwich/Niedziela

Sposób, w jaki traktujemy przebywających w Polsce uchodźców i migrantów, jest testem autentyczności naszej chrześcijańskiej postawy - przypomina Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Migrantów i Uchodźców. W przekazanym KAI Stanowisku wyrażono też niepokój wobec prób blokowania Centrów Integracji Cudzoziemców, które tworzone są od 2017 roku. "W Roku Jubileuszowym wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli do odważnego opowiedzenia się po stronie Ewangelii" - czytamy w dokumencie, który podpisał przewodniczący Rady bp Krzysztof Zadarko.

Publikujemy tekst Stanowiska:
CZYTAJ DALEJ

Korepetycje z cierpienia…

2025-05-10 09:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

…czyli prawie wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Polakach, ale krępujecie się zapytać. Na początek trzy opinie. Oto jak w XIX w. podsumował nas kanclerz Bismarck: „Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.” W „Weselu” gorzko i tkliwie pisał o nas Wyspiański: „Ha! trza znosić Fatum, Los, konsekwentnie próżny trzos; o Wielkościach darmo śnić, trzeba żyć, trzeba żyć...” Zagadkowo brzmią z kolei słowa Panny Młodej: „W złotej, ogromnej karocy napotkałam we śnie… diabła (…) i pytam: A gdzie mnie, biesy, wieziecie? A oni mówią… Do Polski, do Polski… A gdzie też ta Polska, pan wie?”. Pytania te co jakiś czas wracają.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję